Evelyn zostaje zaproszona do bardzo ekskluzywnego klubu, ale najpierw musi przejść rozmowę kwalifikacyjną z komisją rekrutacyjną i wyjaśnić, dlaczego zasługuje na bycie częścią bardzo ekskluzywnego klubu SaM. Serial rozpoczyna się od jej pierwszej nocy w klubie, a następnie przechodzi przez historie, które opowiada komisji, aby udowodnić, że jest godna zostania stałą częścią klubu SaM.
Historie są lepiej zrozumiałe, jeśli przeczytałeś poprzednie rozdziały, ale każdy rozdział jest mniej więcej odrębny.
W rozdziale jedenastym Evelyn opowiada siódmą z dziesięciu historii, aby pokazać swoją wyższość jako prawdziwej Pani.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =
OSTRZEŻENIE! Wszystkie moje teksty są przeznaczone WYŁĄCZNIE dla osób dorosłych powyżej 18 roku życia. Historie mogą zawierać silne lub nawet skrajne treści seksualne. Wszystkie przedstawione osoby i wydarzenia są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo do osób żyjących lub zmarłych jest całkowicie przypadkowe. Działania, sytuacje i reakcje są WYŁĄCZNIE fikcyjne i nie należy ich podejmować w prawdziwym życiu.
Jeśli nie masz ukończonych 18 lat lub nie rozumiesz różnicy między fantazją a rzeczywistością, lub jeśli mieszkasz w jakimkolwiek stanie, prowincji, narodzie lub terytorium plemiennym, które zabrania czytania czynów przedstawionych w tych historiach, natychmiast przerwij czytanie i przesuń się do miejsca, które istnieje w XXI wieku.
Archiwizowanie i ponowne publikowanie tej historii jest dozwolone, ale tylko wtedy, gdy do artykułu dołączone jest potwierdzenie praw autorskich i oświadczenie o ograniczeniu użytkowania. Ta historia jest chroniona prawem autorskim (c) 2009 przez The Technician [email protected].
Indywidualni czytelnicy mogą archiwizować i/lub drukować pojedyncze kopie tej historii do osobistego, niekomercyjnego użytku. Tworzenie wielu kopii tej historii na papierze, dysku lub w innym ustalonym formacie jest wyraźnie zabronione.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =
* * * * * * * * * * * *
Teraz wstała przysięgła. „W swojej siódmej historii, Evelyn, opowiedz nam o doświadczeniu, w którym postawiłaś na swoim miejscu kogoś, kto od początku nie powinien był być ci równy.
Evelyn uśmiechnęła się. „To byłoby jeszcze na studiach. Och, tęsknię za tymi czasami w bractwie”.
Ktoś uchwalił jakieś prawo, które stanowiło, że uniwersytet musi przyjąć określoną liczbę tego lub innego typu osób. Nie przeszkadzało mi to, ale potem uniwersytet stwierdził, że wszystkie stowarzyszenia i wspólnoty muszą uwzględniać ten sam odsetek w naszych zajęciach. Myślę, że zamierzenie było takie, abyśmy musieli wpuścić tego rodzaju osoby do domu, ale sposób, w jaki napisano orzeczenie, mówił jedynie, że musimy zaprosić ich na zajęcia dla przysięgłych. Zakładam, że jak wszyscy wiecie, nie każdy, kto składa przysięgę na rzecz ważnego stowarzyszenia lub bractwa, zostaje przyjęty do tego domu.
My, dziewczyny z delty, nie mieliśmy nic przeciwko kolorowi skóry czy krajowi, z którego pochodzą, ale nie chcieliśmy w domu śmieci żadnego koloru. Mieliśmy pewną przewagę nad innymi domami, jeśli chodzi o odrzucanie osób procentowych. Nasza królowa przyrzeczeń – siostra odpowiedzialna za przyrzeczenia – była czarna. Była też bardzo wysportowana i muskularna, trochę jak ta czarna niewolnica, którą widziałem wcześniej wieczorem w klubie.
Delia pochodziła z Jamajki i naprawdę by się zdenerwowała, gdybyś nazwał ją Afroamerykanką. „Nie jestem jakimś niewolnikiem wyzwolonym przez cholerną wojnę” – mawiała. „Wygraliśmy własną wolność i założyliśmy własny naród. Jestem Jamajczykiem”.
Jej dziadek zbił fortunę na czymś takim na wyspach, a ona była właśnie takim typem kobiety, jakiego chcieliśmy jako siostry – właściwie była bardzo podobna do mnie. Była naprawdę zdenerwowana, że musieliśmy zabrać na zajęcia zaprzysiężonych, jak to nazywała, ulicznych czarnuchów. Nie było mowy, aby Stella lub Gwen zostały dziewczyną delta.
W klasie datków było 14 dziewcząt, ale tylko 8 wolnych miejsc było pełnych sióstr, więc 6 z deklaracji zostało odrzuconych. Trzy z nich zrezygnowały dość szybko, gdy zdały sobie sprawę, czego tak naprawdę się od nich oczekuje, aby zostać dziewczyną delta, ale Stella i Gwen wytrwały do końca. Selekcja była już dokonana, gdy Delia wpadła na pomysł pokazania Stelli i Gwen, kim naprawdę są.
Zwykle po zakończeniu zajęć ślubowania każda z dziewcząt jest zabierana przez dziewczynę z delty do lasu w pobliżu kampusu. Tam powiedziano im, że zostali przyjęci lub przekazano im złą wiadomość o odrzuceniu – cóż, nie powiedziano im dokładnie. Musieli pozwolić sobie na zawiązanie oczu, przywiązanie do drzewa i rozebranie się do naga. Następnie zostały ogolone. Częścią narzucania przysięgi było to, że w czasie składania przysięgi musieli zapuścić włosy na ciele. Jeśli zostanie zaakceptowana, ich włosy łonowe zostaną zgolone w otwarty trójkąt – trójkąt ma kształt greckiej litery delta, gdybyś nie wiedział. W przypadku odrzucenia ich włosy łonowe zostaną całkowicie ogolone. Dopiero po ich uwolnieniu i zdjęciu opasek z oczu będą wiedzieć, czy są dziewczyną delta, czy niczym.
Tak czy inaczej, Delia i ja zabraliśmy Stellę i Gwen do lasu, tyle że pojechaliśmy trochę dalej niż zwykle. Poszliśmy aż do starego obozu harcerskiego, który zbankrutował. Wtedy przekazaliśmy im złą wiadomość. „Dziewczyny” – zaczęła Delia – „Mam dla was dobrą i złą wiadomość. Zostało tylko jedno wolne miejsce. To oznacza, że jedna z Was zostanie dziewczyną delta. Jedna z Was zostanie odrzucona. Zamierzamy wykonaj kilka testów, a zwycięzcą tych testów zostanie pierwsza w historii czarna dziewczyna z delty”.
Zarówno Stella, jak i Gwen spojrzały na Delię ze zdezorientowanym wyrazem twarzy. – Żartuję, dziewczyno – powiedziała Delia w swoim najlepszym naśladowaniu slangu getta. Potem krzyknęła: „Hej, panie!”, a większość pozostałych mieszkańców domu wyłoniła się spomiędzy drzew i krzaków.
„To, co zrobimy, to prosty test szybkości i wytrzymałości. Ale będzie to prędkość w szczególnych okolicznościach i wytrzymałość w ramach delty. Czy obie dziewczyny są chętne?”
Zarówno Stella, jak i Gwen skinęły głowami, twierdząc.
„W takim razie pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić” – kontynuowała Delia – „jest rozebranie się”.
Oczy Stelli rozszerzyły się, ale Gwen po prostu zaczęła zdejmować ubranie. Gwen wiedziała już, że końcowy test będzie polegał na chodzeniu nago w lesie, więc nie sądziła, że coś jest nie tak. Stella miała jednak trochę więcej sprytu ulicznego i wyczuła szczura.
„Możesz bardzo ułatwić nam wybór, Stella” – powiedziała Delia, a Stella zaczęła zdejmować ubranie.
Delia podała ubranie jednej z dziewcząt z delty i powiedziała: „Zajmij się tym”. Następnie Delia poprowadziła Stellę i Gwen na opuszczony parking przed ruinami niegdyś głównego budynku. „Będziemy mieli małą sztafetę” – powiedziała. Ponieważ jednak w każdej drużynie jest tylko jedna osoba, musieliśmy wymyślić specjalny rodzaj sztafety. Każdy z was będzie nosić wodę stąd tam i napełnić to pięciolitrowe wiadro. Kiedy będzie już pełne, zaniesiesz wiadro z powrotem na linię startu.
„W czym będziemy nosić tę wodę” – zapytała Stella.
„Ach, to jest część szczególna” – odpowiedziała Delia. „TY będziesz nieść wodę”. Powiedziawszy to, Delia podniosła torebkę do lewatywy i wąż.
– Nie ma mowy – warknęła Gwen.
Delia podniosła akumulatorowy trymer do brody i włączyła go. – W takim razie stój spokojnie przez chwilę, a ja zarejestruję twój status dla reszty dziewcząt.
Gwen zwiesiła głowę i poszła tam, gdzie wskazała Delia. „Na rękach i kolanach” – warknęła Delia, a Stella i Gwen powoli opadły na ziemię. „Niektóre dziewczyny chciały dodać mydła do wody, ale było mi was żal, dziewczyny. To jest po prostu ciepła woda… nie za zimna i nie za gorąca, żeby nie powodowała dużych skurczów od samej temperatury. Zobaczmy, jak szybko uda ci się przenieść wodę do wiader.
Dwie dziewczyny z delty trzymały worki z lewatywą, podczas gdy inna dziewczyna wkładała dysze. Następnie wypuszczono ciepłą wodę. Delia udzieliła dziewczynom kilku rad. „Dziewczyny, nie próbujcie trzymać więcej, niż możecie. Jeśli zaczniecie odczuwać skurcze, po prostu zacznijcie biegać. Dysza wyskoczy, a kiedy wrócicie, będziemy mieli na Was pełny worek”.
Gwen przygryzała wargę. Stella płakała, ale obie pozostały w pozycji, opierając się na rękach i kolanach. Torba Gwen była tylko w połowie pusta, gdy nagle podniosła się i zaczęła biec. Prawie dotarła do wiadra, zanim zaczęła się z niej wypluwać woda i gówno. Przykucnęła nad wiadrem i dokończyła opróżnianie. Stella nie zaczęła biec, dopóki dziewczyna trzymająca jej torbę nie krzyknęła: „Pusta”. Stella dotarła aż do wiadra, po czym wypuściła swój śmierdzący ładunek. O dziwo, po pierwszym katastrofalnym okrążeniu Gwen była w stanie utrzymać pełną torbę i krzyczeć „szybciej, szybciej” do dziewcząt, które wypełniały jej wnętrzności. Chyba naprawdę chciała być dziewczyną delta.
Napełnienie wiader trwało dwanaście lub trzynaście razy, ale w końcu sędziowie stojący obok obu wiader krzyknęli: „Jeszcze jedno okrążenie”. Gwen i Stella biegły tak mocno, jak tylko mogły. Komiczny był widok, jak biegają z kołyszącymi się przed nimi wzdętymi brzuchami i mocno zaciśniętymi policzkami, aby zapobiec przedwczesnej utracie wody. Obie dziewczyny przestały kucać nad wiadrami po drugim lub trzecim okrążeniu i teraz po prostu opadły na wąskie krawędzie wiader, aby sobie ulżyć. Rozległ się głośny plusk wody, obaj podnieśli wiadra i pobiegli do mety. Przybyli w tym samym czasie.
„Wygląda na to, że mamy remis” – krzyknęła Delia. „Myślę, że ostateczna decyzja będzie oparta na wytrzymałości”.
Obie dziewczyny zostały zabrane na skraj polany, gdzie z ziemi sterczały dwa odcięte słupy telefoniczne. Po drodze Stella musiała dwa razy się zatrzymać i przykucnąć, żeby odpocząć na ziemi. Gwen zatrzymała się tylko raz, zanim dotarła do biegunów. U podstawy każdego słupa przymocowano długi łańcuch do śruby oczkowej. Na końcu łańcucha znajdował się zestaw kajdan. Kiedy Stella i Gwen dotarły do tyczek, jeden koniec łańcuszka został zaciśnięty na ich nadgarstku. Następnie krótki łańcuch przytrzymujący kajdanki owinięto wokół słupa i nad długim stopniem przypominającym gwóźdź po przeciwnej stronie słupa. Drugi nadgarstek został następnie zaciśnięty w kajdance. W rezultacie obie dziewczyny trzymały się mocno przy rurach, a ręce trzymały wysoko nad głowami, wokół rur.
„Słuchaj” – krzyknęła Delia. „Tak to będzie działać. Każdy z was otrzyma ode mnie dziesięć klapsów za pomocą tego wiosła. Jeśli powstrzymacie się od krzyku, jesteście dziewczyną z delty. Jeśli zaczniecie krzyczeć, odpadacie. Zawiążcie im oczy!”
Stella i Gwen już wcześniej czuły, jak zastaw wiosłuje i choć bolało jak cholera, obie wiedziały, że mogą przetrwać dziesięć uderzeń, nie wydając więcej niż chrząknięcia. Ale nie wiedzieli, że wiosło w dłoni Delii nie było zwykłym wiosłem do zastawu. Z przodu wyglądało jak każde inne wiosło do zastawu, ale zabrałem je do sklepu z meblami na zamówienie i kazałem wyrzeźbić tylną stronę, tak że była to seria zaokrąglonych, równoległych grzbietów. Ta nierówna powierzchnia podwoiła lub potroiła nacisk i ból. Stella i Gwen nie miały szans.
Delia stanęła za Gwen i zamachnęła się tak mocno, jak tylko mogła. Gwen krzyknęła, ale nie krzyknęła. „To jeden” – oznajmiła Delia i podeszła do miejsca, gdzie Stella była przykuta łańcuchem. Złamanie Stelli wymagało siedmiu ciosów, a złamanie Gwen dziewięciu. Na koniec oboje krzyczeli i wrzeszczeli: „Nigdy więcej, nigdy więcej, proszę, nie więcej”.
Stałem obok Delii z elektryczną maszynką do golenia, gdy oznajmiła: „Oni są niczym”. Potem włączyłem i ogoliłem je na łyso, i to nie tylko między nogami, ale i głowami. Bełkotali i szlochali z bólu i myśli o porażce tak bardzo, że chyba nawet tego nie zauważyli.
Potem przyszedł czas na mnie, aby zadać ostateczny cios. „Stella i Gwen jesteście niczym. Klucz do swoich kajdan znajdziecie w pobliżu szczytu słupa, do którego jesteście przykuci. Jeśli któremuś z was uda się wspiąć się wystarczająco wysoko na słup, aby odzyskać klucz i przeciągnąć łańcuch kajdan na górze, możesz zanieść klucz drugiej osobie. Twój długi łańcuch powinien dać ci wystarczająco dużo luzu, abyś mógł dosięgnąć drugiego słupa. Pamiętaj jednak, że jedynym sposobem na uwolnienie jest uwolnienie się nawzajem.
„Kiedy wrócisz do domu stowarzyszenia, wszystkie swoje ubrania i rzeczy osobiste znajdziesz w szopie na narzędzia na tyłach. Możesz użyć węża do umycia się. Ponieważ zabieramy ze sobą wszystkie ubrania, które miałeś na sobie , możesz poczekać, aż się ściemni, aby wkraść się z powrotem na kampus. Ale żeby mieć pewność, że wy czarne śmiecie, nie podkradniecie się do nikogo ważnego bez ostrzeżenia, pomożemy ludziom wiedzieć, że się zbliżacie .”
Po tych słowach dałem znak ręką i cztery nowo przyjęte ofiary zbliżyły się do każdego słupa, niosąc pięciolitrowe wiadra. Po dwóch podeszło z wiadrami do każdego słupa i wylało cuchnącą wodę na głowy płaczących dziewcząt. Staliśmy tam, obserwując, jak płaczą i szlochają przez kilka minut, a następnie wróciliśmy do kampusu, aby dołączyć do przyjęcia z okazji przyjęcia przysięgi, które prawdopodobnie trwało w domu bractwa.
Myślę, że Stelli i Gwen udało się uwolnić i wrócić do kampusu, ponieważ nie było ich tam, kiedy następnego ranka wyszliśmy sprawdzić, ale wyszły ze szkoły i nigdy więcej ich nie widziałem. Kilka lat później przeczytałam gdzieś, że wspólnie założyli firmę sprzedającą kosmetyki specjalnie dostosowane do potrzeb Afroamerykanów, ale nie wiem, jak to się potoczyło i co się z nimi później stało.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =
ZAKOŃCZ ROZDZIAŁ JEDENASTY Z PIĘTNAstu
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =