Znowu nie chcę się do tego przyznawać, ale widok ubrudzonego piaskiem i potem chłopca wybiegającego z lasu z brudną skórą pokrytą różowymi plamami i czerwonymi zadrapaniami od rzeczy, na które wpadł w lesie, cóż, zadziałał Dla mnie. Zamknąłem oczy na sekundę, aby odzyskać kontrolę i poczułem, jak mój kutas puchnie i osiąga pełną sztywność. Zanim otworzyłam oczy, on zatrzymał się jak wryty. Psy wciąż ujadały za nim, a ja byłem przed nim. Całe jego ciało się trzęsło i zdałem sobie sprawę, że szlocha. Ledwo rozumiałem jego słowa przez płacz, gdy błagał, żebym odwołał psy.
Wahałam się przez chwilę, rozkoszując się przerażeniem chłopca i po prostu wpatrując się w niego, robiąc wszystko, co w mojej mocy, aby zapobiec mrowieniu między nogami. Gdy już odzyskałem kontrolę, wydałem z siebie głośny gwizdek. Pies natychmiast przestał szczekać, a dzieciak obejrzał się przez ramię w samą porę, by zobaczyć trzy duże, czarne bestie wyślizgujące się spomiędzy drzew i kładące się dokładnie tam, gdzie zaczynała się piaszczysta plaża. Potem znów na mnie spojrzał i wziął drżący, głęboki oddech. Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale mu nie pozwoliłam.
"Chodź tu!" Powiedziałam spokojnym, ale gniewnym tonem głosu, doskonale wiedząc, że to były pierwsze słowa, które do niego powiedziałam, odkąd kazałam mu zdjąć bieliznę. Nie poruszył się. Zmniejszyłem nieco głośność i dodałem trochę więcej jadu do swojego tonu. „Ty pieprzony mały śmieciu, nie każ mi się powtarzać i przyprowadź tu teraz, kurwa, swój mały tyłeczek!” Aby podkreślić moją tezę, pstryknąłem palcem i wskazałem na ziemię przede mną. W tej samej chwili jeden z psów warknął groźnie. Chłopak zaczął płakać jeszcze głośniej, ale powoli zaczął się do mnie zbliżać.
Zbyt wolno. „Powiedziałem teraz!” Syknęłam, znacznie ciszej i z największą siłą, na jaką mogłam się zdobyć. Jego tempo przyspieszyło i po kilku sekundach stał kilka stóp ode mnie, drżąc na całym ciele. Całe jego ciało było pochylone, głowa zwisała i choć nie widziałam jego twarzy, wiedziałam, że miał zamknięte oczy. W przeciwnym razie patrzyłby prosto na mojego pulsującego kutasa, co według mnie byłoby dla niego za dużo. Odkryłem, że miałem rację, kiedy syknąłem i powiedziałem mu, żeby na mnie spojrzał, gdy jego twarz pojawiła się w moim polu widzenia, otwierał oczy.
„Nawet nie wiem, dlaczego marnuję czas z takim gównem jak ty” – powiedziałem cicho i bez całego jadu. Widziałam, że moje słowa uderzyły go, jakbym uderzyła go w twarz. Wiedziałem, że przez jego uroczą główkę przetaczało się wiele wspomnień, bycia nazywanym kupą gówna i jeszcze gorszymi. Wiedziałem dokładnie, co powiedzieć chłopcu, żeby do niego dotrzeć. "Spójrz na siebie! Jesteś obrzydliwy! Pokryty brudem i brudem i śmierdzący jak cholera! Widziałam, że chciał odwrócić ode mnie wzrok, ale był zbyt przestraszony, żeby to zrobić. Więc trochę podniosłem stawkę, zniżając głos i ponownie okraszając go jadem, i powiedziałem: „I słono zapłacisz za próbę ode mnie ucieczki, ty bezwartościowy, pieprzony pedału!”
To wystarczyło. Patrzyłam, jak jeszcze więcej łez napłynęło do jego oczu, a jego szloch zmienił się w dziecięcy płacz. I odwrócił ode mnie wzrok.
Z oczami pełnymi łez, nawet kiedy spuścił wzrok, nie zauważył mojej ręki zmierzającej w jego stronę. Uderzyłem go w twarz tak mocno, że stracił równowagę i prawie się przewrócił. Wydał przeszywający krzyk i obie jego ręce powędrowały do miejsca na twarzy, w które go uderzyłem.
„Nigdy nie mówiłem, żebyś odwrócił ode mnie wzrok” – powiedziałam stanowczo, gdy jego opuchnięte, nabiegłe oczami zwróciły się ponownie na mnie. Nie wiem, czy posunęłabym się tak daleko, żeby powiedzieć, że jego oczy wciąż były pełne strachu. Wyraz jego twarzy wyrażał więcej bólu i zmieszania niż strachu. „Teraz wejdź do pieprzonego jeziora i oczyść całe to gówno ze swojego ciała, a wtedy zdecyduję, co zrobię, aby cię ukarać za ucieczkę”. Zawahał się. "Teraz!" szczeknąłem.
W mgnieniu oka znalazł się w jeziorze i dałem mu instrukcje, gdy się mył. „Wyjmij cały ten piasek spod pach” lub „Nadal widzę piasek przyklejony do tego żałosnego kawałka, który nazywasz kutasem” lub „Teraz upewnij się, że nie zostało ani jedno pieprzone ziarenko piasku w szczelinie twojego tyłek." Kiedy cały brud zniknął, kazałem mu stanąć w wodzie po kolana i go obejrzeć. Dotknęłam go trochę, choć nie tak bardzo, jak bym chciała. Kazałem mu unieść ramiona, aby upewnić się, że wystarczająco dobrze oczyścił swoje pachy, uniósł jądra i penisa, aby sprawdzić, czy pod nimi nie pozostał piasek, a nawet cofnąłem jego napletek, co sprawiło, że pisnął, tylko po to, aby zobaczyć, że głowa jego kutas był nadal pokryty piaskiem.
„Przegapiłeś miejsce, ty pieprzony mały pedałku!” Mocno ścisnąłem jego penisa i roztarłem piasek o jego wrażliwą główkę. Krzyknął. – Ciebie też, kurwa, będę musiał za to ukarać, ty mały skurwielu.! Następnie wziąłem głęboki oddech i uwolniłem jego penisa z uścisku. „A teraz wyczyść tego małego kutasa, a jeśli zostanie na nim chociaż jedno pieprzone ziarenko piasku, rzucę cię moim psom i pozwolę im rozerwać twoje cholerne, wątłe ciało na kawałki!”
Chłopak szybko zanurzył się w wodzie i jego ręce zaczęły wyglądać jakby się masturbował, choć ja wiedziałam lepiej. W tej chwili walenie konia było ostatnią rzeczą, o której myślał. Kiedy skończył się myć, przeszedłem kawałek plaży do żwirowego miejsca, na którym znajdował się duży, płaski kamień. Wciąż po kolana, spojrzał na mnie, kiedy był usatysfakcjonowany, że usunął ostatnie ziarenko piasku przylegające do jego ciała.
"Chodź tu!" Zamówiłem. Poruszał się szybciej niż wcześniej. Z tego powodu byłem zadowolony. Ledwo mogłam już to znieść. Kiedy do mnie dotarł, jeszcze raz zbadałem całe jego ciało i znalazłem kilka drobinek piasku w jego gęstych ciemnych włosach, o czym mu powiedziałem, wraz z obietnicą dodatkowej kary. Postanowiłem jednak nie wysyłać go z powrotem do jeziora, aby je usunąć. Jak już mówiłem, ledwo mogłem już to znieść. Następnie chwyciłem go za ramiona i odwróciłem tak, aby był tyłem do skały, po czym pchnąłem go w dół, wykonując rozkaz: „Usiądź swój bezwartościowy tyłek i przygotuj się na pierwszą karę!” Upadł pod wpływem mojej siły, a nie własnej woli.
Miejsce wybrałem idealnie. Jego twarz znajdowała się na tym samym poziomie, co moje krocze, a jego wyłupiaste, łzawiące oczy ponownie spojrzały z bliska na mojego wściekłego kutasa. Usłyszałem jego jęk: „Nie…” na sekundę przed tym, jak powiedziałem mu, czego od niego oczekuję.
„Otwórz swoje pieprzone usta i possij mojego kutasa, ty paskudny, mały pedał!”
Jego ciało trzęsło się bardziej, ale usta pozostały zamknięte. Uderzyłem go mocno dłonią w głowę i powtórzyłem polecenie łagodniejszym, ale bardziej gniewnym tonem. „Kurwa, mówiłem ci, żebyś się otworzył i zaczął ssać, ty bezwartościowy mały dupku!” Chociaż zanim dałam mu szansę na samodzielne otwarcie ust, moja dłoń ponownie znalazła się z tyłu jego głowy i chwyciłam w pięść jego wilgotne włosy i pociągnęłam. Otworzył usta, żeby krzyknąć, ale dźwięk został stłumiony przez mojego penisa. Nie mogłem wytrzymać ani chwili dłużej. Gdybym nie wepchnęła mojego kutasa w usta chłopca, zmarnowałabym swój ładunek i wyrzuciła go na całą plażę. To by się nie sprawdziło, nie wtedy, gdy miałam pięknego, nagiego chłopca, który czuł się gorszy niż kiedykolwiek w swoim „życiu”, bardziej przestraszony niż kiedykolwiek wcześniej, tak jak go zaprogramowałam. I był mój do wzięcia. To jest dokładnie to, co zrobiłem. Co musiałem zrobić. Wepchnęłam mojego fiuta w gorące usta pięknego chłopca i wydałam zwierzęce wycie. Minęło zaledwie kilka sekund, zanim poczułem, jak mięśnie mojego rdzenia zaczynają się napinać. Wepchnęłam się w jego usta tylko kilka razy, zanim zaczęłam wybuchać. Wepchnęłam się w niego głęboko, czując, jak napięte mięśnie jego gardła próbują się rozszerzyć, aby pomieścić mojego kutasa. Pierwszy wytrysk mojej spermy nasmarował ciasne przejście, a sekundę później miałem całego kutasa w jego ustach. Poczułam, jak jego nos przyciskał moją pokrytą włosami kość łonową, a jego lekko wystający podbródek szturchał moje jądra. Wystrzeliłam dwa strumienie spermy prosto w przełyk chłopca. Poczułam, jak jego gardło kurczy się z każdym strumieniem i każdy z nich rejestrował się na jego napiętej i rozciągniętej twarzy. Następnie wyciągnąłem trochę mojego kutasa, wiedząc, że będzie musiał zaczerpnąć oddechu i chcąc mieć pewność, że dobrze posmakuje mojej spermy. Przez cały czas kręcenia wyłem i mówiłem chłopakowi: „Połknij moją spermę, ty pierdolony pedał!” albo „Zjedz mój pieprzony ładunek, mały kupo gówna!” To, że całe jego ciało drżało i było poruszone, gdy próbował mnie odeprzeć, a z jego zaciśniętych oczu płynęły łzy, tylko sprawiło, że strzeliłem mocniej. Podobnie jak świadomość, że moja główna hybryda Chachi/Lost-boy marzyła o dokładnie takim scenariuszu. Sny, które były połączeniem mokrych snów i koszmarów. Kiedy wypełniłam usta chłopca moją spermą, wiedziałam, że myślał o wszystkich kazaniach, wykładach i komentarzach, którymi wypełniałam jego wspomnienia, o złu tego, co mu zrobiłam. Wiedziałem też, że część jego Chachi będzie odrzucona przez to, co się z nim działo. Sądząc po niewielkiej ilości materiału filmowego przedstawiającego tę postać, jeśli miałbym o nim coś powiedzieć, to to, że miał totalny szał na punkcie dziewczyn. Tak mu się podobała ta niebieskooka dziewczyna, że podejrzewałam, że Chachi ani razu nie pomyślał o trzymaniu kutasa innego faceta w ustach.
Realizm symulacji był tak dokładny, że prawie zapomniałem, że piękny, torturowany chłopiec w wieku kilkunastu lat był niczym więcej niż obrazem wyświetlanym w moim umyśle przez komputer. Chociaż patrząc na jego twarz, widząc mojego fiuta wypełniającego jego usta, słysząc jego krztuszenie się i przełykanie, czując silny zapach jego potu i sikania… Pociągnęłam go lekko za głowę, wciąż trzymając mojego kutasa mocno w jego ustach , żeby lepiej widzieć jego ciało. Nie mogłem w to uwierzyć. Kutas chłopca był nieco dłuższy, niż widziałem go wcześniej i rozpylał krystaliczny strumień żółtawych sików po naszych nagich ciałach. Znów wepchnąłem mojego kutasa głęboko i następna porcja spermy, która wytrysnęła na chłopca, była prawie tak duża jak kilka pierwszych i podobnie jak kilka pierwszych, wstrzeliłam go prosto w jego gardło, bezpośrednio w brzuch. I z pewnością wyrzuciłam o kilka zwitków więcej, niż bym zrobiła, gdybym nie zdawała sobie sprawy, że chłopak się zsikał. To wtedy, gdy wszystkie moje zmysły były skupione na ładunku, jaki zrzucałam na chłopca, prawie zapomniałam, że nie był prawdziwym chłopcem. Mój orgazm był tak niesamowicie intensywny, że nic innego się dla mnie nie liczyło.
Potem poczułam, jak ciało chłopca zwiotczało. Skurcze mięśni gardła wokół mojego fiuta ustały. Przestał bić moje uda i tors swoimi żylastymi ramionami. I nagle poczułam się, jakbym podtrzymywała cały jego ciężar dłonią, którą owinęłam w jego gęste, ciemne włosy z tyłu głowy. Gdy kilka ostatnich kropel spermy popłynęło z mojego wciąż w większości twardego kutasa, zdałem sobie sprawę, co się dzieje.
Chłopiec stracił przytomność. Poprosiłem symulator o pełen realizm i to dostałem. Kiedy mój orgazm ustąpił i wróciłem do zmysłów, poprawiłem swój tok myślenia i zwróciłem się do symulatora. Było tak jak myślałem. Chłopak nie wytrzymywał ilości nasienia, którym zalewałam jego jamę ustną. Zatkałam jego drogi oddechowe moją spermą i przy ogromnym wysiłku, jaki włożył w walkę ze mną, jego organizm szybko wyczerpał zapasy tlenu. Gdyby rzeczywiście był prawdziwą osobą, musiałabym natychmiast rozpocząć pomoc kryzysową. Udrożniono mu drogę powietrzną i przeprowadzono resuscytację metodą usta-usta, aby uratować mu życie. W przypadku tego chłopca wystarczyło jednak, że pomyślałem o symulatorze i nagle chłopak znów się ożywił.
Kaszlał i prychał. Z jego ust wypłynęły kropelki lepkiej bieli, uderzając mnie w podbrzusze i pachwinę. Nadal trzymałem go za tył głowy, a jego kaszel powodował ostre ciągnięcie za włosy. Pośród swoich gagów płakał także. Miałem go tam, gdzie chciałem. Był załamanym chłopcem.
Kiedy jego oddech prawie wrócił do normy, puściłam jego włosy, a on opadł z powrotem na duży, płaski głaz. Po raz kolejny jego ciało było pokryte brudem, tyle że tym razem jego pot i łzy zmieszały się z moją spermą i jego własnymi sikami, a także odrobiną krwi, która sączyła się z zadrapań, które otrzymał podczas krótkiego biegu przez las. Kilka różowych plam na jego ciele, w których uderzał o drzewa lub inne przeszkody podczas daremnej próby ucieczki ode mnie, ściemniało, zamieniając się w prawdziwe siniaki. Jego ciało drżało lekko od jego cichych szlochów i ciężkich oddechów i pomyślałem, że jest piękniejszy niż kiedykolwiek.
Nadszedł czas na zmianę taktyki i rozpoczęcie drugiej fazy sesji.
Zaczęłam od powiedzenia mu, jaki według mnie jest piękny i jak niesamowicie się przy nim poczułam. „Nikt wcześniej tak nie ssał mojego kutasa. Zrobiłeś mi najbardziej niesamowitego loda, jaki kiedykolwiek zrobiłem. Ciągle do niego gruchałem, chwaląc go na każdym poziomie, jaki tylko mogłem wymyślić. I czekałem. Czekałam, aż otworzy oczy i spojrzy na mnie. Leżał płasko na plecach na skale, a ja stałam nad nim. Kiedy w końcu odważył się otworzyć oczy, dałam mu kilka sekund, aby na mnie spojrzał. Nadal byłam naga, nadal w większości wyprostowana, nadal oddychałam ciężko i patrzyłam prosto na niego.
W jego oczach wciąż czaił się strach, który nieco wzrósł, gdy dostrzegł mojego ociekającego, pulsującego twardego kutasa. „Jesteś najpiękniejszą istotą w całej pieprzonej galaktyce” – powiedziałem po chwili, po czym rzuciłem się na niego. Jego oczy stały się jeszcze szersze, gdy się do niego zbliżyłam i zamknęły się całkowicie tuż przed tym, jak moje usta dotknęły jego. Pocałowałem go delikatnie, smakując mieszankę spermy, potu i łez na jego ustach. Delikatnie wsunęłam język pomiędzy jego wargi i poczułam jego niechęć, ale otworzył trochę usta, żeby mnie wpuścić. Smak mojej spermy był silniejszy w jego ustach, a mój prawie twardy kutas gwałtownie się zesztywniał. W tym momencie wiedziałem, że mój drugi orgazm będzie jeszcze bardziej oszałamiający niż mój pierwszy.
Odeszłam od jego ust i zaczęłam lizać jego twarz. Pomiędzy lizaniami powiedziałam mu, jak niesamowity jest według mnie, jaki piękny i jak gorący mnie zrobił. Zlizując jego łzy, pot i spermę z jego twarzy, upewniłem się, że nakarmiłem go trochę językiem. Przez większość czasu chłopiec miał zamknięte oczy, z wyjątkiem momentów, w których robiłem coś nowego, na przykład wtykałem mu język do ucha lub do jednego z nozdrzy. I za każdym razem, gdy wpychałam mu język do ust, pokryta czymś, co właśnie zlizałam z jego twarzy, jego oczy zaciskały się mocniej, a cała twarz się wykrzywiała. Można było przypuszczać, że w tym momencie chłopiec był bombardowany lawiną emocji. Wiedziałem, że odpychało go to, co wkładałem mu do ust. Do diabła, wiedziałam, że wiele z tego, co mu zrobiłam, odpychało go lub przynajmniej przestraszyło go do nieprzytomności. Wiedziałam też, że gdzieś głęboko we wspomnieniach chłopców, pamiętał masturbację podczas fantazjowania o tym, jak został zabrany przez mężczyznę. Chłopak wiedział, że to były jego najlepsze orgazmy, kiedy śniły mu się mężczyźni, a nie kobiety. I każdy w jego życiu zawsze utrzymywał, jakie to było złe, niebezpieczne i złe. A dzięki jego nieuleczalnie heteroseksualnej osobowości z połowy XX wieku, dzięki Chachi, wiedziałem, że naprawdę torturuję chłopca. A ja nawet nie byłem jeszcze bliski skończenia z nim.
Zacząłem lizać jego szyję i kościste ramiona. Każdy jego smak sprawiał, że moja krew gotowała się jeszcze bardziej. Zastanawiałam się, czy uda mi się dotrzeć aż do jego długich, chudych palców u nóg, zanim wybuchnie. To był mój plan. Zacznij od jego głowy, lizaj, całuj i skubaj jego ciało, omijając jego penisa, aby zachować najlepsze na koniec. Następnie mój plan polegał na odwróceniu go na drugą stronę i przejściu z powrotem w górę jego ciała, tyłem do góry (omijając jego tyłek, do którego doszedłem tuż przed przewróceniem go z powrotem i ssaniem jego penisa, aż wybuchnie mi w ustach).
Z twarzą ukrytą pod jedną z pach chłopca, wbijając język w lekki pył ciemnych włosów, parskając i smakując jego świeży, młody, mocny pot, musiałam zatrzymać się na chwilę, trochę się uspokoić, zanim kontynuowałam moją podróż. A kiedy pocałowałam go mocno i głęboko, przez co prychnął przez nos i z pewnością poczuł jego smród na mojej twarzy, a także poczułam go na języku, odsunęłam się od jego twarzy i schowałam swoją z powrotem pod jego pachą. Kiedy oczyściłem każdą cząsteczkę potu chłopca spod pachy i nieliczne, miękkie, ciemne włosy przylgnęły do jego skóry moją śliną, poruszyłem się tam i z powrotem. Moim następnym celem była jego górna część klatki piersiowej i sutki.
Ale kiedy zacząłem lizać bezwłosą skórę pokrywającą płaską kość między jego żebrami, po raz pierwszy poczułem smak jego sików.
– Zgadza się – powiedziałam przyjemnym tonem, odrywając twarz od jego wąskiej klatki piersiowej i patrząc mu w oczy. Byli lekko otwarci, ciekawi, jak sądzę, tego, co jest słuszne. „Dopóki nie poczułam tego smaku” – kontynuowałam, wciąż brzmiąc miło i słodko – „całkowicie zapomniałam, że sikałeś na siebie, dławiąc się moim sokiem dla niemowląt”. Zaśmiałem się. Wiedziałem, że eufemizm na określenie obrzydliwości wydobywającej się z penisa mężczyzny był tym, którego zawsze używała jego matka, gdy była na tyle pijana, by mówić o takich rzeczach. Jego oczy otworzyły się szerzej i dostrzegłem w nich więcej niepokoju. Ta sesja zaczęła się prawie tak dobrze, jak moja poprzednia.
„Wypicie mojej spermy było dla ciebie karą za to, że odwróciłeś ode mnie wzrok, kiedy z tobą rozmawiałem” – starałam się, aby mój głos był przyjemny i gdy tylko przypomniałam mu, dlaczego go ukarałam, zaczął odwracać ode mnie wzrok. Ale potem zamarł i jego ciemne, przerażone oczy skupiły się jeszcze bardziej na moich. – I wciąż muszę cię ukarać za to, że nie wyczyściłeś całego piasku z twojego żałosnego małego kutasa. A także za próbę ode mnie ucieczki. Następnie, brzmiąc jeszcze szczęśliwiej niż wcześniej, dodałem: „To będzie złe. Naprawdę źle. Źle z twojej strony, że próbowałeś uciekać. Uśmiechnąłem się promiennie i powoli pokręciłem głową w przód i w tył. „I nie mogę pozwolić, aby coś tak okropnego jak sikanie na siebie bez jakiejś kary” – kontynuowałem cicho, jakbym mówił sam do siebie. – Myślę, że w tym celu będziesz musiał spróbować moich sików. Widziałem jego chaotyczne emocje przebiegające po jego twarzy. Potem cofnąłem się i zacząłem lizać gładką klatkę piersiową chłopca.
Wydał z siebie zaskoczony jęk, kiedy po raz pierwszy dotknęłam jednego z jego maleńkich sutków. I kiedy stymulowałem maleńki guzek, zobaczyłem ruch jego penisa, co sprawiło, że wzmocniłem atak na jego mały cycek. Nie trwało długo, zanim chłopak przestał próbować stłumić swoje jęki i jęki. Jego odgłosy tylko jeszcze bardziej mnie zmotywowały. Kiedy przerzuciłem się z pierwszego sutka na drugi, zauważyłem, że jego kutas urósł co najmniej o cal dłużej i stał się prawie dwukrotnie większy. Spędziłam na jego drugim małym uszczypnięciu tyle samo czasu, co przy pierwszym, rozkoszując się jego dźwiękami, zapachami, dotykiem jego drobnych, ciemnych kamyczków w moich ustach i dotykiem jego więdnącego ciała pode mną. Kiedy skończyłem, jego kutas był twardy jak kość i znacznie większy, niż się spodziewałem. Widziałem sam czubek jego kutasa w maleńkiej dziurce rozciągniętej w napletku. Miałem nadzieję, że powściągliwość umożliwi mi ukończenie mojej misji zgodnie z planem. Choć było mi gorąco, naprawdę musiałem się nad tym zastanowić.
Musiałem zrobić wszystko, żeby nie dotknąć wielkiego kutasa podskakującego na jego napiętym, wklęsłym brzuchu. Albo dotknij mojego fiuta, kiedy zlizywałam mieszaninę brudu z jego torsu. Mniej więcej co minutę wracałam do jego ust i dzieliłam się z nim niesamowitymi smakami. W końcu jego obrzydliwe wyrazy twarzy ustąpiły, gdy karmiłam go smakami jego ciała. Kiedy już nakarmiłem go wszystkim, co miałem na języku, spędziłem trochę czasu, patrząc mu w oczy. Miałem wrażenie, że walczył ze sobą, żeby odwrócić ode mnie wzrok, chociaż nigdy tego nie zrobił. Czasami chłopak naprawdę wyglądał, jakby podobało mu się to, co mu robię. Jakimś cudem udało mi się lizać, skubać i całować ostre, wystające grzbiety jego bioder, nie zbliżając się nawet na cal od jego imponującego penisa. Masz pojęcie, jakie to było dla mnie trudne. Wypuściłem ogromny, pieprzony zwitek jakieś pół godziny wcześniej i wiedziałem, że gdybym chciał, moja druga erupcja mogłaby nastąpić w ciągu minuty. Chociaż nie tego chciałam, nie chciałam też, żeby chłopak poczuł mój dotyk na swoim kutasie.
Jego nogi były długie i szczupłe, z niewielką ilością ciemnego puchu rosnącego w dolnej połowie. Smak jego sików był tutaj silniejszy niż na tułowiu. Po tym jak wepchnąłem język do jego ust, pełny jego własnego smaku, zapytałem przyjemnym głosem, wpatrując się w jego głębokie, ciemne oczy: „Czy czujesz smak własnego moczu?” Oczy chłopca rozszerzyły się i zobaczyłam, że strach powrócił na jego twarz. Spojrzałam mu w oczy i wiedziałam, że uzna to za groźne, więc zaczął kiwać głową. – Powiedz mi – poprosiłem.
„Czuję smak mojego siku” – wymamrotał cicho, a łzy napłynęły mu do oczu.
Pozwoliłam, żeby mój wyraz twarzy złagodniał i dotknęłam jego twarzy opuszkami palców. „Powiedz mi” – zapytałem słodko – „dlaczego się naszczałeś?”
Jego ciemne oczy otworzyły się jeszcze szerzej i wyglądał na zdezorientowanego. Zacząłem się zastanawiać, czy poza tym, że mu powiedziałem, wiedział, że opróżnił pęcherz. Pokręcił głową, nie wiedząc, co powiedzieć.
„Co robiłeś, kiedy się wkurzyłeś?”
„Dławi się” – wyszeptał cicho chłopiec, gdy jego łzy osiągnęły punkt, w którym się przelały i rozpoczęły wędrówkę po jego kanciastej twarzy.
– Czym się zakrztusiłeś?
Znów jego oczy rozbłysły, a twarz wykrzywiła się. Brakowało mu słów.
„Czy muszę prosić dwa razy?” Powiedziałem z odrobiną złości kryjącą się za moimi słowami.
„Nie” – odpowiedział szybko. „Dławiłem się,...” Do mojego fiuta pulsowała gorąca krew, gdy patrzyłem na pięknego chłopca i patrzyłem, jak stara się powiedzieć, czego potrzebuje. „...Na twoim, twoim, kutasie i twoich rzeczach” – powiedział w końcu.
"Jakie rzeczy?" Nadal się uśmiechałem i używałem sacharynowego tonu, udając, że wyglądam na nieco ciekawskiego.
„Twoje...” Wiedziałem, że w jego umyśle wirowało. Szukał w pamięci uprzejmego słowa na to, czym się krztusił. Wiedziałem, że to wspomnienie, którego nie znajdzie. Jedynymi słowami, jakie zapisałem chłopcu w programie symulatora, były idiomy. Znał wszystkie złe słowa określające moje rzeczy, ale ani jednego właściwego ani grzecznego słowa na ich określenie. W końcu powiedział: „Twoje fiuty” i widziałam nadzieję w jego oczach, że uznam jego słowa za akceptowalne.
Nie zmieniłam wyrazu twarzy ani tonu, ale powiedziałam mu: „To się nazywa sperma, sok dziecięcy, odwaga, wytrysk… Słyszałeś już te słowa, prawda?”
Pokiwał głową.
„Więc” – nagle przybrałem nieprzyjemną postawę i ton – „spytam cię jeszcze raz, kurwa, czym się krztusiłeś, kiedy poszedłeś i sikałeś wszędzie, kurwa?”
Na jego twarzy pojawił się kolejny błysk iw sekundę zajęło mu rozpoczęcie oratorium, jego oczy powędrowały na moją dłoń, która opuściła jego uroczo udręczoną twarz i uniosła się, gotowa do uderzenia.
„To była twoja sperma” – wytrysnął, „twoja odwaga, twój wytrysk” – wziął głęboki oddech, po czym tonem niemal pewnym siebie zakończył: „Kiedy sikałem, dławiłem się twoim kutasem i sokiem do pieprzenia. ”
Wkręciłam się w to i nie chciałam jeszcze tego tak zostawić. Sprawiłem, że wyglądałem i brzmiałem jeszcze bardziej wściekły i syknąłem: „Ty mały pedałze!” Skrzywił się i podjął szybką próbę odwrócenia ode mnie wzroku, choć powstrzymał się szybkim spojrzeniem na moją podniesioną i gotową rękę. Potem szybko wstałam i spojrzałam to na twarz chłopca, to na mojego fiuta. – Czy to ci wygląda na kutasa? Powiedziałem cicho, ale ostro. Zanim zdążył odpowiedzieć, oszczędziłem mu kłopotów. – Czy mam takiego cholernego, bezwartościowego małego kutasa jak ty? Wpatrywał się w mojego wściekłego kutasa i powoli poruszał głową w przód i w tył, robiąc wszystko, co mógł, aby mi odpowiedzieć. „Powiedz mi, czym się krztusiłaś, mała cipo” i po raz pierwszy podniosłam głos. "Powiedz mi!" Krzyknąłem.
„Kogut” – powiedział szybko – „kogut i sperma. Twój kutas. Twoja sperma. Zadławiłem się twoim kutasem i spermą.
Jeszcze raz zmiękłam i powoli opuściłam opuszki palców z powrotem na jego twarz. „Dobry chłopak” – zagruchałam i całowałam go czule przez chwilę, po czym wróciłam do swojej misji i zaczęłam lizać kostki chłopca. Chociaż przechodząc obok jego krocza, wymamrotałem na tyle głośno, żeby usłyszał: „Tu jest bezwartościowy mały kutas”. Następnie dodał bezczelne kłamstwo: „To tak obrzydliwe, że nawet nie chcę tego dotykać”. Pulsowało, a kiedy odwróciłam twarz od jego twarzy, uśmiechnęłam się.
Musiałam wytrzeć piasek z jego stóp, zanim zaczęłam je lizać i ssać palce u nóg. Podobnie jak jego sutki (i wewnętrzna strona ud), jęczał i sapał, gdy czyściłem jego brudne stopy. Podeszwy jego stóp były jedynym smakiem na jego ciele, na którym mi nie zależało. Przebiegł przez zbyt dużo brudu i innych rzeczy i nawet po wytarciu ich najlepiej, jak potrafiłem, suchą ręką, nadal smakowały brudnie. Jednak zmusiłam się, żeby to kontynuować, czując lekki przypływ świadomości, że robię coś, co wydawało mi się raczej odrażające, i wiedząc, że kiedy poliżę, skubnę i pocałuję każdy centymetr jego ciała, dostanę moja nagroda.
Jego kutas zmiękł, kiedy karciłem go, mówiąc słowa, których wiedział, że nie powinien mówić, ale zanim skończyłem ssać jego pierwsze pięć palców u nóg, znów był twardy jak kość. Kiedy zmieniłem stopę, zauważyłem również, że z jego ciasno zakapturzonego penisa spłynęła niewielka kałuża spermy. Spojrzałem na swoją erekcję i zobaczyłem, że wypływa ze mnie ta sama podstawowa substancja. Więc kiedy skończyłem wycierać obrzydliwy brud z jego drugiej stopy z mojego języka na jego, a jego oczy uważnie śledziły każdy mój ruch, sięgnąłem do własnego fiuta i przetarłem palcem jego główkę, zbierając dużą kulkę precum . Potem przesunąłem palec do jego ust, które szybko zamknął, gdy zdał sobie sprawę, do czego zmierzają. Wydałem z siebie cichy i szybki, ale głęboki i dudniący pomruk. Chłopak natychmiast otworzył usta i zaczął ssać mój palec gdy tylko przeszedł przez jego wargi.
Kiedy ssałem jego drugi palec u nogi i przesuwałem palcem po duszy tej stopy, chłopiec zaczął chichotać. Musiałem wziąć kilka głębokich oddechów, żeby nie wpaść w zbytnie zdenerwowanie i wdechy o zapachu śmierdzących stóp. Kiedy odpowiednio wykąpałem jego stopy w języku, dałem mu jeszcze jeden głęboki, a zarazem czuły pocałunek. Potem kazałem mu się przewrócić tak, żeby leżał na brzuchu. Jego ciało zadrżało, gdy wykonał polecenie. Przesunęłam usta od jego pięt, w górę po obu nogach, po czym omijając jego tyłek, zaczęłam smakować skórę w dolnej części jego pleców, choć pozwoliłam sobie na kilka głębokich wdechów powietrza tuż nad szczeliną w jego małe, jędrne pośladki. Musiałam się powstrzymać, żeby nie zanurzyć się prosto w spoconą szczelinę chłopca.
Widziałam światełko w tunelu, dotarłam do połowy jego pleców. Odkąd podniosłam jego tyłek od stóp, moje ciało zawisło nad jego, w pozycji przypominającej pompkę. Kiedy zacząłem wbijać język w szczelinę między jego łopatkami, poczułem, jak mój kutas odbija się od jego dolnej części nogi. Prawie to straciłem. Zrobiłam krótką pracę nad jego górną częścią pleców i ramionami, upewniając się, że trzymam biodra wysoko, aby zapobiec ponownemu dotknięciu go przez mojego kutasa. Jednakże, kiedy trąciłam go nosem w tył jego szyi, w miejscu, gdzie jego blada skóra ustąpiła miejsca ciemnej linii włosów, nie mogłam się już dłużej opierać i pozwoliłam całemu mojemu ciału spocząć na jego.
– Jesteś cholernie seksowny – syknęłam mu do ucha. Poczułam, jak jego ciało zadrżało pode mną, w wyniku czego trzon mojego kutasa, który spoczywał na samym szczycie jego pęknięcia w pośladku, lekko się zagłębił. „Czujesz mojego kutasa na swoim tyłku?” Zapytałam cicho, dociskając biodra nieco mocniej do jego pośladków i czując, jak mój trzonek wpycha się nieco głębiej między jego policzki. Skinął głową w moją twarz. Chciałem widzieć jego twarz podczas mojego następnego oświadczenia, więc powiedziałem mu, żeby odwrócił głowę i mnie pocałował. Kiedy nasz pocałunek się skończył, kiedy patrzyliśmy sobie w oczy, powiedziałem, ponownie pchając biodrami: „To będzie twoja kara za próbę ucieczki, wiesz?” – powiedziałam retorycznie, po czym pocałowałam go tak delikatnie i czule, jak tylko mogłam, zanim kontynuowałam. „Wsadzisz mojego dużego kutasa w twoją ciasną małą dziurkę i zerżnę cię tak mocno, że nie będziesz mógł siedzieć przez miesiąc”.
Jego wyraz twarzy był jeszcze bardziej niesamowity, niż myślałem. Łzy znów napełniły mu oczy, a cała jego twarz zmieniła się, ukazując strach i niepokój. Nacisnąłem nieco mocniej, czując, jak jeszcze większa część mojego grubego trzonu jest otoczona jego pęknięciem pośladka. „Ale będziesz musiał na to trochę poczekać” – powiedziałem, a jego twarz rozjaśniła się odrobinę nadzieją. „Najpierw muszę cię ukarać za to, że sikałeś na siebie. Ale zanim to zrobię, myślę, że najpierw zasługuję na małą nagrodę. Odrobina nadziei zniknęła z jego twarzy. Znowu wyglądał na przestraszonego. – Na twoim ciele jest jeszcze kilka miejsc, których jeszcze nie oczyściłem. I jednym ostatnim pchnięciem bioder poczułam, jak mój penis wsunął się w jego szczelinę i wiedziałam, że jego własny kutas jest mocno wciśnięty pomiędzy jego brzuch a skałę.
Ostatnim szybkim pocałunkiem przesunęłam się w dół jego ciała, aż moja twarz znalazła się tuż nad jego jędrnym, małym tyłkiem. Mięśnie jego pośladków były małe, ale umięśnione. Mógłbym chwycić oba w jedną rękę, jednak nie mogłem się powstrzymać od użycia obu rąk, chcąc poczuć każdy kuleczek z osobna. Nie spieszyłam się, rozciągając jego policzki, parskając i węsząc po drodze. Jego tyłek był fajny. Pewnie jeszcze bardziej śmierdziało niż spody jego stóp, jednak smród nie wywołał u mnie nawet najmniejszego obrzydzenia. W rzeczywistości spowodowało to coś zupełnie odwrotnego. Byłem tak podniecony, kiedy w końcu pozwoliłem sobie zacząć oblizować jego spocony penis, że gdybym w tym czasie chwycił mojego fiuta i dał mu pół tuzina pompek, wiedziałem, że wybuchnę.
W tym momencie czas nie miał już żadnego znaczenia. Zacząłem od polizania spermy, z której wyciekł mój kutas, na samym szczycie jego pęknięcia, a następnie powoli pozwoliłem, aby mój język powoli zsunął się w dół. Mogłem jeść tyłek chłopca przez dziesięć minut, godzinę lub trzy, nie miałem pojęcia. Na początku chłopak walczył ze mną, ale kiedy naprawdę się w to wciągnąłem, jego pęknięcie ociekało moją śliną, gdy próbowałem wepchnąć język przez napięty pierścień mięśni, właściwie rozłożył trochę nogi, żebym miał lepszy dostęp do jego tyłka. Kiedy w końcu się zatrzymałam, zajęło mu kilka sekund, zanim zdał sobie sprawę, że nie wrócę przez kilka sekund, więc odwrócił głowę, żeby na mnie spojrzeć.
Patrzyłam na niego z wyrazem intensywnego pożądania w oczach, a ślina ściekała mi z twarzy. „Odwróć się, pedałze” – powiedziałem stanowczym tonem. „Chcę jeszcze raz spojrzeć na tego twojego małego kutasa”.
Poruszał się powoli, ale wykonał polecenie. Jego kutas nadal był sztywny i twardy jak kość. Kiedy się odwrócił, zauważyłem dużą mokrą plamę na skale w miejscu, w którym znajdował się czubek jego penisa. „Spójrz na to, mała pizdo” – powiedziałem, wskazując ciemne miejsce na skale. – Musiałeś się trochę wkurzyć, kiedy lizałem twój tyłek. Zejdź na dół i poliż to. Oboje wiedzieliśmy, że się nie wkurzył i oboje wiedzieliśmy dokładnie, co zlizywał z kamienia, ale wiedziałam, że chłopak nawet nie pomyślałby o poprawianiu mnie.
„To dobrze”, powiedziałem po chwili, a chłopiec przestał lizać skałę, choć pozostał przykucowany, poruszając tylko głową. „Teraz przyjdź tutaj i usiądź na krawędzi”. On zrobił. Po jego postawie mogłem powiedzieć, że był wyczerpany. Wiedziałem w wielkim planie rzeczy, że sesja była w ruchu tylko przez niewielki czas. Półtorej godziny, może dwie godziny. Ale w tym czasie wiele przeznaczyłem chłopca. Byłem jednak pewien, że w następnej fazie, którą zaplanowałem, sprawi, że będzie jeszcze bardziej energiczny niż był w naszych czasach tak bardzo.
Usiadł na ogromnej, płaskiej skale z puszymi niższymi nogami wiszącymi nad krawędzią. Jego ramiona były zgarbione, a głowa wisiała tak nisko, jak to możliwe, a on nadal był w stanie spojrzeć mi w oczy. Nie był głupim chłopcem. Już wiedział lepiej, niż odwróć wzrok ode mnie. Jego kutas wystawał między jego bezwłosymi, dobrze tonowanymi, ale po lewej stronie, tylko dotyk wyższy niż równolegle z ziemią. Był jeden, przypominający włosy ciąg przezroczysty płyn, zyskujący z osłonięcia penisa chłopca. Moje usta zaczęły się podlewać. Podczas lizania własnego preum ze skały, jego kutas nieco się opróżnił. Było nawet zauważalnie mniejsze niż widziałem to wcześniej. Wiedziałem, że w ciągu kilku sekund złapie się w całości, gdybym wziął go do ust. To właśnie chciałem zrobić. Ale najpierw...
Wskazałem między jego nogami i sykałem: „Co to jest?”
Wystąpiła głowa i zobaczyłem wzrost strachu na jego twarzy. Spojrzał na moją wskazującą rękę, a potem tam, gdzie wskazywała. Części jego ciała, które nie były jeszcze zabarwione zadrapaniami lub siniakami, stały się jasnoczerwone. Zaczęło się mu na twarzy, a potem czerwony spłukanie zstąpiło z jego ektomorficznego ciała. W tym momencie nie wyglądał blady. Spojrzał na swojego penisa i oboje obserwowaliśmy, jak spada. Krok krąży, jak zwolnienie powietrza uwalniane z balonu, dopóki nie było już prostopadłe do ziemi, ale wskazywało na niego. Sznurek przerzedzony i pogrubiony, poruszony i kołysany, ale nie złamał się. Zanim kutas chłopca zaczął się skurczyć i stał się niezwykle mniejszy, dotarł do żwiru u naszych stóp.
„Co to do cholery?!” Powiedziałem trochę głośniej i wskazując mocniej. I kiedy jego głowa wyciągnęła oczy z krocza, drugą rękę, otwartej, uderzona jego twarz. Z wyjątkiem miejsca, w którym go uderzyłem (i jego nierówności i siniaków), całe jego ciało znów bladło, nawet jaśniejsze niż wcześniej.
„To mój kutas” - wyrzucił.
„Nazywasz to pomarszczone, mała rzecz kutasa?! Cholera, ledwo wyrastają tam włosy. Koguty są owłosione. Czy twoje małe dziecko owłosione jest? ”
„Nie” - szepnął, patrząc na mnie, ale nie chcąc.
„Więc będę musiał zapytać po raz trzeci”, powiedziałem tak samo delikatnie jak jego szept. „Co to, kurwa, to ten maleńki, mały robak zwisający między twoją chudymi pieprzonymi nogami!?!” Znowu wskazałem jedną ręką i uderzyłem drugą. Jego uwaga po raz kolejny przyciągnęła wskazująca ręka i dopiero w ostatnim ułamku sekundy ruch mojego ramienia przykuł jego uwagę i odwrócił twarz w stronę. Dość mocno dostałem bok jego twarzy, a całe jego ciało poruszyło się z uderzeniem. Wydał bolesny szklankę, a gdy wyprostował się i znów spojrzał mi w oczy, zobaczyłem, że płacze.
„To mój kutas”, jego słowa były ledwo oddech i prawie niemożliwe do usłyszenia przez jego miękkie szloch „mój kutas”.
„Na co jest dobre?” Zapytałem szorstko, zbliżając się do niego.
Jego oczy błysnęły myślą i powiedział cicho i po prostu „nic”.
"Nic?" Powiedziałem, starając się brzmieć trochę ładniej i dość ciekawy.
Kolejna flash skrzyżowała oczy: „Cóż, używam go do siusiu i, cóż, jest twardy i tak dalej”.
„Czy możesz z tego wychodzić?” Zapytałem, a potem ponownie zapytałem różnymi słowami: „Czy sprawiasz, że z tego wychodzą?”
Pokiwał głową.
"Zrób to." Powiedziałem: „Zdobądź to i zrób z tego rzeczy”.
„Ja, uh”, zaczął i zobaczył, jak zbliża się moja otwarta ręka, więc złapał swojego wiotki, małego penisa i zaczął go pocierać. Moja ręka była krótka i wróciła na bok. Przez chwilę obserwowałem chłopca. Miał obie ręce na kutasa, ciągnąc i szczypał, szarpiąc i szarpał, gładząc i drżąc, ale nic się nie wydarzyło. Cóż, z całej manipulacji stał się nieco dłużej, ale nie zaczęło się być ciężko.
„Pieprzony mały, dobrze za nikczemny kutas”, wyplułem po chwili lub dwóch. „Chłopcze, masz długą drogę, zanim znów nazwiesz tę żałosną rzecz kutasa. Kuty są duże, twarde i owłosione ” - przycisnąłem biodra do przodu i poczułem, jak moje uda uderzają w kolana. „Powiedz mi, który z nich jest kutasem, a który jest uschnięty kawałek spaghetti?”
„Twój jest kutasem”, powiedział posłusznie, „moje jest spaghetti”.
„Nie możesz nawet ciężko, czy ty?”
Pokręcił głową i zaczął płakać trochę mocniej.
„Na pewno jesteś bezwartościową małą cipką”, powiedziałem głośnym, wyraźnym i raczej wesołym tonem. „Nie mogę nawet ciężko stać się tym małym dzieckiem, równie dobrze może być pieprzoną małą dziewczynką”. Wiedziałem, że to do niego dotrze. Zaprogramowałem go ze wspomnieniami o tym, że jest drwi z kolegami ze szkoły. Nazwali go każde imię w książce. Chociaż był jeden chłopiec, chłopiec starszy niż Lost-Boy Prime, który był najdawniejszym i seksownym chłopcem w szkole, chłopiec, którego wizerunek był używany w kilku fantazjach masturbacyjnych, które zaprogramowałem jako wspomnienia, którego jeden chłopiec Były wspomnienia tęsknoty i głębokiego pożądania oraz w tych wspomnieniach, które chłopiec kiedykolwiek nazywał Lost-Boy jedynie jedną z dwóch rzeczy. To był albo szybki, posiekany „Fagot!” Lub delikatnie syk: „Kurwa!” To były dwa słowa, które pogarszały gorzej. Mogłem powiedzieć, że wszystko, co chciał zrobić, to zwinąć się i umrzeć. A nawet więcej, wiedziałem, że chce ode mnie odwrócić wzrok. Ale on nie odważył się. Po tym, jak rzuciłem mu intensywne spojrzenie, odwróciłem od niego wzrok i zacząłem się rant.
„Powinienem zadzwonić do jednego z psów i sprawić, by ugryzł tę bezwartościową rzecz od razu. Uczyń cię prawdziwą dziewczyną. Kurwa mała cipka fagota nie zasługuje na życie, nie mówiąc już o ... ”
Jego szlochy stawało się głośniejsze, a jego ręce zaczęły poruszać się jeszcze szybciej w kroczu. Choć jego kutas, choć wydawało się, że staje się nieco dłużej, był wciąż tak bez życia jak mokry makaron. Wszystko to miało na mnie dokładnie odwrotny wpływ. Mój kutas pulsował. Nie chciałem niczego więcej niż wepchnąć go w usta i zmusić go do wypicia kolejnego ładunku mojego odwagi. I chociaż moim ostatecznym planem było głęboko w jego brzuchu, nie planowałem go dać mu w ustach. I musiałem trochę na to poczekać. Miał jeszcze jedną karę przed tym.
Skoncentrowałem się na kontrolowaniu ciała, robiąc wszystko, co mogłem, aby stłumić intensywne pragnienia i moje pierwotne, pulsujące potrzeby. Czuję, że węzeł nacisku między moimi piłkami i dupkiem zaczyna się relaksować, biorąc głębokie oddechy, przygotowuję się. On też jest gotowy. Szlochał w niekontrolowanie, całe jego ciało drżało, jego ręce wciąż chodziły na jego mały, różowy kutas, choć z znacznie mniej entuzjazmem
Niż wcześniej, na pewno po raz pierwszy grał ze sobą, nie stając się trudnym.
Wiedziałem, że muszę się powstrzymać przed zbytnim pracą, więc po kilku głębokich oddechach powiedziałem: „Przestań”. Zmusiłem się, żeby nie brzmiała po prostu znudzona i jakby mnie to nie obchodziło, zmusiłem się do tego, aby to poczuć. To był jedyny sposób, w jaki zadziała. "Przestań. To pieprzona strata czasu. Jakim jesteś fagotem? Dostałem twardego kutasa tuż przed twarzą i nie możesz nawet zdobyć pieprzonego bonera. ”
Jego dłonie przestały się poruszać, ale pozostały na jego kolanach, pokrywając jego miękki, mały kutas.
"Spójrz na mnie."
Mogłem powiedzieć, że potrzebowało wszystkiego, co musiał podnieść głowę i spotkać moje oczy. Jego oczy były czerwone i tak puszyste po płaczu, że były ledwo otwarte i przez wszystkie łzy, zastanawiałem się, czy był w stanie mnie zobaczyć. Nie żeby to miało znaczenie.
„Czas na następną karę”, powiedziałem, brzmiąc i starając się również poczuć się znacznie mniej podekscytowany, niż faktycznie sprawił, że perspektywa. Nie mogłem pozwolić sobie na utratę kontroli. Ale patrzenie, jak nagie ciało chłopca zaczyna drżeć jeszcze mocniej, a więcej łez zalewa mu oczy, niezwykle trudno było się panować. Ale wiedziałem, że jeśli plan będzie działał, potrzebowałem pełnej kontroli nad moim ciałem. „Jesteś paskudną, małą dziewczynką, która wkurzyła się na siebie”, wziąłem głęboki, uspokajający oddech, „i za to musisz zostać ukarany”.
Mogłem powiedzieć, że każda uncja chłopca chciała oderwać ze mnie łzy. I że nie, dobrze, wiedząc, jak okropnie się czuje, wiedząc, co mu robię, sprawiło, że poczułem się, jakbym miał większą kontrolę nad chłopcem niż nad sobą. (I tak, w głębi duszy wiedziałem, że rzeczywiście miałem całkowitą kontrolę nad symulacją. Chociaż z niesamowitym realizmem symulatora było dość łatwo zakopać tę wiedzę tak głęboko, że ledwo ją uważałem).
„Otwórz usta” - powiedziałem, sięgając w dół, by złapać mojego sztywnego, choć nie pulsującego kutasa. Wziąłem kolejny głęboki oddech, gdy obserwowałem pięknego chłopca, jego twarz po raz kolejny rozmazała się łzami, otwiera usta, co w wyniku jego szlochu, była sztywna z szatą. Ten widok w ogóle nie pomógł moim problemom z kontrolą. Należy, aby wepchnąć mojego kutasa głęboko w gardle chłopca, wiedząc, że droga była dobrze nasmarowana i wiedząc, że jeśli to zrobię, nie będzie sposobu, aby powstrzymać się od wybuchu. Jeszcze nie...
Jedną ręką złapałem garść wciąż ciemnych ciemnych włosów z tyłu głowy, z drugą, poprowadziłem mojego penisa do jego ust. Chciałbym poświęcić znacznie większą uwagę na to, co robiłem, zamiast koncentrować się na własnym powściągliwości. Wydał skomot, gdy głowa mojego penisa dotknęła wargę. Słyszenie, że to nie pomogło. Wziąłem kolejny głęboki oddech i chciałbym się zrelaksować. To był jedyny sposób. To było dość trudne i zajęło większość mojej koncentracji i skupienia. Zrelaksować się. Niech to się stanie.
Trzymałem jego twarz przez całkiem sporo, zanim udało mi się to zrobić, jak planowałem. Głowa mojego penisa dotyka jego ust, choć nie zagłębiła się dalej w jego gorące, mokre usta. Jak Good-Boy, walczył z własnymi pragnieniami i utrzymywał szeroko otwarte usta. W końcu musiałem zamknąć oczy, był to jedyny sposób, w jaki mógłbym się zrelaksować. Walczyłem o poluzowanie niezbędnych mięśni, a kiedy to się w końcu zdarzyło, to była zaledwie sekunda, zanim ponownie się zamknęli. Ale to wystarczyło, aby wysłać gorący spray mojego sikania do jego ust.
Jego ciało zareagowało od razu. Próbował zamknąć usta, a jednocześnie próbował kaszleć i pluć. Próbował odsunąć ode mnie głowę, ale mocno ją trzymałem, gdzie było z jego grubymi, ciemnymi włosami zaciśniętymi w pięści. I musiałem odciągnąć biodra do tyłu po kontakcie, aby nie czuć, że jego rozpylające usta faktycznie dotykają głowy mojego penisa. Skoncentrowałem się ze wszystkim, co miałem, a kiedy poczułem, że mięśnie relaksują się ponownie, jeszcze bardziej zacisnąłem uchwyt w tył głowy i poprowadziłem mojego penisa z powrotem do ust.
„Pij, suka!” Chrząknąłem i zacząłem sikać. Ten gwałtowny trwał nieco dłużej niż pierwszy, choć tylko przez około sekundę. I tym razem chłopiec był na to nieco przygotowany. Chociaż wciąż się na nim dusił i rozpylał, udało mi się wypluć więcej mojego sikania, niż się połknął.
Dokonałem się z powrotem i zdjąłem rękę z mojego penisa. Mając drugą rękę wciąż owiniętą w grube ciemne włosy z tyłu jego głowy, zacząłem go klepać. Nie mocno, pamiętajcie, ale na tyle, że wiedział, że mam na myśli biznes. „Będziesz wypić każdą kroplę mojego sikania, aby zmusić mnie do oblizania twojego ciała. A jeśli rozlą się nawet jeszcze jedną pieprzoną kroplę, sprawię, że zjesz parowy kawałek mojego gówna, od razu z mojego tyłka. ” Teraz nie było to coś, co planowałem, aby go to zrobić. W rzeczywistości byłem oburzony tym pomysłem. Piss był jedną rzeczą. Ale pomysł, że te piękne usta zostały skażone przez gówno, cóż, mogę być perwersyjnym facetem, ale nie tak perwersyjnym. Wiedziałem jednak, że zagrożenie wstrząśnie chłopcem prosto do jego rdzenia. Jego usta zapieczętowały głowę mojego penisa i wydałem kolejny gwałtowny gwałt. Tym razem poczułem, jak ssał, pije mój sik. Zacząłem powolny przepływ. Mogłem powiedzieć, że mu się nie podobało, ale przełknął to wszystko. Po chwili trochę się rozluźniłem i pozwoliłem wzrosnąć przepływ. Zaczął ssać i przełykać trochę mocniej i trochę szybciej. Potem w ogóle przestałem ograniczać przepływ i dałem mu pełną siłę tryskającą. On próbował. Wiem, że próbował. Starał się najlepiej, jak potrafił, ale zajęło mi to dopiero sekundę, zanim poczułem, jak pieczęć jego usta wokół mojego kutasa niepowodzenia i Piss zaczął kapać po podbródku.
Ten wzrok wysłał wzrost krwi między moimi nogami, co spowodowało, że mój przepływ zatrzymał się tylko sekundę iw tym czasie chłopiec przyłapał się na tym, co już miał w ustach, a kiedy zacząłem ponownie wkurzyć pełną siłę, on „Dostał kontrolę i poza tym dryblowaniem, przełknął wszystko, co musiałem mu dać.