UWAGA AUTORA: Ta praca jest czysto fikcyjna. Wszelkie podobieństwa do prawdziwych wydarzeń lub osób mogą być przypadkowe.
Pierścień, pierścień, pierścień. "Cześć?"
"Jen, to ja!"
– Och, hej, Samie! odpowiedziała. "Wazzup?"
„Cóż, skoro to oficjalnie pierwszy dzień lata, pomyślałem, że powinienem cię zaprosić!” Powiedziałem.
I lato było. Z każdym dniem było coraz cieplej, a moim kolegom z klasy coraz bardziej zależało na wyjściu ze szkoły. Jednak odkąd byliśmy w dziewiątej klasie, mieliśmy egzaminy i teraz letnie wakacje były słodsze i bardziej odświeżające niż kiedykolwiek.
Jednak odkąd wszyscy się uczyliśmy, ostatnio rzadko widywałem Jen, mimo że chodziliśmy do tej samej szkoły. Jednak teraz, gdy byliśmy wolni, niecierpliwie chciałem ją mieć u siebie.
Jen zachichotała. „Okej. Byłoby świetnie! Ale muszę iść zapytać mamę, poczekaj chwilkę… czekaj, zaraz, dobrze?”
– Aha – odpowiedziałem. „Och, ale upewnij się, że wszystko jest w porządku, ponieważ moich rodziców nie będzie tu przez jakiś czas. Pojechali do Twin Peaks obejrzeć jakiś mecz hokejowy i wrócą dopiero późno”.
Słyszałem odległe kroki nad linią i cichą mowę. Chwilę później: „Jej! Wszystko w porządku, i tak miała zamiar sprawdzić dom z kilkoma klientami”.
"Cóż, świetnie!" pisnąłem.
– Będę za pięć minut, dobrze? Mieszkała kilka przecznic dalej i często chodziła do mnie do domu.
"Mkay, seyah!"
"Adios!"
Nacisnąłem czerwony przycisk na telefonie i położyłem się na łóżku. Mój pokój był na górze, dość duży - 16 na 13 cali? - a moje łóżko było na środku. Królowa, której mój ojciec używał jako dziecko, miała na sobie dużą białą kołdrę, która była wyjątkowo miękka i bardzo ciepła. Nawet podczas letnich upałów w Teksasie utrzymywałem naprawdę wysoką klimatyzację, aby móc z niej korzystać. I tak zawsze lubiłem zimno – chociaż wiem, że Teksas nie jest najlepszym miejscem do życia dla takiej dziewczyny jak ja.
Naprzeciwko mojego łóżka znajdowała się wnęka, w której stało moje biurko z komputerem, na którym siedział mój ukochany Mac i spał. Na prawo od biurka znajdowały się drzwi do mojej łazienki - mojej osobistej, która bardzo mi się podobała. Jeśli spojrzałem w prawo, na ścianie dominowało dość duże okno. Zawsze był zasłonięty grubymi brązowymi zasłonami z powodu mojej niechęci do zbyt dużej ilości światła. Pokój był dość ciemny, a ciemne drewno na ścianach pomagało. Mój pokój został zaprojektowany tak, by przypominał wnętrze chaty z bali, nie jak Lincoln Logs, ale bardziej jak ciemna, poplamiona sklejka - tylko bardziej wyszukany.
Na lewej ścianie była komoda z moimi ubraniami, a na prawo od nich drzwi do przedpokoju. Moja mała szafa znajdowała się po lewej stronie mojego komputera z przesuwanymi drzwiami. Drzwi były ogromnymi lustrami, z których często korzystałem.
Wciąż leżąc w łóżku, zdałem sobie sprawę, że wciąż jestem w piżamie. Chociaż było około szesnastej, nie miałam potrzeby się przebierać, ponieważ przez cały dzień wykonywałam comiesięczne obowiązki, dlatego dopiero teraz zaprosiłam Jen do siebie.
Westchnąłem i wstałem, żeby się przebrać, naciskając przycisk odtwarzania na moim Macu i uruchamiając cichy alarm Bloc Party. Otworzyłam górną szufladę komody i wzięłam zwykły fioletowy podkoszulek, szorty oraz nowy stanik i parę majtek. Nie miałam wielkiego wyczucia mody – przeważnie po prostu mnie to nie obchodziło. Jasne, upewniłam się, że moje kolory pasują do siebie iw ogóle, ale tak naprawdę nie wybierałam plisowanych rzeczy, sukienek i tak dalej. Moje ubrania były w większości proste, z wyjątkiem koszulek, które zebrałam od moich ulubionych zespołów. Bardzo interesowałem się muzyką, chociaż większość tego, co lubiłem, nie była zbyt popularna wśród moich kolegów z klasy. Jen podzielała moje upodobania, co bardzo nas zbliżyło, a nawet sprawiło, że zaczęła się nasza przyjaźń. Pewnego dnia w piątej klasie powiedziała „fajna koszula” do mojego podkoszulka Franz Ferdinand. Zaczęliśmy rozmawiać i od razu się polubiliśmy.
Z moim cywilnym ubraniem w dłoni, obróciłem się w prawo i spojrzałem na siebie w lustrze. Miałem jasnobrązowe włosy do ramion, niebieskie oczy często opisywane jako „kolczyce” i prawdziwe kolczyki w uszach. Byłem rasy kaukaskiej, wywodziłem się z mieszanki kultur europejskich i byłem bardzo blady. Jen często żartowała, że jestem wampirem ze względu na moją bladość i nienawiść do światła – co też jej przypadło do gustu. Ludzie, których spotykam po raz pierwszy, często pytają, czy źle się czuję, ale tak naprawdę rzadko.
Wciąż przeglądając się w lustrze, zdjąłem moją obecną górę od piżamy. Mój biały stanik był odsłonięty, więc go rozpięłam i też go zdjęłam. Tak naprawdę nie zakrywał zbyt wiele - moje piersi były małymi cudami A-Cup. Wybrzuszyły się tylko na około półtora cala, co dawało mi nadzieję, że nie skończyłem się rozwijać, ale byłem całkiem pewien, że tak, biorąc pod uwagę mój wiek piętnastu lat. Przez chwilę przyglądałam się swojej talii, szczupłej jak zawsze. Chociaż jadłem często iw dużych ilościach, zawsze miałem prawie niedowagę. Przypuszczam, że miałem bardzo szybki metabolizm.
Spoglądając w górę, zauważyłem, że moje sutki stoją, twarde w środku moich otoczek o średnicy pół cala. Powoli położyłem na nich palce wskazujące i delikatnie nacisnąłem, delektując się dobrym uczuciem, które odkryłem wiele lat temu. Zaczęłam je pocierać, a potem objęłam piersi dłońmi i bawiłam się nimi. Zamykając oczy, pocierałem je przez chwilę, poruszając nimi w górę iw dół po klatce piersiowej, zaskoczony, że jestem taki napalony. Następnie moja ręka powędrowała w dół do moich spodni od piżamy i złapałam się na tym, że ściągam je razem z majtkami. Teraz w pełni nago, mogłam zobaczyć w lustrze róż moich wewnętrznych warg sromowych lekko wystających z mojej cipki, zwisających między moimi nogami. Mając zwyczaj nadążać za ogoloną cipką, ogoliłem się poprzedniego dnia.
Położyłem się na części łóżka naprzeciwko lustra i delikatnie rozłożyłem palce prawej dłoni na wzgórku. Mój palec wskazujący i środkowy powoli rozchyliły usta i wniknęły w moją cipkę. Jęknęłam z zachwytu, kiedy mój kciuk zaczął masować moją łechtaczkę. Moja lewa ręka nadal bawiła się moimi piersiami. Moje palce pracowały do wewnątrz i na zewnątrz i czułem, że robię się jeszcze bardziej mokry niż wcześniej. Niektóre z moich soków zaczęły wypływać, gdy zbliżałem się do orgazmu, gdy mój kciuk raz po raz ocierał się o moją łechtaczkę. Jęczałem teraz dość głośno i byłem tak blisko cummingu.
Wiele lat temu, na krótko przed pierwszą miesiączką, podczas kąpieli odkryłam sztukę zaspokajania siebie, która stawała się coraz lepsza w miarę jak się rozwijałam. Cały tydzień zajęło mi zorientowanie się, że moja łechtaczka jest ośrodkiem nerwowym, a miesiąc więcej, aby osiągnąć orgazm. Wcześniej nie zadowalałem się wystarczająco długo, żeby go zdobyć. Odbyłem „rozmowę” z rodzicami w wieku dziewięciu lat po tym, jak przypadkowo wpadłem na moich rodziców, którzy się kochali. Wcześniej zawsze uważałem wszystkie obszary na południu za brudne, ale potem dowiedziałem się, że mają jakiś cel i zaciekawiło mnie to.
Ze względu na to, że byłem pogrążony w ekstazie, a także z powodu grania „Positive Tension” Bloc Party (co w tych okolicznościach jest interesująco ironiczną piosenką), nie słyszałem, jak Jen wchodzi do drzwi. Nie słyszałem jej, gdy wchodziła po schodach, ani nie słyszałem jej, kiedy woła mnie po imieniu. Ona też nie słyszała mojego jęku i zaczęła otwierać moje drzwi.
"Sam?"
Tym razem ją usłyszałem. Widząc jej rękę na szybko otwierających się drzwiach, krzyknąłem i złapałem poduszkę, kładąc ją na mojej cipce, gdy usiadłem i wyjąłem palce z własnej głębi.
Oczywiście też krzyczała, bo ją przestraszyłem. Potem wpadła jeszcze szybciej, efekt odwrotny do zamierzonego. Jej oczy rozszerzyły się, gdy oboje ponownie krzyknęliśmy zgodnie.
„Sam! Boże, tak mi przykro!” powiedziała, opierając się o drzwi, przypadkowo je zamykając.
Ponieważ nie dostałam kolejnej poduszki na czas, moje ręce były skrzyżowane, zakrywając moje piersi. Tak naprawdę niewiele mnie widziała. Widziała mniej więcej tyle, ile widziałaby, gdybym miała na sobie kostium kąpielowy. Mimo to czułem się dziwnie, ponieważ nie miałem na sobie kostiumu kąpielowego ani niczego innego.
Złapałem oddech. „W porządku, Jen, to nie twoja wina…”
Jen miała ciemne, czarne włosy, również do ramion, i ciemnobrązowe oczy. Również miała piętnaście lat i wyglądała trochę jak Chińczyk, pomimo jej nieco ciemniejszej skóry. Jednak w rzeczywistości była w większości biała i tylko w jednej czwartej Chinką. Miała na sobie podkoszulek Bravery, który wybrzuszał jej klatkę piersiową i bardzo, bardzo krótką jeansową spódniczkę, która sięgała jej tylko do nadgarstków, odsłaniając długie smukłe nogi, które wyglądały jak...
Zatrzymałem tok myślenia. To było dziwne, pomyślałem, po czym wyrzuciłem ten pociąg z głowy.
Jen rozmawiał. „…nie wiedziałem. A tak w ogóle, co robiłeś?”
„Uhh… zmieniałem się…” To nie było kłamstwo, tylko nie cała prawda.
– Och, cóż, jeszcze raz przepraszam… – powiedziała.
„Wszystko w porządku” – odpowiedziałem. "Po prostu nikt nigdy wcześniej nie widział mnie nago..." I to była prawda. Odkąd skończyłam osiem lat, moi rodzice nawet nie widzieli mnie w całości.
"Dlaczego nie?" – powiedziała z dziwnym półuśmiechem. "Jesteś cudny!" Uśmiechnąłem się i nieświadomie moje ramiona rozluźniły się ze swoich miejsc na klatce piersiowej. „A poza tym, formalnie rzecz biorąc, nie jesteś nagi; tak naprawdę nic nie widzę”. Miałem dziwne przeczucie, że próbowała. I wtedy zdałem sobie sprawę, że moje piersi nie były zbyt dobrze zakryte, i ona też musiała to mieć, kiedy jej oczy rozszerzyły się, gdy powiedziała: „O mój boże, twoje piersi… one są...”
Zrobiłem się czerwony ze wstydu. - Wiem, naprawdę mały - wymamrotałem.
– Cóż, tak – powiedziała. - Ale to nic. Chciałem powiedzieć, że są urocze.
Narastało we mnie dziwne uczucie. "Uroczy?"
– Tak – odpowiedziała. „Myślę, że tak naprawdę nie widzę ich dobrze…”
Powoli zdjęłam ręce z klatki piersiowej. To było takie dziwne, pozwolić komuś mnie zobaczyć. Zwykle byłam bardzo ostrożna w stosunku do siebie.
— Tak, są! - powiedziała patrząc na nich. „Nie jest źle mieć małe piersi!” ona kontynuowała. „Niektórzy chłopcy to lubią, a ja osobiście lubię ich bet-to znaczy… Myślę, że oni też są słodcy…” Spuściła wzrok na sekundę, ale wtedy tego nie zauważyłem; Zawsze czułem się źle ze swoim biustem, ale niektórzy ludzie mogą je lubić? To była dla mnie nowina, i to bardzo dobra wiadomość.
Kontynuowała, ponownie patrząc na moją klatkę piersiową. „Chciałbym, żeby moje były mniejsze. Ale są całkiem duże”. I wybrzuszały się na cztery cale spod jej koszulki. Jej potomstwo wyrosło jako pierwsze z większości w naszej szkole i zazdrościło jej wiele dziewcząt. Osobiście żałowałem, że nie mam jej piersi, ładnych i dużych, zabawnych dla...
Znów zepchnąłem ten szalony pociąg z szyn.
Zauważyłem, że wciąż patrzy na moją klatkę piersiową, a potem zauważyła, że ja to zauważyłem i podniosła wzrok.
- Chciałbym mieć twoje - powiedziałem. "Myślę, że twój rozmiar też jest ładny..."
"Dzięki!" powiedziała uśmiechając się. Potem zmarszczyła brwi. „Po prostu nienawidzę, kiedy ludzie mówią, że wypycham stanik!”
„O tak, słyszałem tę plotkę…” Odpowiedziałem ze współczuciem. „Próbuję to zgnieść, kiedy to robię, ale to wciąż trwa…”
— Czy ty im mówisz, że wiesz, że ja nie? zapytała.
„Cóż, nie…” – odpowiedziałem. „Jestem prawie pewien, że nie, ale technicznie rzecz biorąc, tak naprawdę nie wiem…” Nie jestem pewien, co mnie skłoniło, żeby to powiedzieć, ale wydawało się, że to najlepsza rzecz do powiedzenia.
Zła teraz, nie na mnie, ale na plotkarzy, Jen powiedziała: „Cóż, teraz możesz powiedzieć, że tak!” Mówiąc to, podniosła swój top, odsłaniając różowy stanik. Moje serce przestało bić. Potem rozpięła swój stanik i pokazała mi go. „Zobacz! Żadnego farszu!” Ale nie patrzyłem na jej stanik. Mój wzrok skupił się na jej piersiach, które były tak duże i zmysłowe, jak się spodziewałem. Jej otoczki miały cal średnicy, a sutki pośrodku były, co było dla mnie zaskoczeniem, stojące. Zrozumiałem, że moje też.
"Sam?" Ponownie spojrzałem w górę. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że Jen jest taka piękna. "Czy wszystko w porządku?"
"Tak, wszystko dobrze." Odpowiedziałem, ale było lepiej niż dobrze. Nasze oczy patrząc sobie w oczy, my, jak z telepatii, nagle... pękliśmy. Nie wiedziałam dlaczego ani co było zabawne, ale śmiech Jen był tak zaraźliwy, że nie miało to znaczenia. Śmiejąc się, moje oczy znów znalazły piersi Jen, które trzęsły się w górę iw dół na jej gorącej klatce piersiowej. Co było ze mną nie tak? Myślałem. Od kiedy pociąga mnie inna dziewczyna?
Ale śmiech złagodził nasz dyskomfort i Jen powiedziała, wciąż na wpół śmiejąc się: „Widzisz? Nie jest tak źle być nagim przed najlepszym przyjacielem!” Musiałem się zgodzić; w rzeczywistości było wspaniale.
Niespodziewanie powiedziała dość cicho: „Może jeszcze nie skończyłeś się rozwijać. Mogły jeszcze nie urosnąć do swoich pełnych rozmiarów”.
– Wątpię – odparłem. „Mam cholernie piętnaście lat, jak mógłbym nie skończyć? W każdym razie, naprawdę nie mogę powiedzieć…”
– Mogę – powiedziała cicho i powoli położyła dłonie na moich piersiach.
Odetchnąłem gwałtownie, nie spodziewając się tego. To miało być łatwiejsze niż myślałem.
Nie byłem przyzwyczajony do tego, żeby ktoś mnie tam dotykał. To było takie obce, takie dziwne i takie dobre. Jej palce naciskały na mnie, gdy szukała prawdopodobnie fikcyjnych znaków. Moje twarde sutki były otarte, gdy zaczęła je prawie masować, poruszając nimi tam iz powrotem, tak jak ja.
Jednak czułem się nieskończenie lepiej niż sam. To było takie zmysłowe, gdy robił to ktoś inny, i myślałam, że jestem w niebie. To był spory skok od sytuacji, w której nikt nigdy nie widział cię nago, do sytuacji, w której ktoś – w dodatku inna dziewczyna – pieści twoje piersi.
Moje oczy wciąż były szeroko otwarte z szoku, a po może siedmiu sekundach puściła i spuściła wzrok. – Umm… przepraszam… – wymamrotała. Uśmiechnięta i pełna mocy odpowiedziałam: „Nie ma problemu”. Wpatrując się w siebie, twarzami oddalonymi o cale, jak z telepatii nagle... pocałowaliśmy się.
Nie zrozum mnie źle, często się całowałem. I wielu bardzo dobrze całowało. Ale wszyscy byli chłopcami. Tym razem było tak bardzo inaczej, gdy nasze języki wędrowały do swoich ust, gdy nasze ramiona obejmowały swoje ciała. Moja poduszka wciąż leżała na moich kolanach ze skrzyżowanymi nogami, a ona klęczała przede mną na łóżku, ubrana tylko w swoją bardzo krótką spódniczkę. Całowaliśmy się może przez piętnaście sekund, które w tamtym momencie były najlepszymi piętnastoma sekundami w moim życiu. Odrywając się, nasze języki wciąż się stykały, spojrzeliśmy w inną stronę, niż dwie postacie z sitcomu po pierwszym pocałunku. Ale to nie była komedia, chociaż była to niezła sytuacja. Trochę się zawstydziłam, nie ukrywam. Nie miałem pojęcia, co sobie myślała, czy jej się to podobało, czy uznało to za odrażające, czy co. Nasze głębokie oddychanie stopniowo zwalniało, gdy po około trzech sekundach powiedziała, wciąż zdyszana, „Myślę… myślę, że cię kocham!”
Moje serce wezbrało i promieniałem. „Ja też cię kocham!” I choć może to wydawać się głupie, czytanie tego było dla nas bardzo dramatycznym momentem i rzuciliśmy się na siebie. Leżałem płasko na plecach (wciąż z poduszką), a ona leżała na mnie, gdy się całowaliśmy. Podczas gdy to robiliśmy, pieściliśmy też swoje piersi i muszę przyznać, że najlepsze piętnaście sekund mojego życia wciąż się aktualizowało. Bardzo.
Czułem się tak dobrze i tak dobrze. Kochałem ją. Kochała mnie. Skóra na skórze była najlepszym uczuciem na świecie, zwłaszcza z supermiękką kołdrą pod tyłkiem. Prawdopodobnie po około dwóch minutach zerwaliśmy i jeszcze raz wyznaliśmy sobie wzajemną miłość.
Nie mogłem uwierzyć, jakie miałem szczęście. Do tej pory nie wiedziałem, że jestem biseksualny, a dowiadywałem się o tym z prawdopodobnie najpiękniejszą istniejącą dziewczyną. Ale najlepsze miało dopiero nadejść, jak dotąd. Przesunęła się na mnie i poczułem jej ogromne cycki na brzuchu, co było niezwykle zmysłowe. Następnie, eksperymentalnie, przyłożyła język do mojego sutka i polizała go. Oh. Mój. Bóg. To było znakomite. Nigdy wcześniej nikt mnie nie polizał, co brzmi dziwnie, choć może być prawdziwe. Jej język zaczął kreślić kręgi wokół mojego sutka i wkrótce cała moja prawa pierś znalazła się w jej ustach, otoczona jej ustami. Ssała i lizała tak dobrze, że trudno było uwierzyć, że można sprawiać sobie przyjemność. Potem zaczęła powoli przesuwać ustami w górę mojej piersi, aż w końcu otoczyły tylko mój sutek, który ssała bardzo mocno, kiedy jęczałam. Następnie ponownie włożyła całą moją pierś do ust, zmniejszając swoje usta, aż ponownie otoczyły tylko mój sutek i robiła to w kółko, wciąż używając rąk do pieszczenia mojej drugiej piersi. Po chwili ekstazy zamieniła piersi i skoncentrowała się na mojej lewej. Znowu swoimi dłońmi pieściła teraz moją prawą i było jeszcze lepiej, ponieważ były teraz mokre od jej śliny. Jej ręce były śliskie, gdy mnie pocierała. Kolejne nowe najlepsze piętnaście sekund mojego życia.
Po ponownym wejściu na górę znów się pocałowaliśmy, a ja obróciłem ją, żeby być na górze. Zrobiłem to, co ona zrobiła ze mną, kładąc język na jej sutkach. To było lepsze niż dotykanie ich rękami. Ponieważ były tak duże, niesamowicie wspaniale było mieć cały jej cycek w ustach, a ja, tak jak ona, poruszałem się w nim ustami w górę iw dół, upewniając się, że mocno ssę.
Moje wciąż mokre piersi były śliskie na jej brzuchu, moje twarde sutki napierały na nią. Zmieniłem piersi i odkryłem, że uwielbiam bawić się jej ślicznym, śliskim cycekiem. Miałem dużo zabawy, zadowalając ją, czując, jak jej jęki wydobywają się z jej wnętrza. W tamtym momencie oboje wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by się nawzajem zadowolić.
Po chwili przerwałem i pocałowałem ją, iw tym momencie przestaliśmy rozmawiać.
Przytuliliśmy się. – O Boże, jesteś niesamowity! Powiedziałem jej.
"Tak jak ty!" odpowiedziała. Wciąż w objęciach, zauważyłem, że wpatruje się w moją poduszkę.
– Myślisz… – zacząłem.
– Myślisz, że powinniśmy?
„Miłość nie zna granic” – zacytowałem.
„I to nie jest tak, że możemy zajść w ciążę lub zarazić się chorobą przenoszoną drogą płciową!” powiedziała śmiejąc się i nasz los został przypieczętowany. Pchnęła mnie w dół, a kiedy leżałem płasko, złapała poduszkę i rzuciła nią przez pokój. Zaśmiałem się, a ona z wielkimi motylami w brzuchu powoli rozłożyła mi nogi.
Jej twarz się rozjaśniła. - Jesteś piękna - powiedziała seksownie. Moje różowe wewnętrzne wargi sromowe wciąż wystawały mi między nogami. Trzęsąc się i oddychając płytko w oczekiwaniu, też się uśmiechnąłem. Mówiąc to, położyła dłonie na wewnętrznej stronie moich ud, sprawiając, że nie pragnę niczego bardziej niż jej, żeby w końcu dotknęła mojej cipy. W końcu położyła rękę na mojej cipce i delikatnie ją potarła, sprawiając, że byłem bardzo mokry, gdy moja cipka powoli się otwierała. "To takie ładne!" sapnęła. Wciąż uśmiechnięta i bardzo ciekawa, rozwarła palcami moje wargi sromowe, sprawdzając mnie. Dotknęła każdego zakamarka, zanim jej palec wskazujący powoli wszedł we mnie. sapnąłem. Tak jak poprzednio, czułem się nieskończenie lepiej niż wtedy, gdy robiłem to sam. Nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje. To było niesamowite. Gdy jej śliski palec wsunął się głębiej w moje wnętrze, aż wszedł całkowicie, jej drugi palec wskazujący zaczął pocierać moją łechtaczkę. Prawie wtedy doszedłem do siebie, ale potem było już lepiej. Wsunęła we mnie kolejny palec, uważając, by nie uszkodzić błony dziewiczej, a potem jeszcze jeden. Było cudownie. Pracując do środka i na zewnątrz, z całą dłonią pokrytą moimi sokami, była fantastyczna. Ale potem przyniosła swój język i pozwoliła mu też się przyłączyć. Wkrótce we mnie też wchodziło, kiedy nie było na mojej łechtaczce. To było orgazmiczne. Dosłownie. Miałem wtedy najbardziej intensywny orgazm, jaki kiedykolwiek miałem. Całe moje ciało trzęsło się, gdy uśmiechała się nade mną, zadowolona z tego, co zrobiła, iz moich smacznych soków spływających z jej ust.
Leżałem tam przez chwilę, łapiąc oddech, uśmiechnąłem się i powiedziałem: „Teraz moja kolej”. Popchnąłem ją na łóżko i zabrałem się do zdejmowania tej wyjątkowo krótkiej spódniczki. Powoli ściągnąłem go w dół jej nóg, potem zrobiłem to samo z jej majtkami i sapnąłem, gdy zobaczyłem jej piękny srom, gdy jej nogi się rozchyliły.
Jej nagie ciało samo w sobie było niebiańskim widokiem, w swoim jednolitym, ciemnym kolorze. Ale jej cipka była wspaniała. Jej mięsiste zewnętrzne wargi sromowe i różowa łechtaczka były niezłym widokiem. Nie mogąc długo czekać, pochyliłem się i zrobiłem to, co ona zrobiła ze mną, zaczynając od jej ud, zanim zbadałem jej piękną cipkę. Jej wewnętrzne wargi sromowe były ukryte, ale po pewnym potarciu zostały ujawnione i były wspaniałe. Powoli wziąłem palec wskazujący i poczułem ją w środku, śliską, miękką i ciepłą. Jej soki natychmiast pokryły mój palec i zaczęły sączyć się na moją kołdrę.
Mój drugi palec wskazujący znalazł jej cenną łechtaczkę, którą zacząłem pocierać, jednocześnie wsuwając kolejny palec. Wkrótce nie mogłem dłużej czekać i zbliżyłem twarz do jej cipki, pocierając językiem jej łechtaczkę, zanim w nią wszedłem. Smakowała inaczej niż ja; Spodziewałem się tego samego smaku. Ale smakowała lepiej. Poszedłem i polizałem każdy cal jej gorącej małej cipki i mocno ssałem jej łechtaczkę. Wkrótce zaczęła głośno jęczeć i doszła, całe jej seksowne małe ciałko drżało ekstatycznie. Uwielbiałem to, że sprawiałem jej tyle przyjemności.
Wciąż leżąc na łóżku, uśmiechała się i śmiała, a ja opadłem na nią i pocałowaliśmy się. To z pewnością był najlepszy dzień w moim życiu.
Wciąż się całując, nasze nogi się splotły. To było wspaniałe, choć nieco irytujące, że nie mogliśmy tego zrobić. Ale wpadłem na pewien pomysł, zsiadłem z Jen i ustawiłem jedno z jej kolan prosto w górę. Jej druga noga była prosta, równoległa do łóżka, a ja usiadłem na niej, blisko jej bioder. Moja cipka dobrze leżała na jej nodze, ale to jeszcze nie koniec. Jedna z moich nóg była po obu jej stronach, więc trochę się przesunąłem. Cipki się teraz dotykały, drżeliśmy i trzęsliśmy się, łechtaczki ocierały się o siebie, a wargi sromowe się rozszerzały. Nie trwało długo, zanim oboje doszliśmy zgodnie, soki spływały do swoich cipek. Oboje wyczerpani seksualnie, ponownie położyliśmy się na sobie i pocałowaliśmy, po czym położyliśmy się obok siebie, oddychając ciężko.
„Kocham cię, Sam” — powiedziała Jen.
– Ja też cię kocham, Jen – odpowiedziałem.
Uśmiechnęliśmy się do siebie, zastanawiając się, jak mogliśmy mieć tyle szczęścia.
„Więc…” zaczęła Jen. — Mówimy komuś?
Znowu się do siebie uśmiechnęliśmy. "Ani żywego ducha."