Wesołych Świąt

466Report
Wesołych Świąt

Parkowy plac zabaw znajdował się w odległym kącie pola, w pobliżu osłony przed wiatrem sosen. Zabezpieczenie do baseballu stanowiło drugą otaczającą barierę, dzięki czemu huśtawki i zjeżdżalnie były ukryte przed widokami ze ślepej uliczki, żwirowej drogi lub parkingu. Tylko przechodząc przez stoły piknikowe lub objeżdżając boisko i mijając boisko dla miotaczy, można było dojechać prosto na plac zabaw. Pośrodku tych małych rozrywek znajdowało się znajome urządzenie, kręcąca się karuzela. Biegnąc wzdłuż boku, dzieci mogą wskoczyć na pokład, a następnie przyciągnąć się do środka, zwiększając rotację, jak łyżwiarka obracająca się i wciągająca nogi i ręce. W kółko kręciły się i bawiły na zmianę, wylatując z boku na miękki piasek.

Było to nic innego jak kółko z blachy stalowej zamontowane na łożysku koła starej ciężarówki. Do środka prowadziły poręcze z rur jak zjeżdżalnie. Śmiejące się dzieci bawiły się tutaj w ciągu dnia. Dzisiejszej nocy wszystko miało się zmienić; było cicho w bezksiężycowy ciepły letni wieczór. Niebo po północy było atramentowo czarne i usiane błyszczącymi klejnotami i niebiańskimi duchami.

Furgonetka powoli przejechała ostatnie ćwierć mili z wyłączonymi światłami na prawie biegu jałowym, jak podczas energicznego marszu. Anne zerknęła przez przednie siedzenie, kiedy skręcali i zasłaniali widok drogi, by nie zbliżać się do nich później. Nie mogąc odpiąć pasa z jej skutymi rękoma za twoimi plecami, obszedłem dookoła, otworzyłem drzwi i bezpiecznie zawiązałem oczy Anne. Wsuwając jej knebel między zęby i mocno go zapinając, rozpiął sprzączki i wyciągnął ją, by wstała i poprowadziła ją bezradnie do huśtawki. Opierając cię powoli o najwyższy wiszący pas siedzenia, spycham cię z nóg na siedzisko huśtawki. Zmniejszając ciężar do przodu, odblokowuję mankiet jednej ręki i przesuwam go po łańcuchu zawieszającym wysoko nad twoją głową. Drugą ręką wyciągam mankiet do zawieszania, zamykam go wokół nadgarstka, zanim zamocuję go w tej samej pozycji. Teraz zastępuję pierwszą metalową bransoletę drugim mankietem do zawieszania i umieszczam go tak, aby ramiona mogły się nieco rozciągnąć, aby odpocząć podczas siedzenia. Teraz ciągnę cię do przodu tak daleko, jak tylko mogę, trzymając klatkę piersiową wysoko na wahadle. Rozpinam spodnie i chwytam kciukiem gumkę majtkową, ściągam je pod pupą i do kolan. Tutaj mogę trzymać cię w powietrzu, jednocześnie ściągając ci buty jedną ręką. Wsuwając spodnie na twoje kostki, pozwalam ci kołysać się w tył i odchodzić w ciemność, z gołym tyłkiem i przykuty do huśtawki. Podnosząc się i stając na nogi, stoisz przykuty łańcuchem od góry w piaskownicy, nie wiedząc, co będzie dalej ani skąd nadejdzie. Twój ostatni kontakt z jakąkolwiek kontrolą ruchu to twoje stopy w piasku, które trzymają cię tak daleko, jak tylko możesz, zanim łańcuchy na mankietach nadgarstków uniosą cię w powietrze. Idąc cicho za tobą, popycham cię do przodu, tak że kamera siedziska ponownie wsuwa się pod ciebie. Teraz, odciągając twoje kostki do tyłu i zginając kolana, mogę ponownie trzymać cię poza zasięgiem ziemi, ale tym razem twoje gołe pośladki są na wysokości pasa przede mną. Wyjmuję małą miękką zatyczkę z mojej torby ze sztuczkami, smaruję ją i powoli wsuwam całkowicie w twój niechroniony tyłek. Drżysz odruchowo i czuję, jak twoja miękka cipka staje się wilgotna, gdy sięgam pod nią. Siedzenie z paskiem utrzymuje cię w pozycji nieważkiej, a cofając się do przodu lub do tyłu, mogę znaleźć idealną wysokość, aby umieścić czubek mojego penisa na osłaniających wargach. Nie ma sposobu, aby się oprzeć lub uciec. Z wystającym tyłkiem i paskiem w połowie uda zapewniasz łatwy dostęp do wejścia do swojego ciepła. Moje palce zarysowują krawędzie wejścia, powoli krążąc, muskając zewnętrzną krawędź ust. Delikatnie naciskając krocze, budzę więcej reakcji i rozpalam żar ognia, który był uśpiony.

Wilgoć sącząca się z wewnętrznych fałd zdradza twoje podniecenie, a palec podąża śladem wewnątrz. Dotykam ściany do zatyczki za nerwem, który topi napięcie, które czuję w twoich drżących ramionach. Jestem twardy jak skała, gdy opuszczam spodnie na ziemię i czubkiem trzonka znajduję wejście. Wisisz w stanie nieważkości i penetrujesz, podczas gdy ja gładzę powoli do najgłębszego zakamarka. Trzymając cię tam, zaczynam garbić cię o moją kość łonową, po prostu wpychając cię głęboko bez żadnego udaru. Wolną ręką daję ci klapsa w pupę i powoli rozgrzewam skórę, zanim przejdę do wyrównania klapsów po obu stronach.

Teraz jesteś całkowicie mokry, ciepły i pełny. Wycofuję się i pozwalam ci huśtać się w dół łuku. Po założeniu kajdanek na twoje łokcie spuszczam cię w dół, a następnie spinam łokcie razem za twoimi plecami, po czym prowadzę cię do karuzeli i sadzam cię na krawędzi twarzą na zewnątrz. Popycham cię na plecy, trzymając twoje bezradne ręce wzdłuż żeber, niezdolne do wyciągnięcia ręki. Następnie przykuwam twoje ręce na zewnątrz promieniowych poręczy, tak aby twoje pośladki spoczywały tuż przy krawędzi metalowej platformy. Wsuwając pasek cargo pod twoje plecy, pcham twoje kolana z powrotem do klatki piersiowej i przypinam je do brzucha, ze stopami wystającymi prosto do góry i kolanami prawie na twoich ramionach. Zaczynam pieprzyć cię jeszcze trochę, powoli i celowo przesuwając się wzdłuż obu stron kanału wewnętrznego, zarysowując nerwy w każdym obszarze. Za sobą w bezksiężycową noc słyszę cichy zgrzyt rowerów podjeżdżających szutrowym podejściem. Zafascynowani widokiem mrocznego spektaklu, który oglądają, wiedząc, że widziano ich bez protestu i niepokoju. Ręce kobiety nieświadomie sięgnęły do ​​jej sromu, a ona instynktownie się pociera. Spodenki rowerowe mężczyzny wyraźnie odzwierciedlają jego reakcję dzięki elastycznemu materiałowi. Po cichu przesuwam go, a on nie może się oprzeć tej myśli. Otwieram opakowanie prezerwatywy i podaję mu kółko z lateksu, gdy wstaję z zapału sięgającego do kolan. Klęka na piasku i ku twojemu zdziwieniu wsuwa do środka swój nieznany trzonek. Wchodzę na platformę i zdejmuję ci opaskę z oczu, pozwalając ci zobaczyć muskularnego jeźdźca klęczącego przy tobie. Rozkazując ci palcem na ustach i uciszając oddech, daję ci do zrozumienia, że ​​to nie czas na krzyk i uwolnienie knebla. Klęcząc nad twoją głową, przeciągam jaja po twojej twarzy, gdy wkładam wypełniony krwią koniec trzonka do twoich ust. Ssasz i ślinisz się, zamykając oczy na troski, które już cię nie dotyczą. Inna para rowerzystów schodzi skrótem na zboczu wzgórza do parku i szepce podglądaczem na widok spektaklu. Druga kobieta nikczemnie popycha swojego mężczyznę do przodu, chcąc zobaczyć, jak jest zbyt zaręczony. Każę mu uklęknąć obok pierwszego i wręczam mu kolejny cienki ochronny rękaw. Przy następnym pociągnięciu w tył pierwszy jeździec wysuwa się i popycha koło na boki jak rewolwer pistoletowy wskazujący do następnej komory. Gdy podjeżdża kolejna para jeźdźców, on wślizguje się i przejmuje rytm, podczas gdy pierwszy kierowca zatrzymuje się i odpoczywa. Trzeci jeździec nie ogląda się za siebie, gdy schodzi z roweru i zdejmuje szorty z lycry. Jego gruby, krępy trzonek jest twardy i gotowy. Podaję mu kolejną prezerwatywę, a on ją zakłada i odczekuje chwilę, po czym odpycha sąsiada, przekręca koło do następnej pozycji i przejmuje kontrolę. Twoje ssanie straciło jakikolwiek wzór i rozpuściło się w najdelikatniejszej otoczce.

Kobiety siedzą wygodnie na jednej z ławek w parku, obserwując wygodnie, jak ich partnerzy obracają kierownicą w przód iw tył, płynnie zamieniając uderzenia. W końcu jeden z nich przerywa jego koncentrację i eksploduje z głębi jego jaj. Wyzwala na ciebie konwulsyjne dreszcze wywołane gwałtownym naciskiem i wstaje, by rozprostować nogi, pozwalając pozostałym dwóm wznowić wymianę ciosów. Jako drugi i trzeci eksplodują po kolei. Wstaję i ponownie zajmuję miejsce na kole przyjemności. Noc jest wciąż ciemna, mimo że jesteś zajęty już od wielu godzin. Widzę pierwszego jeźdźca siedzącego ze swoim partnerem całującego się na ławce. Widząc, że znowu twardnieje, popycha go na nogi, by zajął miejsce za kierownicą. To jest karuzela i każdy z nas wykonuje trzy tury, tryskając naszą energią do twojego ciepła. Gdy niebo zaczyna się rozjaśniać na wschodzie. Odwołuję ich i sadzam cię na krawędzi stalowego stołu obrotowego. Odpinając twoje ręce od szyn, stawiam cię na piasku. Jesteś poza protestem i nie ma nikogo, kogo to obchodzi w promieniu mil. Prowadzę cię ociekającą i mokrą z powrotem do furgonetki i kładę na materacu z tyłu, związanego, a potem z zasłoniętymi oczami i jadę w stronę wschodu słońca.

Podobne artykuły

Międzystanowa niewinność II

[b]Uciekaj Danny, uciekaj![/b] Siedzieliśmy na tej ciemnej stacji prawie godzinę. Wielokrotnie powtarzałem Becky, jak dobrze czuła się w jej ustach, a ona nigdy nie zmęczyła się słuchaniem tego. Kiedy autobus stał na tej stacji, pomyślałem, że może moje usta sprawią, że poczuje się tak samo dobrze, i zapytałem ją, czy tak sądzi. – Tak Danny, założę się, że tak. Pozwolę ci… wiesz, gdybyś chciał. powiedziała. „Jesteś najmilszym chłopcem, jakiego kiedykolwiek spotkałem”. Powoli wepchnąłem ją z powrotem w kąt, na poduszki, a jej nogi się rozchyliły. Spojrzałem na jej nagość. Trochę światła księżyca wpadało przez nasze okno i widziałam, jak odbija się...

1K Widoki

Likes 0

Mój pierwszy raz z Cindy

Historia: W drodze powrotnej ze szpitala, po podwiezieniu żony na bardzo poważną operację kręgosłupa, Cindy opowiadała mi, jak zrobi wszystkie rzeczy, które mamusia robiła w domu, jak zmywanie naczyń, pranie i to. zaopiekuje się tatusiem tak jak mama. Zostało to powiedziane rodzajem miękkiego szeptu, a ona trzymała rękę na moim ramieniu, dotykając mnie delikatnie i patrząc mi w oczy. Poczułem poruszenie w spodniach i spojrzałem w dół na zgrabne nogi Cindy i małą minispódniczkę, którą miała na sobie, natychmiast zmusiłem wzrok z powrotem do drogi, zszokowany myślami, które pojawiły się w mojej głowie. Po powrocie do domu powiedziała, że ​​jest zmęczona...

1.9K Widoki

Likes 0

3- Siostrzyczka mojej ukochanej z liceum – cz. 3 (Prawda czy wyzwanie)

---------------------Część 3  - PRAWDA CZY WYZWANIE - --------------------- W następnym czasie wiele się zmieniło. Moja dziewczyna, Chloe, wyjechała do innego stanu na studia. Wybrałam studia w naszym rodzinnym mieście. Byłem trochę zagubiony. Chloe i ja nadal byliśmy zakochani, przynajmniej ja byłem z nią… ale założyłem, że spotyka się z innymi facetami w swojej nowej szkole. Bez Chloe nie było już uzasadnionego powodu, dla którego miałbym spędzać czas w jej domu. Od czasu do czasu wpadałem, żeby się przywitać, ale przebywanie z jej rodziną, kiedy byliśmy osobno, było raczej żałosne. Brakowało mi Chloe. Tęskniłem za jej rodziną. I naprawdę tęskniłem za Cindy. Ciągle...

807 Widoki

Likes 0

Czciciel koguta - część 8

Czciciel koguta – część 8 Tak więc latem 1994 roku zdecydowałem się przenieść do małego miasteczka Alcolu w Południowej Karolinie, gdzie mieszkał mężczyzna po czterdziestce i wydawał się być wszystkim, czego kiedykolwiek mogłem chcieć. Powiedział, że przygotował dla mnie pracę, co było świetne. Był bardzo romantyczny w swoich listach i rozmowach telefonicznych, a moje serce trzepotało. Moi rodzice byli zaniepokojeni, czy to była właściwa decyzja, ale mimo to urządzili mi imprezę pożegnalną z całą rodziną i przyjaciółmi, aby uczcić moje nowe życie. Myślałem, że to będzie jak każda piosenka country, której słuchałem, a wszystko miało być herbatnikami i sosem. Potem pożegnałem...

1.9K Widoki

Likes 0

Powrót w czasie Dzień 2 Część 1

Poniedziałek minął jak zwykle. Poszedł do swojej zwykłej matematyki, nauk ścisłych, angielskiego, historii, wf-u i orkiestry bez większych wydarzeń. Nie mógł jednak nie zauważyć swojego nauczyciela orkiestry. Była drobną Azjatką w wieku około 20 lat. Jego nauczyciel matematyki również go zaintrygował. Była krągłą, dojrzałą kobietą z białego chleba. Domyślił się, że żadne z nich nie próbowało wcześniej czarnego kutasa i chciał być tym, który im pokaże. Musiało jednak poczekać, aż obmyśli plan. Ciemnoszare chmury rzuciły się na popołudniowe niebo, gdy Andre spotkał Jasmine, małą Azjatkę, która była o rok młodsza od niego. Przyjaźnił się z nią odkąd byli dziećmi, a jej...

2K Widoki

Likes 0

Tak jak on – część 3

Następnego ranka Stuie obudził się z hałasu matki przygotowującej się do dnia. Wciąż zastanawiał się, w co się ubrać, co mogłoby przyciągnąć uwagę siostry, której wciąż nie był pewien. Zdecydował się założyć jasnoczerwony, dopasowany podkoszulek i parę dopasowanych do sylwetki szortów triathalonowych, często noszonych podczas treningów zapaśniczych, które podkreślałyby jego „pakiet” i bułki. Nie mógł znaleźć gotowej pary sandałów lub klapek, więc bose stopy wystarczą. Przeszedł przez pokoje w domu do kuchni, aby pomóc siostrze przygotować śniadanie. Miała zaspane oczy i jak zwykle ledwo go zauważała, tak bardzo skupiona na swoich zadaniach. Ale to, co miała na sobie, na kilka minut...

2K Widoki

Likes 0

Ostatnia Biała Nadzieja (Rozdział 1)

To fikcyjna opowieść o zostaniu prezydentem naszego kraju. To trochę paralele z naszą historią i linią czasu. Rozdział pierwszy dotyczy rozwoju głównego bohatera Trochę podstawowych informacji na mój temat, zanim zagłębię się w historię. Nazywam się Stewart Thomas Whitteman. Używam swojego drugiego imienia i wszyscy mówią do mnie Tom. Nienawidzę imienia Stewart. To było imię ulubionego wujka mojej mamy. Urodziłem się 5 maja 1955 roku. Mam 186 cm wzrostu, ważę 210 funtów, mam brązowe włosy i oczy. Regularnie ćwiczę i dbam o kondycję. Mieszkałem w Kalamazoo Michigan. Chodziłem tam do szkoły, i na uczelnię w Western Michigan, która jest w Kalamazoo...

1.9K Widoki

Likes 0

Porzucony kochanek

To był kolejny ślub, który dziś wieczorem przygotowywał. Po drugiej stronie pokoju jego brat układał kompozycje kwiatowe, a on starał się ustawić właściwe miejsce do siedzenia. Rozpoczęli swoją nową działalność około 6 miesięcy temu i nagle zaczęły napływać rezerwacje na śluby. To było bardzo gorączkowe i bardziej odbiło się na jego starszym bracie, ponieważ był żonaty, a jego żona i dzieci chcieli więcej czasu na spędzenie z nim. Z drugiej strony nie był, więc nie miał nic przeciwko pracy w dłuższych godzinach, bo pieniądze były dobre. Poza tym to była jego własna sprawa. Wszystko było gotowe na czas, a potem zaczęli...

1.7K Widoki

Likes 0

Popołudnie z Bursztynem

Początek Siedzieliśmy przy stole bezczynnie po zjedzeniu popołudniowego lunchu. Dzień był pochmurny, szary i mokry, typowy wiosenny dzień w Seattle. Była sobota, a ja i najlepsza przyjaciółka mojej żony dotrzymywaliśmy sobie towarzystwa, czekając na powrót żony z konferencji w San Antonio. Amber stukała o siebie talerzami, układając je w stos na rogu stołu, kiedy moja cela zaćwierkała, to była Chloe, moja żona. „Moje połączenie w Denver zostało anulowane, cholerny samolot brakuje skrzydła czy coś takiego. Wszystkie pozostałe loty są pełne, więc mam uziemienie do jutra, wylatuję stąd o 6.30 rano. „Musisz spać w terminalu?” „Nie, linie lotnicze umieszczają nas kilku w...

1.5K Widoki

Likes 0

Zajęcia pozalekcyjne z matematyki 1 i 2_(1)

Teaser: Zarówno Emelie, studentka wymiany ze Szwecji, jak i Michael zdobyli nagrody na spotkaniu Rady Szkoły. To właśnie ta geneza doprowadziła Michaela do wykorzystania swoich umiejętności matematycznych do udzielania korepetycji blondwłosej, niebieskookiej nastolatki z gimnazjum po lekcjach w jego domu. Początkowo wyglądało na to, że na comiesięczne zebranie rady szkolnej pojawi się niewielu rodziców i pracowników, ale gdy zbliżała się godzina 7:30, miejsca zaczęły się zapełniać. Carl Johnson był tam ze swoim synem, który został zaproszony do udziału, ponieważ tak dobrze wypadł w konkursie matematycznym w swojej szkole średniej. Mike był bardzo bystrym 16-latkiem, który dopiero zaczął zauważać młode damy. Jego...

958 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.