Odkąd Cynthia pamiętała, chciała mieć dzieci. To było jej marzenie na całe życie. A będąc żoną Normana, myślała, że jej marzenia wreszcie się spełnią. Odkąd Norman pamiętał, chciał mieć rodzinę, która zapewniłaby byt i ochronę. A małżeństwo pomiędzy nim a Cynthią najwyraźniej mogłoby to umożliwić. Po weselnych dzwonach chcieli od razu założyć rodzinę. Po niezwykle długim roku pieprzenia dzień po dniu, powinna pojawić się mała wiązka radości, a wręcz przeciwnie. Para udała się do lekarza, aby dowiedzieć się, w czym tkwi problem. To był Norman i jego zerowa liczba plemników. Kiedy Cynthia zapytała go, czy chce skorzystać z usług dawcy nasienia...
902 Widoki
Likes 0