Seks w biurze
Geoff położył saszetkę pocztową na masywnym biurku dyrektora generalnego. Stos nadal rósł, mimo że całe miejsce pracy zostało zredukowane do trzech na czas zamknięcia tygodnia świątecznego. Odwracając się, by wyjść, znalazł Stacey, energiczną recepcjonistkę, która blokowała mu wyjście.
– Znasz Geoffa – powiedziała, bawiąc się swoimi utlenionymi blond włosami. „Zawsze zastanawiałem się nad twoimi dużymi stopami. Czy to prawda, co mówią o mężczyznach i dużych stopach?
„Pokaż mi swoje, a ja pokażę ci swoje” — natychmiastowa odpowiedź Geoffa. Stacey wiedziała, że Natalie, starszy administrator, była zajęta na tyłach. Podciągając spódnicę do kolan, zmniejszyła odległość między nimi. Geoff rozpiął rozporek i pozwolił, by wąż strażacki kołysał mu się między nogami.
– Jasna cholera – wydyszała Stacey, odsłaniając swoją wygoloną szparę. – Jest ogromny, spójrz na to. Jesteś jakimś dziwakiem. Zdając sobie sprawę, że jej gadanina nie ma taktu, zamknęła gębę i gapiła się.
- Możesz tego dotknąć - uśmiechnął się Geoff. Oczy Stacey rozszerzyły się z podniecenia. Uklękła i chwyciła trzon penisa Geoffa. Jej delikatne, wypielęgnowane palce zmalały, gdy owinęły się wokół jego obwodu.
Myśl o pieprzeniu Stacey drażniła jego zmysły, jego kutas drgał z niecierpliwości. – Och – pisnęła Stacey, uwalniając ją z uścisku. – To żyje – zachichotała, wciąż próbując naśladować staroświecki horror.
„Ssij to”, nieświadome pragnienia Geoffa wybrzmiały w niekontrolowany sposób. To wtedy Stacey po raz pierwszy pomyślała o pieprzonym ogromnym organie Geoffa. Myśl rozpalająca jej namiętności i podsycająca pragnienie złośliwości. Chwytając się obiema rękami, popijała ustami głowę. Twardniejący kutas zwiększa jej potrzebę całkowitego wzięcia tego potwora.
Kutas Geoffa był bardzo lubiany przez dziewczyny z jego sąsiedztwa, ale nigdy nie wyobrażał sobie pieprzenia eleganckiej biurowej laski. Z klasą czy nie, wiedział, czego chce i gdzie to położyć. "Chcesz to?" – zapytał świadomie. „Chcesz to poczuć w sobie?”.
Stacey osiągnęła punkt, w którym pragnienie przeważało nad przyzwoitością, a pasja nad logiką. Wszystko, na czym mogła się skupić, to bycie ostro wyruchanym przez to coś. Podciągając spódnicę i zdejmując majtki, usiadła na krawędzi biurka. – Pieprz mnie, pieprz mnie dobrze i mocno – syknęła.
Geoff widział jej otwartą brzoskwinię ociekającą nadzieją grzesznej ekstazy. On też to czuł, tęsknotę w sobie, by ciasne, mokre ciało jej cipki owinęło się wokół jego stwardniałego penisa. Geoff sprawił, że wypełniła ją ponad możliwości, ból dźgnął ją od dołu, a endorfiny zalały ją od góry. Zderzenie uczuć generujące mieszankę emocji i przyjemnej udręki.
Gdy walił jej rozciągającą się cipkę, ślizgała się po gładkiej powierzchni biurka. – Zamieńmy się, ja dostanę się na górę – powiedziała bez tchu Stacey.
„Jasne”, odpowiedział Geoff, opuszczając spodnie i kładąc się na podłodze. Stacey przeszła nad nim, trzymając jego penisa w pozycji pionowej, z wielką przyjemnością zjeżdżała wzdłuż błyszczącego wału. Nieświadomi otoczenia całowali się nawzajem, osiągając szalejące orgazmy.
Natalie słyszała rytm uderzania ciała, zanim dotarła do otwartych drzwi. Zaglądając do środka, zobaczyła, jak dwóch pracowników pieprzy się w biurze szefa. Pociąg myśli przeszedł przez tunele jej umysłu. Co robić? Ignoruj ich, powstrzymuj ich, rzuć im wyzwanie, dołącz do nich. Dołącz do nich – myśl odbijała się echem w opróżniających się tunelach. Natalie była godną zaufania, pracowitą mamą, która poświęciła się dla swojej rodziny, nigdy nie stawiając siebie na pierwszym miejscu.
Zaglądając jeszcze raz przez drzwi, Natalie zauważyła rozmiar wędki Geoffa. Postura jej męża nigdy nie osiągnęła głębi, za którą tęskniła Natalie. Jakiś czas temu dostała dużego gumowego donga i ukryta w ciemności wbija się w siebie marząc o tej właśnie chwili. Sięgnęła do przodu elastycznych spodni i wsunęła palce w ciepłe krocze. Wilgoć przesiąkła przez jej cienkie majtki, zwilżając koniuszki palców.
Lata odliczały, zmniejszając nadzieje związane z fantazjami i marzeniami Natalie. Nie przegap okazji zesłanej przez diabła, pomyślała. Serce waliło jej w piersi, palce u rąk i nóg mrowiły z podniecenia. Czy naprawdę mogłaby to zrobić? Czy naprawdę mogłaby się przyłączyć? Unosząc się na krawędzi drzwi, „Chodź Nat, możesz to zrobić” szepnęła zachęcająco. Pewno siebie wkroczyła do pokoju, zdejmując po drodze spodnie i majtki. Półnagi przełożony wyrwał kochanków z erotycznych snów.
„Ła!” wykrzyknęła Stacey, godząc się z zaskoczeniem. Geoff leżał, patrząc na nagą, dziko owłosioną cipkę swojego przełożonego, z otwartymi ustami niezdolnymi do sformułowania słów.
- Nie powiem - rozkazała Natalie, siadając na wciąż otwartych ustach Geoffa. Natalie trzęsła się i wykręcała, gdy lizał ją językiem, chłpiąc coraz większe soki. Widoczna radość Natalie, Stacey czuła się wystarczająco komfortowo, by zacząć od nowa. Cała trójka tańczyła w rytm cichego zespołu, ustalając tempo, które doprowadzało ich do szaleńczej ekstazy.
Stacey zatoczyła się w przód iw tył, mocniej naciskając na kolana Geoffa. Jej łechtaczka pociera jego wzgórek łonowy, dodając ostatni potrzebny element do przepisu na orgazm. Śmiercionośny kutas Geoffa wepchnięty w głąb ciała Stacey wypchnął tryskający orgazm. „O kurwa Chryste,” jęknęła, gdy żar orgazmu zgasł.
Skończywszy przygodę erotyczną, Stacey odsunęła się na bok. Natalie wstała i pochyliła się nad biurkiem odsłaniając swoją zasłużoną cipkę. Geoff nie potrzebował wskazówek, przesuwając się wzdłuż szybu. Dziwaczny kutas dotknął głębi Natalie, która nigdy nie została zbadana. Nikczemność tego wszystkiego skręciła jej świadomość w pole mrocznego zakazanego zachwytu. Jej orgazm niezapomnianym kalejdoskopem palących emocji.
Oglądanie, jak ta elegancka dojrzała kobieta osiąga orgazm pod jego mocą, doprowadza Geoffa do szału. Wyciągnął i wystrzelił pasma spermy na perłowobiałe policzki Natalie. Zauważywszy, że Stacey zniknęła i czując się trochę nieswojo, on również wymknął się z pokoju. Natalie posprzątała i ubrała się, upewniając się, że nic nie zostało naruszone, zanim poszła.
Minęło sześćdziesiąt sekund i ciche brzęczenie ukrytej kamery aktywowanej ruchem ustało. Prezesi to ludzie ostrożni i nieufni.