Wesołych Świąt

1.1KReport
Wesołych Świąt

Parkowy plac zabaw znajdował się w odległym kącie pola, w pobliżu osłony przed wiatrem sosen. Zabezpieczenie do baseballu stanowiło drugą otaczającą barierę, dzięki czemu huśtawki i zjeżdżalnie były ukryte przed widokami ze ślepej uliczki, żwirowej drogi lub parkingu. Tylko przechodząc przez stoły piknikowe lub objeżdżając boisko i mijając boisko dla miotaczy, można było dojechać prosto na plac zabaw. Pośrodku tych małych rozrywek znajdowało się znajome urządzenie, kręcąca się karuzela. Biegnąc wzdłuż boku, dzieci mogą wskoczyć na pokład, a następnie przyciągnąć się do środka, zwiększając rotację, jak łyżwiarka obracająca się i wciągająca nogi i ręce. W kółko kręciły się i bawiły na zmianę, wylatując z boku na miękki piasek.

Było to nic innego jak kółko z blachy stalowej zamontowane na łożysku koła starej ciężarówki. Do środka prowadziły poręcze z rur jak zjeżdżalnie. Śmiejące się dzieci bawiły się tutaj w ciągu dnia. Dzisiejszej nocy wszystko miało się zmienić; było cicho w bezksiężycowy ciepły letni wieczór. Niebo po północy było atramentowo czarne i usiane błyszczącymi klejnotami i niebiańskimi duchami.

Furgonetka powoli przejechała ostatnie ćwierć mili z wyłączonymi światłami na prawie biegu jałowym, jak podczas energicznego marszu. Anne zerknęła przez przednie siedzenie, kiedy skręcali i zasłaniali widok drogi, by nie zbliżać się do nich później. Nie mogąc odpiąć pasa z jej skutymi rękoma za twoimi plecami, obszedłem dookoła, otworzyłem drzwi i bezpiecznie zawiązałem oczy Anne. Wsuwając jej knebel między zęby i mocno go zapinając, rozpiął sprzączki i wyciągnął ją, by wstała i poprowadziła ją bezradnie do huśtawki. Opierając cię powoli o najwyższy wiszący pas siedzenia, spycham cię z nóg na siedzisko huśtawki. Zmniejszając ciężar do przodu, odblokowuję mankiet jednej ręki i przesuwam go po łańcuchu zawieszającym wysoko nad twoją głową. Drugą ręką wyciągam mankiet do zawieszania, zamykam go wokół nadgarstka, zanim zamocuję go w tej samej pozycji. Teraz zastępuję pierwszą metalową bransoletę drugim mankietem do zawieszania i umieszczam go tak, aby ramiona mogły się nieco rozciągnąć, aby odpocząć podczas siedzenia. Teraz ciągnę cię do przodu tak daleko, jak tylko mogę, trzymając klatkę piersiową wysoko na wahadle. Rozpinam spodnie i chwytam kciukiem gumkę majtkową, ściągam je pod pupą i do kolan. Tutaj mogę trzymać cię w powietrzu, jednocześnie ściągając ci buty jedną ręką. Wsuwając spodnie na twoje kostki, pozwalam ci kołysać się w tył i odchodzić w ciemność, z gołym tyłkiem i przykuty do huśtawki. Podnosząc się i stając na nogi, stoisz przykuty łańcuchem od góry w piaskownicy, nie wiedząc, co będzie dalej ani skąd nadejdzie. Twój ostatni kontakt z jakąkolwiek kontrolą ruchu to twoje stopy w piasku, które trzymają cię tak daleko, jak tylko możesz, zanim łańcuchy na mankietach nadgarstków uniosą cię w powietrze. Idąc cicho za tobą, popycham cię do przodu, tak że kamera siedziska ponownie wsuwa się pod ciebie. Teraz, odciągając twoje kostki do tyłu i zginając kolana, mogę ponownie trzymać cię poza zasięgiem ziemi, ale tym razem twoje gołe pośladki są na wysokości pasa przede mną. Wyjmuję małą miękką zatyczkę z mojej torby ze sztuczkami, smaruję ją i powoli wsuwam całkowicie w twój niechroniony tyłek. Drżysz odruchowo i czuję, jak twoja miękka cipka staje się wilgotna, gdy sięgam pod nią. Siedzenie z paskiem utrzymuje cię w pozycji nieważkiej, a cofając się do przodu lub do tyłu, mogę znaleźć idealną wysokość, aby umieścić czubek mojego penisa na osłaniających wargach. Nie ma sposobu, aby się oprzeć lub uciec. Z wystającym tyłkiem i paskiem w połowie uda zapewniasz łatwy dostęp do wejścia do swojego ciepła. Moje palce zarysowują krawędzie wejścia, powoli krążąc, muskając zewnętrzną krawędź ust. Delikatnie naciskając krocze, budzę więcej reakcji i rozpalam żar ognia, który był uśpiony.

Wilgoć sącząca się z wewnętrznych fałd zdradza twoje podniecenie, a palec podąża śladem wewnątrz. Dotykam ściany do zatyczki za nerwem, który topi napięcie, które czuję w twoich drżących ramionach. Jestem twardy jak skała, gdy opuszczam spodnie na ziemię i czubkiem trzonka znajduję wejście. Wisisz w stanie nieważkości i penetrujesz, podczas gdy ja gładzę powoli do najgłębszego zakamarka. Trzymając cię tam, zaczynam garbić cię o moją kość łonową, po prostu wpychając cię głęboko bez żadnego udaru. Wolną ręką daję ci klapsa w pupę i powoli rozgrzewam skórę, zanim przejdę do wyrównania klapsów po obu stronach.

Teraz jesteś całkowicie mokry, ciepły i pełny. Wycofuję się i pozwalam ci huśtać się w dół łuku. Po założeniu kajdanek na twoje łokcie spuszczam cię w dół, a następnie spinam łokcie razem za twoimi plecami, po czym prowadzę cię do karuzeli i sadzam cię na krawędzi twarzą na zewnątrz. Popycham cię na plecy, trzymając twoje bezradne ręce wzdłuż żeber, niezdolne do wyciągnięcia ręki. Następnie przykuwam twoje ręce na zewnątrz promieniowych poręczy, tak aby twoje pośladki spoczywały tuż przy krawędzi metalowej platformy. Wsuwając pasek cargo pod twoje plecy, pcham twoje kolana z powrotem do klatki piersiowej i przypinam je do brzucha, ze stopami wystającymi prosto do góry i kolanami prawie na twoich ramionach. Zaczynam pieprzyć cię jeszcze trochę, powoli i celowo przesuwając się wzdłuż obu stron kanału wewnętrznego, zarysowując nerwy w każdym obszarze. Za sobą w bezksiężycową noc słyszę cichy zgrzyt rowerów podjeżdżających szutrowym podejściem. Zafascynowani widokiem mrocznego spektaklu, który oglądają, wiedząc, że widziano ich bez protestu i niepokoju. Ręce kobiety nieświadomie sięgnęły do ​​jej sromu, a ona instynktownie się pociera. Spodenki rowerowe mężczyzny wyraźnie odzwierciedlają jego reakcję dzięki elastycznemu materiałowi. Po cichu przesuwam go, a on nie może się oprzeć tej myśli. Otwieram opakowanie prezerwatywy i podaję mu kółko z lateksu, gdy wstaję z zapału sięgającego do kolan. Klęka na piasku i ku twojemu zdziwieniu wsuwa do środka swój nieznany trzonek. Wchodzę na platformę i zdejmuję ci opaskę z oczu, pozwalając ci zobaczyć muskularnego jeźdźca klęczącego przy tobie. Rozkazując ci palcem na ustach i uciszając oddech, daję ci do zrozumienia, że ​​to nie czas na krzyk i uwolnienie knebla. Klęcząc nad twoją głową, przeciągam jaja po twojej twarzy, gdy wkładam wypełniony krwią koniec trzonka do twoich ust. Ssasz i ślinisz się, zamykając oczy na troski, które już cię nie dotyczą. Inna para rowerzystów schodzi skrótem na zboczu wzgórza do parku i szepce podglądaczem na widok spektaklu. Druga kobieta nikczemnie popycha swojego mężczyznę do przodu, chcąc zobaczyć, jak jest zbyt zaręczony. Każę mu uklęknąć obok pierwszego i wręczam mu kolejny cienki ochronny rękaw. Przy następnym pociągnięciu w tył pierwszy jeździec wysuwa się i popycha koło na boki jak rewolwer pistoletowy wskazujący do następnej komory. Gdy podjeżdża kolejna para jeźdźców, on wślizguje się i przejmuje rytm, podczas gdy pierwszy kierowca zatrzymuje się i odpoczywa. Trzeci jeździec nie ogląda się za siebie, gdy schodzi z roweru i zdejmuje szorty z lycry. Jego gruby, krępy trzonek jest twardy i gotowy. Podaję mu kolejną prezerwatywę, a on ją zakłada i odczekuje chwilę, po czym odpycha sąsiada, przekręca koło do następnej pozycji i przejmuje kontrolę. Twoje ssanie straciło jakikolwiek wzór i rozpuściło się w najdelikatniejszej otoczce.

Kobiety siedzą wygodnie na jednej z ławek w parku, obserwując wygodnie, jak ich partnerzy obracają kierownicą w przód iw tył, płynnie zamieniając uderzenia. W końcu jeden z nich przerywa jego koncentrację i eksploduje z głębi jego jaj. Wyzwala na ciebie konwulsyjne dreszcze wywołane gwałtownym naciskiem i wstaje, by rozprostować nogi, pozwalając pozostałym dwóm wznowić wymianę ciosów. Jako drugi i trzeci eksplodują po kolei. Wstaję i ponownie zajmuję miejsce na kole przyjemności. Noc jest wciąż ciemna, mimo że jesteś zajęty już od wielu godzin. Widzę pierwszego jeźdźca siedzącego ze swoim partnerem całującego się na ławce. Widząc, że znowu twardnieje, popycha go na nogi, by zajął miejsce za kierownicą. To jest karuzela i każdy z nas wykonuje trzy tury, tryskając naszą energią do twojego ciepła. Gdy niebo zaczyna się rozjaśniać na wschodzie. Odwołuję ich i sadzam cię na krawędzi stalowego stołu obrotowego. Odpinając twoje ręce od szyn, stawiam cię na piasku. Jesteś poza protestem i nie ma nikogo, kogo to obchodzi w promieniu mil. Prowadzę cię ociekającą i mokrą z powrotem do furgonetki i kładę na materacu z tyłu, związanego, a potem z zasłoniętymi oczami i jadę w stronę wschodu słońca.

Podobne artykuły

Mama wraca do formy

Czy możemy chwilę porozmawiać? – zapytała moja mama, kiedy oglądałem mecz piłki nożnej. Potrzebuję przysługi. Moje oczy wciąż były przyklejone do telewizora. „Jasne, ale czy to może poczekać na później? Ta gra dobiega końca”. Wzięła pilota i wyłączyła telewizor. Hej! Oglądałem to! „Możesz przeczytać wyniki online lub obejrzeć powtórkę w wiadomościach, naprawdę nie widzę, jaka jest różnica”, odpowiedziała surowo. Dobrze, co mogę dla ciebie zrobić, mamo? Podniosła dół swojej koszulki, odsłaniając miękki, krągły brzuch. Urodziła rok wcześniej, co dało jej zdecydowanie kobiecą sylwetkę. Miałem wtedy 18 lat i jej najstarszy syn. Ona, w wieku 42 lat, wciąż była tak piękna jak...

2.5K Widoki

Likes 0

Życie Playboya Rozdział 10

ROZDZIAŁ 10 Nie utrzymałem się długo na wolnym rynku, kiedy znowu zaczęła się szkoła. Dosłownie, mojego pierwszego dnia po powrocie do środowiska akademickiego, kilka bardzo ładnych dziewczyn oświadczało mi się pięć razy. W kampusie byłem dużym mężczyzną, którego reputacja po przespaniu się z nim była większa niż mój udział w pięknych kobietach. Podczas gdy wielu trzymało się ode mnie z daleka w obawie przed moją dziewczyną Królowa Lodu, teraz, gdy Kaia odeszła, znów byłem uczciwą zwierzyną. Ale czas spędzony z Kaią również mnie rozpieszczał. Miałem wspaniałą biseksualną dziewczynę, która chciała się mną dzielić. Miałem emocjonalne ujście i czuły romans poza dzikim...

1.6K Widoki

Likes 0

Rodzinna zabawa_(4)

Linc Walker zaparkował swojego wieprza przed zniszczoną przyczepą stacjonarną, odrzucił do połowy wypalonego papierosa i wszedł do zagraconej kuchni-salonu dwudziestopięcioletniej przyczepy!!! „Ktoś tutaj”, krzyknął w ciszy, „hej, Linda, już jesteś w domu!?!” „Głupia cipa”, mruknął do siebie, otwierając lodówkę, by złapać piwo, „gdyby kiedykolwiek była na czas, byłby to pieprzony cud”, zanim zaciągnął się mocno z butelki z długą szyjką!!! Był już prawie gotowy osiąść przed telewizorem, kiedy usłyszał śpiew dobiegający z łazienki na drugim końcu przyczepy!!! Udał się do drzwi łazienki i po lekkim stuknięciu i braku odpowiedzi, otworzył je z trzaskiem i usłyszał, jak woda z prysznica uderza o...

2.1K Widoki

Likes 0

WYPEŁNIJ

Karen Stokes podniosła swoją ciężką pierś do ust i mocno ją ssała, drugą ręką pieszcząc swoją mokrą cipkę. Małe jęki przyjemności szybko zamieniły się w głośne jęki, a jej cipka szybko wpadła w absolutny szał seksualny. Postępowałem tak już od kilku lat. Od śmierci męża, z którym była przez trzydzieści pięć lat, Karen żyła bez partnera i zmuszona była rozładować narosłe napięcie wyłącznie poprzez masturbację. Chociaż z łatwością osiągała orgazmy rozdzierające brzuch, manipulując nadmiernie nabrzmiałą łechtaczką, desperacko tęskniła za ciepłym, interpersonalnym kontaktem z drugim człowiekiem. Gdy ogień w jej lędźwiach powoli wygasał, niechętnie wstała z łóżka i przygotowała się na nadchodzący...

914 Widoki

Likes 0

Ciche interludium

Stoję u stóp stołu, obserwując cię z uwagą. Cisza sieje spustoszenie w twoich i tak już nadmiernie pobudzonych zmysłach. Moje oczy przesuwają się po twojej twarzy, zauważając lekkie rozchylenie twoich ust, bruzdę między brwiami i rozszerzanie się twoich nozdrzy, wszystkie oznaki twojej podwyższonej świadomości. Mój wzrok krąży po mięśniach twoich ramion, naciągniętych i napiętych, do skórzanych mankietów wokół każdego nadgarstka, połączonych ze sobą i przytrzymywanych nad twoją głową pojedynczą pętlą. Chociaż mogę podążać za smyczą tylko do krawędzi stołu, wiem, że po zniknięciu z mojego pola widzenia, gruba czarna lina owija się z powrotem pod długość stołu i rozdziela się na...

2.4K Widoki

Likes 0

Pierwszy raz_(3)

Była wiosna 99 roku i byłem w ostatniej klasie liceum, właśnie skończyłem osiemnaście lat. Byłem w drużynie siatkówki, sprawny fizycznie i gotowy do walki ze światem. Właśnie wygraliśmy nasz pierwszy mecz i po zachęcającej rozmowie trenera Azzerelli wysłał nas pod prysznic. Często czułem się podniecony, gdy po treningu brałem prysznic, kiedy patrzyłem, jak inni biorą prysznic. Patrzyłem na nich, jakbym trzymał głowę pod strumieniem wody, więc nie było to oczywiste. ALBO tak myślałem. Jedna z chic w mojej drużynie była raczej seksowna, ale nigdy nie wydawała się mieć chłopaka. Krążyły plotki, że lubi dziewczyny i nie chce mieć nic wspólnego z...

2.1K Widoki

Likes 0

Pościel opiekunki rozdz. 01

POŚCIEL OPIEKUNKI Opis: sąsiadka lesbijka wykorzystuje internet, by uwieść swoją niewinną opiekunkę. Uwaga: Chociaż ta historia została wydana we wrześniu 2010 roku, została całkowicie przepisana w październiku 2012 roku. Uwaga 2: Podziękowania dla MAB7991 i LaRacasse za edycję. POŚCIEL OPIEKUNKI Mam na imię Megan. Jestem 35 letnią samotną kobietą z dwuletnim dzieckiem. Jenny była idealną opiekunką. Chodzi do prywatnej szkoły i zawsze nosi spódniczkę w kratę i rajstopy do kolan (interesujące było to, że nosiła rajstopy do kolan, a nie skarpetki, jak większość dziewczyn). Zawsze nosi ciemnobrązowe włosy związane w warkocze lub warkocze, a jej okulary nadawały jej wygląd nerda lub...

1.7K Widoki

Likes 0

Noemi

Po raz pierwszy zobaczyłem ją pewnego wieczoru w drodze z pracy do domu i byłem pod wrażeniem, jak dobrze wygląda; tak wysoka jak ja, z wielkimi nogami sięgającymi aż do podłogi, a w jej sposobie chodzenia było coś, co zdradzało postawę „nie bierz jeńców”; krótkie, ale bezczelne włosy w kolorze jasnego grosza i szeroka twarz o szmaragdowo zielonych, wiedzących oczach, które widzą wszystko. Gdy szliśmy ku sobie, sprawdzałem ją i te oczy przyłapały mnie na tym. Pochwaliłem ją za to, jak wyglądała, kiedy przechodziliśmy obok, a ona powiedziała, że ​​będzie wyglądać lepiej później, jeśli mnie nie będzie. Nie miałem takich planów...

1.6K Widoki

Likes 0

NA KRAWĘDZI

„Co”, powiedziała Valerie do swojego męża, Jacka, kiedy nakładała ostatnie poprawki makijażu!?! „Co masz na myśli, co” – pyta, susząc właśnie umyte włosy!?!” „Wiesz, co mam na myśli”, powiedziała, patrząc na niego w lustrze!!!” „Nie, nie mam” – zaprotestował – „nie mam pojęcia, o czym mówisz!!!” Po przewróceniu oczami odwróciła się do niego i zapytała: „Ile lat jesteśmy małżeństwem!?” „Uch, sześć” – odpowiedział – „dlaczego!?!” „Można by pomyśleć, że po sześciu latach przyzwyczaisz się do widoku swojej żony bez ubrania”, powiedziała, potrząsając głową!!!” „Przyzwyczaiłem się do tego”, odpowiedział, „nie powiedziałem ani słowa!!!” „Cóż, spójrz tylko na siebie”, powiedziała z irytacją, wskazując...

1.1K Widoki

Likes 0

Lekcje z podwórka, część IV

Bobby pierwszy wszedł pod prysznic, a tuż za nią jej nowy mąż. Junior przytulił się do niej od tyłu i objął ją ramionami, przytulając ją w najczulszy sposób. Byli małżeństwem niecały dzień, a on tyle razy i na wiele sposobów wyznawał jej miłość. Bezgranicznie uwielbiał swoją młodą żonę i teraz bardziej niż kiedykolwiek zamierzał dopilnować, aby nic jej się nie stało, bo przecież to ona nosiła jego dziecko. Pobrali się tego ranka w jego domu, aby ich dziecko nosiło nazwisko Juniora. Oboje byli bardzo młodzi, ale znali się całe życie i fakt, że w końcu się pobrali, nie był dla nikogo...

1.1K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.