Zakład 42

1KReport
Zakład 42

Jill Vinston przechadzała się po korytarzach wartowni stanowej Walace'a. Nie była w stanie znaleźć żadnego z pozostałych członków XPQR od pierwszego przybycia do rezydencji i zaczynała się martwić, że już nigdy żadnego z nich nie zobaczy. W domu było jeszcze więcej zamkniętych drzwi, ale nie miała odpowiednich kluczy, więc przeszukiwała wartownię w poszukiwaniu czegoś przydatnego. Jak dotąd nie znalazła zbyt wiele, poza kolejnymi zombie i niezwykle dużym ulem na końcu jednego z korytarzy.

Jill weszła do jednego z pokoi i znalazła regał z książkami, który został odsunięty na bok, by odsłonić dziurę w podłodze. W dziurze była drabina. Jill zeszła po drabinie, by znaleźć więcej korytarzy, tych zrobionych z zimnego kamienia i śmierdzących pleśnią. Idąc dalej korytarzem i kilka zakrętów, cały czas ostrożna z berettą w pogotowiu, zrozumiała dlaczego. Podłoga pochyliła się w dół i widać było, że nie tak dawno była zalana wodą.

Jill przeszła przez podwójne drzwi na końcu korytarza i weszła do dużego pokoju z gigantycznym zbiornikiem pośrodku. Zbiornik był teraz rozbity i pusty, prawdopodobnie z tego powodu woda zalała piwnicę. Zaczęła krążyć wokół zbiornika, zastanawiając się, co mogło być w środku. Kiedy skręciła w jeden z rogów, zobaczyła. Trzy rekiny, w tym jeden dość duży i dwa mniejsze, przewracały się i trzepotały po betonowej podłodze. To nie były zwykłe rekiny, wyglądały na okaleczone i gnijące.

Liczby, pomyślała Jill, wszystko w tym miejscu jest martwe i gnijące, ale wciąż się porusza. W piwnicy było troje drzwi, oprócz tych, którymi weszła. Weszła do jednego i znalazła coś, co wyglądało jak sala konferencyjna... i coś znacznie dziwniejszego. Wyglądało to na korzenie roślin, ale przebiły się przez sufit i były ogromne. Jill nie widziała niczego powyżej, co wyglądałoby na zakorzenione. Mimo to nie chciała się zbliżyć, więc odwróciła się i wyszła z pokoju.

Pozostałe dwa pokoje okazały się równie bezużyteczne jak pierwszy. Widziała, jak woda została spuszczona... ale przez kogo? I ta sama tajemnicza osoba dokonała nalotu na schowek obok kanalizacji i zabrała wszystkie przydatne rzeczy. Wzdychając, Jill opuściła piwnicę i skierowała się z powrotem na górę. Zostało tylko jedno ostatnie pomieszczenie do sprawdzenia, przez kolejną parę podwójnych drzwi na tyłach wartowni. Jill szybko weszła do pokoju, zamiatając broń w poszukiwaniu wszystkiego, co mogłoby zaatakować, a potem sapnęła.

Na środku pokoju stała gigantyczna roślina, wyraźnie do której należały korzenie. Pośrodku znajdował się duży strąk, z którego wyrastały rozległe pnącza, a omszała substancja pokrywała całe pomieszczenie. Jill była oszołomiona jego rozmiarem i zanim zdążyła zareagować, rozległ się głośny łomot, gdy jedna z macek uderzyła w drzwi za Jill, zamykając je. To zwróciło uwagę kobiety, która odwróciła się, by chwycić za klamkę, ale nie chciała się obrócić. Potem poczuła, jak jeden z pnączy chwyta ją za nogę i odciąga od drzwi.

Jill wydała z siebie okrzyk, a jej pistolet wyleciał w powietrze, gdy została podniesiona z podłogi w kierunku rośliny. Pojawiło się więcej pnączy, które ją usidliły, chwytając ją za nadgarstki i kostki i rozkładając przed gigantycznym roślinnym potworem. Jill walczyła zaciekle, próbując się uwolnić, ale na nic się to zdało. Zaczęła się zastanawiać, jak to monstrum ją zabije, bo nie było wątpliwości, że tak. Zakład miał jednak inne plany.

Roślina 42 była dość pełna po tym, jak nakarmiła się pozostałymi dwoma, które weszły do ​​jej legowiska. Byli całkowicie spowici w mech pokrywający ściany i Jill nie miała możliwości zorientować się, że zwłoki Chrisa Eddingtona i Barry'ego Startona były teraz zwykłymi bryłami na suficie. Po dwóch takich dużych posiłkach Plant 42 przez jakiś czas nie byłby głodny, teraz po prostu się nudził. Jej pnącza zaczęły przesuwać się po ciele Jill, szybko odkrywając, że jest kobietą. Roślina 42 nie była ani mężczyzną, ani kobietą, ale odkryła, że ​​zabawą z kobietami jest więcej zabawy i do tej pory mogła bawić się tylko z zombie.

Poczucie ciepła ciała Jill z jego pnączami powiedziało Plantowi 42, że nie jest zombie. Gdyby miał usta, to by się uśmiechał. Zamiast tego po prostu wysunął swoje maleńkie kolce z winorośli i zaczął bardzo ostrożnie odcinać ubrania Jill. Nie chciał jej skaleczyć ani zranić, po prostu ją rozebrać. Jill patrzyła, jak pnącza zdzierają jej koszulę i spodnie z ciała.

Co to do cholery robiło? pomyślała. Dlaczego to mnie po prostu nie zabije i nie skończy z tym?

Nieco ponad minutę później Jill miała na sobie tylko buty. Jej duże piersi falowały od ciężkiego oddechu Jill, a jej ciało pokrywała warstwa potu. Wciąż nie wiedziała dokładnie, co się dzieje, ale wpatrywanie się w pnącza wystarczająco długo podsunęło jej pomysł, który jej się nie spodobał. Roślina 42 ponownie opuściła kolce, a potem pnącza znów zaczęły przesuwać się po ciele Jill, pieszcząc je. Poruszali się po jej piersiach, nogach, plecach, tyłku i kroczu. Jeden nawet podniósł się i pogłaskał ją po twarzy. Jill zaczęła płakać. Miała rację, ta roślina zamierzała ją zgwałcić. Nie chciała, żeby to się stało, pnącza były tak długie i grube, ale wyglądało na to, że tak naprawdę nie miała w tej sprawie nic do powiedzenia.

Pnącze, które ocierało się o krocze Jill, w końcu dotknęło jej ust w cipkę i zaczęło wpychać się w kobietę. Jill krzyknęła, gdy poczuła, jak winorośl zaczyna ją penetrować. Rozciągnął ją szeroko i jej łzy płynęły szybciej. Winorośl wepchnęła się bardziej w Jill, czując, jak ściany jej pochwy zaciskają się, próbując wypchnąć najeźdźcę. Winorośl po prostu weszła głębiej, ciesząc się napięciem. Odsunął się i wbił w nią, zaczynając znajdować rytm.

Gdy ten winorośl wszedł, ten na piersi Jill owinął się wokół każdego z jej cycków i zsunął je razem, zanim przesunął się przez jej dekolt i zaczął ją ruchać w cycki. To nie było tak nieprzyjemne dla Jill jak winorośl w jej cipce. Winorośl co jakiś czas ocierała się o jej sutki, pieszcząc je aż do twardości. Ale szorstkość, z jaką dotykano jej piersi, niweczyła jakąkolwiek przyjemność, jaką odczuwała. Winorośl poruszała się w górę iw dół klatki piersiowej Jill, przez jej cycki, aż w końcu poszła jeszcze wyżej, wchodząc w jej otwarte usta. Oczy kobiety rozszerzyły się na widok tego nowego naruszenia. Zaczęła kaszleć i krztusić się, i była wdzięczna, gdy winorośl cofnęła się w dół, tylko po to, by po kilku sekundach ponownie wejść.

Jill popełniła błąd, myśląc, że gorzej już być nie może, tylko po to, by trzeci winorośl wepchnęła się między jej pośladki. Nie, pomyślała błagalnie, proszę, nie, tylko nie to. Ale roślinny potwór nie był psychiczny, a nawet gdyby nim był, nie słuchałby. Wepchnął swoją trzecią winorośl w odbyt Jill, powodując szarpnięcie całym jej ciałem. Udało jej się wydobyć z siebie wysoki krzyk, który mógł trwać przez krótki czas, ponieważ winorośl na jej piersiach przestała zanurzać się w jej ustach. Jej krzyk został jednak przerwany przez czwartą winorośl, która była zainteresowana jej pięknymi ustami. Ten dochodził prosto nad nią, więc mógł wepchnąć się w jej zaciśnięte gardło, kiedy tylko chciał.

Pośród potrójnej penetracji i ruchania w cycki Jill straciła zdrowie psychiczne. Straciła wszelkie racjonalne myśli i koncepcje bólu i przyjemności i nagle wszystko wydało jej się niesamowicie przyjemne. Jej płacz zamienił się w dziwaczne jęki rozkoszy i zaczęła miotać się tam iz powrotem, nie próbując uciec, ale żeby wciągnąć w siebie więcej winorośli. Pokiwała głową na winorośli w ustach i poruszała biodrami w przód iw tył, między tymi w jej cipce i tyłku. Nie mogła wiele zrobić dla tego między jej cyckami, ale sam robił dużo. Jill poczuła ekstazę narastającą w jej ciele, aż doprowadziła ją do paraliżującego orgazmu. Jej ciało kołysało się mocno i krzyczała głośno, nawet z winoroślą w ustach.

Kiedy zaczęła schodzić z cummingu, zdrowie psychiczne Jill zaczęło wracać i zdała sobie sprawę, co właśnie zrobiła. Była absolutnie zła na siebie, ale to nie powstrzymało pnączy przed dalszym wbijaniem się w nią na wszelkie możliwe sposoby. Trwało to dość długo, duch Jill pękał i ostatecznie się rozpadał. Nie płakała, nie jęczała, po prostu tam wisiała, pozwalając winorośli robić z nią swoje. W końcu poczuła coś w rodzaju dudnienia, przebiegającego przez wszystkie pnącza. Poczuła się prawie jak wibrator. Potem poczuła, jak sperma zaczyna w nią wdzierać się, pokrywając jej wnętrzności i wystrzeliwując nad jej cycki. Miał zielony kolor, prawie się świecił i mrowił, gdy dotykał jej skóry, wewnątrz lub na zewnątrz. Została zmuszona do połknięcia ton spermy, a mimo to wylewała się z jej ust. Podobnie jej cipka i odbyt były wypełnione do granic możliwości, podczas gdy jej pierś była całkowicie pokryta mazią.

Kiedy roślina skończyła strzelać do kobiety i na nią, po prostu ją puściła, pozwalając jej upaść na ziemię i rozpryskać się w mokrej kałuży spermy. Roślina zwinęła swoje pnącza do snu, a Jill, zdumiona, że ​​została uwolniona, pchnęła się do drzwi, które teraz były otwarte. Wyszła z pokoju i zamknęła za sobą drzwi, opierając się o nie ciężko. Była naga i pokryta szlamem. Nieznany jej, był silnie trujący. Nie na tyle, by ją zabić, ale osłabić i zdezorientować, wywołując nawet halucynacje. Ale ona o tym nie wiedziała, po prostu wiedziała, że ​​czuje się wyczerpana z powodu męki, przez którą właśnie przeszła.

I to nie był koniec. Jill nie siedziała tam nawet minuty, gdy usłyszała brzęczenie pszczół z końca korytarza. Zmusiła się do wstania i pobiegła do drzwi do następnej sali, wchodząc i zamykając za sobą drzwi. Jill oddychała ciężko i zaczynała mieć lekkie zawroty głowy. Czuła się śmiesznie, chodząc tylko w butach, ale nie miała wyboru. Jej ubrania wciąż były z rośliną, a poza tym były postrzępione. Szła więc dalej, potykając się od czasu do czasu.

Jill weszła do jednego z pokoi w akademiku, wiedząc, że jest tam łóżko i może jakieś ubrania. Jej oczy rozszerzyły się z radości na widok, który ujrzała. "Chris!" wykrzyknęła, podchodząc do niego i przytulając go, nie myśląc o swojej obecnej oślizgłej nagości. Prawdziwa Chris nie żyła, w tym samym pokoju co jej ubrania, ale znowu o tym nie wiedziała. Właściwie obejmowała zombie, od którego unosił się silny zapach śmierci. Halucynacje zaczęły się pojawiać.

Zombie nie był martwy wystarczająco długo, by zapomnieć o urokach nagiej kobiety. Jego kutas zaczął twardnieć, gdy kobieta go przytuliła, a on odkrył, że jego ciągły głód mięsa spotkał się z równie silnym głodem seksu. Jill poczuła twardość naciskającą na jej jędrny brzuch i uśmiechnęła się złośliwie. „Chris, gdybym nie wiedział nic lepszego, powiedziałbym, że cieszysz się na mój widok bardziej niż zwykle”. Wtedy przypomniała sobie, że jest naga. „Och… tak…” Spojrzała z powrotem na gnijącą twarz przed sobą, która wyglądała jak żywy Chris.

— Dlaczego nic nie mówisz? — spytała Jill. Jej słowa były jak papka dla zombie. Nie wiedział, co mówi, ale wiedział, że jej pragnie. Przeniósł ręce na jej piersi, ściskając. Jill była tym zaskoczona, ale poczuła ciepło między nogami. „Chris… nie…” Ale nie chciała, żeby przestawał. Odkąd go poznała, pociągał ją Chris. Teraz, gdy byli uwięzieni w tej piekielnej rezydencji, a ich szanse na przeżycie były znikome, czemu nie ulec pokusie? Przynajmniej jej ostatnim doświadczeniem seksualnym nie byłby zbiorowy gwałt dokonany przez roślinę. Zbliżyła swoją twarz do jego twarzy i pocałowała go w usta, wsuwając język do ust Chrisa.

Część gnijącego umysłu zombie kazała mu teraz ugryźć i zjeść wijący się kąsek w ustach, ale wciąż miał dość ludzkiej strony, by pamiętać, jak się całuje. Wepchnął swój szary, nabrzmiały język z powrotem do ust Jill, nadal ściskając jej piersi i szczypiąc sutki. Jill jęknęła w usta zombie, przyciskając swoje nagie ciało do jego. Opuściła jedną rękę, nie przestając go całować, i zsunęła ją z przodu jego spodni. Jej palce owinęły się wokół twardego kutasa, którego tam znalazła i szarpnęła.

Zombi jęknął, co było jedną z niewielu wokalnych rzeczy, jakie mógł zrobić. To sprawiło, że Jill się uśmiechnęła. — W ten sposób, co? Przesunęła dłonią w przód iw tył po kutasie. Jęknęła, gdy poczuła, jak jedna z rąk Chrisa porusza się między jej nogami i wsuwa w nią palec. Zombie zaczął wsuwać i wyjmować palec z kobiecej cipki. Trwało to przez kilka minut, zanim Jill popchnęła Chrisa na łóżko i ściągnęła mu spodnie, pozwalając, by jego wędka się uwolniła. Brak konieczności rozbierania się ułatwił sprawę i po prostu usiadła na nim okrakiem, pozwalając, by twardość wślizgnęła się w jej ciało.

Jill i zombie jęknęli razem i zaczęli ocierać się o siebie. Zombie położył ręce na tyłku Jill i przyciągnął ją do siebie coraz mocniej i mocniej, kiedy pchał się na jej spotkanie. Jill krzyknęła i pochyliła się nad Chrisem, całując go w szyję i ponownie przesuwając się do jego ust, poruszając językiem, by bawić się jego. Jego penis czuł się niesamowicie w niej i czuła zbliżający się orgazm.

Thomas właśnie skończył zabijać Plant 42, zadanie, które było niewiarygodnie łatwe po tym, jak zmęczył się pieprzoną Jill i zdobył klucz osłonowy. Był już w drodze powrotnej, kiedy usłyszał jęki i krzyki, które mogły być tylko pieprzone. Zaciekawiony Thomas wetknął głowę do pokoju, z którego wyszli, i ledwo powstrzymał śmiech. Jill Valentine bzykała z nieokiełznaną przyjemnością zombie i kochała każdą minutę. To było lepsze niż pieprzenie zwłok Lary Croft i wcześniejsze spryskanie jej mózgiem całej ściany. Tak bardzo, jak bardzo chciałby wbić swojego kutasa w Jill, ta scena była zbyt zabawna, by ją przerywać. Zamiast tego rozpiął spodnie i zaczął głaskać swojego i tak już twardego członka, obserwując, jak para rucha się zza jego ciemnych okularów przeciwsłonecznych.

Jill nawet nie zauważyła, jak drzwi się otworzyły, ani jak Thomas się masturbuje. Trucizna mocno spustoszyła jej mózg, powodując, że jej skóra osiągnęła temperaturę wrzenia. Oblewała się potem, tym bardziej, że powodował ją zwykły akt seksualny i rozwijało się u niej widzenie tunelowe. Wszystko, co mogła zobaczyć, to twarz Chrisa, gdy walnęła w jego penisa, a jej przyjemność rosła z każdym garbem. W końcu napięła swoje ciało i doszła, czując, jak Chris się z nią spuszcza, a jego nasienie wlewa się w jej ciało. Nawet nie zauważyła pieczenia zainfekowanej spermy. Upadła na swojego kochanka, oddychając ciężko, a jej serce waliło tak szybko, że myślała, że ​​zaraz eksploduje.

W tak bliskiej odległości zapach zombie przedarł się przez halucynacje do zmysłów Jill. „Chris, kochanie… potrzebujesz kąpieli. Śmierdzisz” – powiedziała do niego między kolejnymi łykami powietrza. Spojrzała na niego z uśmiechem, ale było w nim coś dziwnego. Zmrużyła oczy i przyjrzała mu się bliżej, po czym krzyknęła, gdy widok zombie stał się wyraźny. Ale było już za późno. Żądza zombie odeszła wraz z jego spermą i teraz pozostał tylko z innym głodem. Gdy Jill krzyczała, zombie ugryzł ją w gardło.

Thomas był rozdarty między smutkiem z powodu śmierci kolejnego tak pięknego dziecka, a całkowitym rozbawieniem z powodu komicznej sytuacji. W końcu oba uczucia zostały zagłuszone, gdy on sam przyszedł. Jego sperma wystrzeliła i wylądowała na podłodze, gdy krzyk Jill zmienił się w mokry bulgot, gdy zombie rozerwał jej gardło, krew rozlała się po całym łóżku. Jill ponownie opadła bezwładnie na zombie. Jej ciało szybko zbladło, a oddech zwolnił. Spojrzała na drzwi i zauważyła, że ​​są otwarte. Ostatnią rzeczą, jaką zobaczyła, gdy pochłonęła ją ciemność śmierci, był Thomas odkładając swojego penisa z zimnym uśmiechem na twarzy.

Podobne artykuły

Rodzinna zabawa_(4)

Linc Walker zaparkował swojego wieprza przed zniszczoną przyczepą stacjonarną, odrzucił do połowy wypalonego papierosa i wszedł do zagraconej kuchni-salonu dwudziestopięcioletniej przyczepy!!! „Ktoś tutaj”, krzyknął w ciszy, „hej, Linda, już jesteś w domu!?!” „Głupia cipa”, mruknął do siebie, otwierając lodówkę, by złapać piwo, „gdyby kiedykolwiek była na czas, byłby to pieprzony cud”, zanim zaciągnął się mocno z butelki z długą szyjką!!! Był już prawie gotowy osiąść przed telewizorem, kiedy usłyszał śpiew dobiegający z łazienki na drugim końcu przyczepy!!! Udał się do drzwi łazienki i po lekkim stuknięciu i braku odpowiedzi, otworzył je z trzaskiem i usłyszał, jak woda z prysznica uderza o...

1.9K Widoki

Likes 0

Spotykam mojego nowego sąsiada i WOW

Moja rodzina właśnie przeprowadziła się do tej dzielnicy do nowego domu i jest tam bardzo miło. Nasz nowy dom ma basen i jest wysoki na dwa piętra z sypialniami na górze. Głównym powodem było dla mnie pójście na lokalny uniwersytet, który jest wysoko ceniony w dziedzinie, którą studiuję. Nie zajęło nam dużo czasu poznanie naszych sąsiadów, ponieważ byli bardzo przyjaźni. Nasi sąsiedzi mają około 30 lat. Ja mam 18. Wygląda jak prawdziwy przystojniak, a jego żona jest stewardessą, bardzo atrakcyjną i często jest poza domem podczas lotów zagranicznych. Nie zajęło mi dużo czasu, aby dobrze wykorzystać nasz nowy basen, ponieważ właśnie...

1K Widoki

Likes 0

Domek 13 – Część 1

Ta historia opowiada o żonie, która postanawia urzeczywistnić swoją fantazję seksualną na anonimowy seks pod przymusem, bez wiedzy męża. Jeśli nie lubisz tego typu historii lub kogoś, kto lubi robić anonimowe, dyskredytujące komentarze, pomiń tę historię. Doceniam prywatne wiadomości, które dostarczają konstruktywnych informacji zwrotnych i/lub pomysłów... UWAGI: Na potrzeby tej historii Geosexing zdefiniowano jako wariant geocachingu, w którym mężczyźni i kobiety używają Globalnego Systemu Pozycjonowania (GPS) do wyznaczania lub wyszukiwania lokalizacji, w których mogą uprawiać seks z osobą, która wyraża na to zgodę. W żaden sposób nie jest to próba przedefiniowania, ingerowania w korzystanie z tych terminów lub witryn internetowych przez...

2.1K Widoki

Likes 1

Lesba

O rany, to jest dobre, jęknęła Lauren, podczas gdy Alexandra zakryła usta w swojej białej gorącej cipce, robisz to tak dobrze, tak bardzo cię kocham!!! Mmmmmmm, odpowiedziała Alex, nie chcąc odrywać ust od mokrej mufy kochanka!!! Lauren i Alexandra, kochanki od roku i współlokatorki od sześciu miesięcy i pół roku, obie w wieku dwudziestu dwóch lat, zakochane po raz pierwszy w życiu i głodne jak tylko młodzi kochankowie mogą być! Lauren wygięła plecy w łuk, mocno wpychając krocze w usta kochanka, rozkoszując się niewiarygodnym uczuciem, że jej pochwa jest ssana przez kogoś, kto naprawdę coś dla niej znaczy!!! Alex, sapnęła, I-ja...

1.4K Widoki

Likes 0

Dzielenie się Kate

– Chcesz jeszcze drinka? – Nie, dziękuję stary – odpowiedziałam lekceważącym machnięciem ręki. – Myślę, że skończyłem na noc. Daj spokój! Ryan prowokował. „Nie bądź cipą!” Zaśmiałem się tylko i potrząsnąłem głową na upór mojego przyjaciela. „Dobrze” – odpowiedziałem z determinacją. „Ale tylko jeśli Kate też taką ma”. Ryan przekrzywił głowę w kierunku swojej dziewczyny, która siedziała na kanapie obok mnie, z nogami podciągniętymi pod ciało. Wyraz jego twarzy zdradzał, że pragnie, abyśmy wszyscy trzej kontynuowali naszą noc picia. – Oooo dobrze – powiedziała Kate, przewracając oczami w udawanym oporze. – Myślę, że możemy mieć jeszcze jedną. Patrzyłam podejrzliwie, jak Ryan...

1.1K Widoki

Likes 0

Wesołych Świąt

Parkowy plac zabaw znajdował się w odległym kącie pola, w pobliżu osłony przed wiatrem sosen. Zabezpieczenie do baseballu stanowiło drugą otaczającą barierę, dzięki czemu huśtawki i zjeżdżalnie były ukryte przed widokami ze ślepej uliczki, żwirowej drogi lub parkingu. Tylko przechodząc przez stoły piknikowe lub objeżdżając boisko i mijając boisko dla miotaczy, można było dojechać prosto na plac zabaw. Pośrodku tych małych rozrywek znajdowało się znajome urządzenie, kręcąca się karuzela. Biegnąc wzdłuż boku, dzieci mogą wskoczyć na pokład, a następnie przyciągnąć się do środka, zwiększając rotację, jak łyżwiarka obracająca się i wciągająca nogi i ręce. W kółko kręciły się i bawiły na...

935 Widoki

Likes 0

Cała sprawa z Jackiem

CAŁY BIZNES Z JACKIE Właśnie pokłóciłem się z Arlene, moją dziewczyną z przerwami od kilku lat, tyle że nie wiedziałem, że doszło do kłótni, dopóki nie zapukałem do jej drzwi, żeby zabrać ją na imprezę tego wieczoru. Gdzieś pomiędzy moim wyjściem z domu tego popołudnia, czyli na chwilę przed udaniem się do niej, odebrała telefon od Billa Blackstone'a, który zapytał ją, co robi tej nocy. Bill od jakiegoś czasu próbował się do niej zbliżyć i nie wiem, czy w ogóle wiedział, że ona się z kimś spotyka, ponieważ w pewnym sensie żył we własnym świecie. Ale opowiedziała mu o imprezie tamtej...

1.4K Widoki

Likes 0

WAMPIR DZIEWCZYNA 2

Angelina po wylądowaniu na ziemi biegła z całych sił. Była 3:30 rano. Słońce wzejdzie o piątej, a ona musi jak najszybciej dotrzeć do domu. Spojrzała na Michelle. Pragnęła tej dziewczyny, odkąd zobaczyła ją podglądającą Abilene. Zapach jej słodkiej cipki unosił się wraz z nią, podniecając ją jak diabli. Po półgodzinnym omijaniu budynków, skrzyżowań i pasów, Angelina w końcu dotarła do domu. Szybko podeszła do furtki, która sama się otworzyła, wiedząc, że przyszła gospodyni domu. Trzymała Michelle na łóżku i zaczęła zaciągać zasłony. To była ostatnia zasłona, którą zaciągała, kiedy pierwsze światło słoneczne wzeszło dokładnie przez wschodnie okno, parząc część jej palców...

1.6K Widoki

Likes 0

SEKS KLUBOWY 2 – 20-latek

SEKS KLUBOWY 2 – 20-latek Cóż, znowu jestem w klubie, czekając na rozpoczęcie występu. Możesz wyczuć oczekiwanie wszystkich, gdy przygotowują się do tego, co, jak miał nadzieję, będzie kolejnym wspaniałym występem. Upewniłem się, że się rozejrzę i zwrócę uwagę na każdą dziewczynę, która przypadkiem spojrzy w moją stronę. Było tu kilka cholernie seksownych kobiet. To też ogromna frekwencja, tu musiało być około 50 osób. Ponieważ zrobili miejsce wystarczająco duże, aby pomieścić 4x tę kwotę, zawsze jest dużo miejsca. Dzisiejszy pokaz był bardzo piękną 20-latką, jasnorudymi włosami do ramion, biustem w rozmiarze C i ciasnym tyłkiem, który pasował do jej seksownych nóg...

1.1K Widoki

Likes 0

W & Mały D 04

Ponownie, w tym rozdziale nie ma prawdziwego seksu. Jest to przejście, które znacznie łatwiej zrobić w książce, ale jest niezbędne dla fabuły. Jeśli ci się nie podoba, możesz po prostu poczekać na piąty, szósty i siódmy rozdział. Powinny zaspokoić twoje cielesne pragnienia. OSTRZEŻENIE! Wszystkie moje teksty są przeznaczone WYŁĄCZNIE dla osób dorosłych w wieku powyżej 18 lat. Historie mogą zawierać mocne, a nawet ekstremalne treści seksualne. Wszystkie przedstawione osoby i zdarzenia są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo do osób żyjących lub zmarłych jest czysto przypadkowe. Działania, sytuacje i reakcje są TYLKO fikcyjne i nie należy ich podejmować w prawdziwym życiu. Wszystkie postacie...

915 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.