Debbie mieszkała w trudnej części Filadelfii; była nastolatką, ale już od najmłodszych lat dobrze orientowała się w sprawach seksu. Dzisiaj uczęszczała na zajęcia w szkole letniej – musiała powtórzyć historię Ameryki, aby poprawić ocenę. Jak zwykle w Debbie hormony szalały – przed zajęciami wślizgnęła się do pokoju dziewcząt i masturbowała się, aż osiągnęła dwie kulminacje.
Dzisiejsze zajęcia odbywały się w sali komputerowej, a nauczyciel M. B chodził po sali i sprawdzał postępy każdego ucznia w realizacji programu. Pomagał uczniowi na terminalu przed Debbies, kiedy przypadkiem podniosła głowę i zauważyła jego oczy utkwione w miejscu pod stołem komputerowym. Roześmiała się w duchu, gdy uświadomiła sobie, że jej i tak już krótka spódniczka niechcący podniosła się do góry i że on wpatruje się w jej kremowo odsłonięte nastoletnie uda. Zaczęła ją podniecać myśl, że jej 50-letni nauczyciel interesuje się nią seksualnie! Diabelski uśmiech pojawił się na jej ustach, gdy postanowiła przetestować go dalej. Odsunęła ołówek od krawędzi biurka, po czym spojrzała na pana B z twarzą w kształcie niewypowiedzianego znaku zapytania. Kiedy przyklęknął na jedno kolano, żeby go odzyskać, szeroko rozłożyła nogi i trzymała je rozłożone.
Pan B przyłapał się na tym, że wpatruje się w urzeczony jej spódnicę, aż do jedwabiście gładkich ud, aż do nastoletniej cipki, zakrytej jedynie cienkim paskiem majtek. Jego gardło natychmiast wyschło, gdy zdał sobie sprawę, że mała lisica mu błyska; tylko najwyższym aktem woli mógł odwrócić wzrok i wstać, oddając jednocześnie ołówek.
Debbie szybko skończyła zadanie komputerowe, wydrukowała je, a następnie napisała pod nim dużymi literami: „Widziałem, jak dzisiaj na mnie patrzyłeś i myślę, że widać, że potrzebuję „dodatkowej pomocy”, aby wykonać zadanie. Czy możesz mi pomóc? dzisiaj po zajęciach?” Podeszła do pana B. siedzącego przy biurku. Pochyliła się, żeby wręczyć mu notatkę, jedną dojrzałą piersią lekko wciskając się w jego ramię, gdy słodko zapytała: „Czy możesz przeczytać moją notatkę?”
Twarz nauczyciela lekko się zaczerwieniła, gdy szybko odczytał napis – nabazgrał odpowiedź „Pomogę ci, jak tylko będę mógł”. Debbie na chwilę wróciła na swoje miejsce, a potem prawie wybiegła z pokoju, gdy zadzwonił dzwonek. „Mam go!” pomyślała radośnie, biegnąc do pokoju dziewcząt. Tam szybko zdjęła majtki i wróciła do sali komputerowej, teraz pustej dla wszystkich uczniów. Podeszła dumnie do biurka, przy którym siedział pan B, oparła jedno biodro o róg i leniwie kołysała nogą w przód i w tył. Bez wahania stwierdziła: „Widziałam, jak patrzyłeś na moje nogi, Panie B. – podobają Ci się?” Pan B był oszołomiony; mógł tylko wyjąkać: „Ja… ja… ja…”. dopóki Debbie nie przejęła kontroli, stwierdzając: „W porządku, naprawdę podoba mi się, że patrzysz, podnieca mnie to!” Mówiąc to, wstała i powoli podniosła spódnicę, aż znalazła się powyżej bioder, cały czas wpatrując się swoimi brązowymi oczami w starszych nauczycieli.
Pan B poczuł, że na jego czole występują kropelki potu; patrzył jak urzeczony na jej nastoletnią cipkę, odsłaniając jedynie kadzidła z jego twarzy. „Debbie, to zaszło już wystarczająco daleko” – wychrypiał napiętym głosem. Zamiast odpowiedzieć, Debbie wyciągnęła rękę i ujęła jego dłoń, powoli ciągnąc ją do przodu, aż spoczęła na jej jędrnym nastoletnim udzie. Niskim, zmysłowym głosem powiedziała: „To może być koniec… lub początek”.
Pan B miał przed oczami plamy; był oszołomiony jawną seksualnością nastolatki. Miał dylemat – czy powinien powiedzieć jej, żeby zaprzestała bezmyślnych zachowań i opuściła zajęcia, czy może powinien przesunąć dłonią po jej gorącej nodze i zrobić palcówę jej mokrej cipce? Pokusa ze strony nadseksualnej nastolatki była dla niego zbyt duża – przesunął rękę w górę, aż chwycił jej wystający wzgórek łonowy. Następnie powoli wsunął palec wskazujący pomiędzy jej rozszerzone wargi sromowe; palec wsunął się z łatwością, ponieważ jej szczelina była już całkowicie wilgotna i całkowicie nasmarowana. Zaczął powoli wsuwać i wysuwać palec; Debbie popchnęła go do przodu, trzymając się za rękę. Pan B wypalił: „Debbie, będziemy musieli gdzieś pójść lub przynajmniej zamknąć drzwi, ktoś nas zobaczy”. Debbie odpowiedziała: „Za minutę, panie B, pobawię się moją łechtaczką, dojdę!” Pan B natychmiast położył kciuk na jej wyprostowanej łechtaczce, bawiąc się gorącym pączkiem ciała. W niecałą minutę poczuł, jak jej ciało drży w ferworze orgazmu. Pomyślał: „Mój Boże, jaka ona ma orgazm!”
Debbie skierowała namiętną gwiazdę do swojej nauczycielki, mówiąc: „Hmmmm, to było miłe, panie B, ale dlaczego nie zamkniesz drzwi i będziesz mógł polizać moją cipkę, a potem ci wyssę!” W odpowiedzi pan B odsunął palec od jej mokrej rany, przyłożył go do ust i zlizał sok z jej cipki z palca i dłoni. Potem wstał, szybkim krokiem podszedł do drzwi i zaryglował je. Kiedy odwrócił się, żeby wrócić, zauważył, że Debbie rozpina przód bluzki; zdjęła go i upuściła na podłogę. (Jak zwykle opuściła stanik ze swojego zestawu; jej śliczne różowe sutki wystawały spod jędrnych nastoletnich cycków) Zsunęła kilka przedmiotów z biurka i położyła się na nim cała długość - w międzyczasie nauczyciel zdjął buty, spodnie i spodenki. Podszedł do niej i pocałował ją mocno w usta, wsuwając język w jej giętkie usta. Possała jego język, a także chwyciła w dłoń jego penisa i zaczęła nim umiejętnie manipulować. Przerywając pocałunek, Debbie powiedziała: „Skończmy 69, w ten sposób wezmę twojego wielkiego kutasa do ust i będę go ssać, aż wystrzelisz mi spermę na język!”
Pan B nie potrzebował dalszych nalegań – wspiął się na biurko, z głową w pobliżu krocza napalonej nastolatki, a jego i tak już twardy jak skała kutas zwisał nad jej twarzą. Gdy zaczął ssać i lizać łapczywie jej nabrzmiałe krwią wargi sromowe, przegrzana nastolatka natychmiast zaczęła pieścić dłonią jego nabrzmiałe jądra i lizać językiem czubek jego penisa. Następnie wciągnęła do ust pierwszą kulkę, a potem drugą, jednocześnie lekko podnosząc i opuszczając wielkiego kutasa swojego nauczyciela. Jej manipulacje spowodowały wypływ precum z pulsującego narządu; Debbie natychmiast chętnie przyjęła ofiarę, gruchając z aprobatą. Nie mogła się doczekać, aż nauczyciel wstrzyknie jej zwitek kremu na kutasa do jej gorących, mokrych ust, aby mogła go połknąć w trzęsący się brzuch. Chciała jednocześnie dojść do siebie - przycisnęła swoją pulsującą cipkę do jego zachłannie ssących ust, kołysząc biodrami w przód i w tył, aby przedłużyć kontakt.
Pan B wariował, tarzając się w ciasnej cipce młodych dziewcząt. Jego język był w ciągłym ruchu, liżąc w górę i w dół jej wysmarowaną pożądaniem szczelinę, wwiercając się w nasyconą szczelinę pochwy, a następnie szybko poruszając się tam i z powrotem po jej wyprostowanej łechtaczce. Przez cały czas próbował wyssać jak najwięcej dziewczęcej mazi, delektując się zarówno smakiem, jak i zapachem wydzielanych przez nią obfitych cipek. Chciał dalej ruchać językiem pożądliwą nastolatkę, dopóki nie wyleje gorącego soku na cały jego język, usta i policzki.
Debbie zaczęła podskakiwać w górę i w dół na kutasie, próbując zobaczyć, jak głęboko może go znieść. Czasami pozostawała na drążku aż do samego końca, jej język ślizgał się po mięsistym drążku, podczas gdy jej śliczny nos przyciskał do włosów łonowych pana B. Poczuła, jak kutas zaczyna pulsować, więc była gotowa, gdy pierwszy gorący strumień spłynął jej do gardła. Jej jabłko Adamsa podskakiwało wściekle, gdy połykała kolejne strumienie, prosto do brzucha. Erotyczna akcja uruchomiła jej własny silnik seksualny – poczuła, jak jej wnętrzności się zaciskają, rozpalony do czerwoności miód seksualny zaczął spływać jej zwężającym się kanałem i rozpryskiwać do desperacko ssących ust starszego mężczyzny. Z ust jej uroczej frajerki wydobywały się jęki i krzyki, przeplatające się z niskimi, namiętnymi jękami doprowadzającego do orgazmu nauczyciela. Wytryski przestały wydobywać się z jego kutasa, ale nastolatek nadal z miłością zlizywał wszelkie pozostałości pysznej spermy z jego kutasa i jąder. W międzyczasie pan B robił to samo z całą okolicą pachwiny gorącej nastolatki.
Oboje przepracowali swoje orgazmy i zajęli pozycję siedzącą na biurku. Pan B objął dziewczynę ramieniem i namiętnie pocałował ją w język. Pieścił zaborczo jej duże piersi, lekko poruszając jej wciąż wysuniętymi sutkami pomiędzy palcem wskazującym a kciukiem. Kiedy przerwali pocałunek, Debbie posłała mu gorące spojrzenie, mówiąc: „Czy dostanę piątkę za to zadanie… albo „S” jak dziwka!” Nauczyciel nadal bawił się jej jędrnymi piersiami, mówiąc: „Po tym wysiłku dostaniesz wszystko, czego chcesz!”