Szkolne oszołomienie, rozdział 3
Potem poszli włóczyć się po różnych sklepach w Laguna Beach. Znaleźli jej kilka bardzo ładnych rzeczy do ubrania się na ten wieczór i zestaw ubrań na niedzielną wycieczkę do San Diego. Kupił jej trzy pary butów, które pasują idealnie. Przestrzegała go przed wydawaniem zbyt dużej ilości pieniędzy, ale zbył ją ostrym wykrzywieniem twarzy, a potem uśmiechem.
Po spędzeniu większej części dnia na zakupach poszli na plażę i boso usiedli na piasku; obserwując fale rozbijające się o brzeg. Nie mogła uwierzyć w rozmiar jego stóp w porównaniu do jej.
Była już trzecia po południu i czas już iść. Wrócili do samochodu, trzymając się za ręce, i rozpoczęli czterdziestopięciomilową podróż z powrotem do jego mieszkania. Po przybyciu na miejsce rozładował wszystkie paczki i przyjął je.
– O której godzinie musimy iść na kolację? zapytała Lindę.
"Czy jesteś głodny?"
„Nie, niezupełnie... Pomyślałem, że najpierw przydałby się prysznic”.
– Przydałby się prysznic – powiedział, naśladując jej głos.
Weszli do jego łazienki i zaczęli zdejmować ubrania. Kiedy już doszła do majtek, Richard zaczął robić się twardy. Jej piersi były bardzo ładnie zaokrąglone, a sutki sterczały niczym dwie gumki do ołówka Ticonderoga. Richard objął ją ramionami, przyciskając jej piersi do swojej piersi. Poczuła jego kutasa napierającego na jej brzuch i było to cudowne uczucie.
Richard zahaczył kciuki o górę jej różowych majtek z falbankami, a potem uklęknął przed nią i ściągnął je na podłogę. Wychodząc z nich, położyła ręce na jego głowie. Był na kolanach; Paryż mógłby uklęknąć przed Heleną Trojańską i błagać o jej miłość. Następnie pocałował ją w brzuch, a ona jęknęła i mocniej ścisnęła jego głowę.
Następnie Richard podszedł do jej świętego trójkąta i pocałował ją pomiędzy jej wspaniałymi nogami, które mógł wyrzeźbić sam Michał Anioł. Kiedy jego język zetknął się z jej łechtaczką, trzymała jego włosy w obu dłoniach i nieco szerzej rozłożyła nogi.
Pod dotykiem jego języka jej cipka stała się wilgotna od płynu. Zlizał cały jej sok i zaczął ssać jej wargi sromowe. Kolana zaczęły jej uginać się pod nogami i upadła na podłogę. Zaczęli się całować, a ona po raz pierwszy poczuła smak na jego ustach.
Minęło trochę czasu, kiedy pomógł jej wstać i wejść pod prysznic. Ciepła woda oblała ich obu jak mały wodospad. Nie mogła oderwać od niego rąk i zaczęła ściskać jego jądra, po czym przeniosła rękę na jego kutasa. Kiedy zaczęła się nim bawić, wsunął samotny palec w jej pochwę. Kiedy jęknęła, obrócił ją i kazał się pochylić. Gdy jego masywny penis zaczął wsuwać się w jej cipkę, jęknęła:
„Och, Richardzie… proszę… zrób mi to… naprawdę mocno”.
Kutas Richarda wypełniał ją, a ona kochała każdy jego centymetr. Jego penis sprawił, że poczuła się, jakby pieprzył ją ogier. Pomyślała o słynnym centaurze, pół człowieku, pół koniu z mitologii greckiej, i wiedziała, że nie mogli mieć kutasów grubszych niż Richard. Chwycił ją mocno za biodra i zaczął wsuwać się w nią głęboko. Dreszcz jego pożądania był niewiarygodny i przez kilka sekund myślała, że zemdleje.
Kiedy jego biodra przesunęły się do przodu, jego duże jądra uderzyły w środek jej tyłka, prawie jakby otrzymywała klapsy… z miłością. Rozłożyła nogi jeszcze bardziej i sięgnęła pomiędzy nie, chwytając jego jądra i lekko je ściskając. Poczuła cudowny ból narastającego orgazmu i wiedziała, że on też dojdzie. Gdy jego dłonie chwyciły jej biodra niczym bliźniacze szpony, rozpryskała się niczym kot oznaczający swoje terytorium. Należał teraz do niej i żadna kobieta nie powinna próbować go od niej odciągnąć.
Była Afrodytą dla jego Hefajstosa i Heleną dla jego Paryża. Była cocker spanielem dla jego doga niemieckiego. Kiedy wydzielina się uwolniła, jego ręce jeszcze mocniej chwyciły jej biodra i jęknął, wciskając swoją spermę głęboko w jej pochwę. Potem odwróciła się i objęła ramionami jego cudowne, mokre, nagie ciało, trzymając go mocno i chroniąc przed światem. Należał do niej całkowicie.
„Richard… Musimy wstać wcześnie, żeby pojechać do San Diego… Nie chcę iść na kolację… Czy nie możemy po prostu iść do łóżka?”
– Cokolwiek powiesz, kochanie.
„Richard, tak się tylko zastanawiałem, kiedy uprawiamy seks, nie zakładasz prezerwatywy. Liczyłeś, że biorę pigułki?”
„Nie, kochanie. Mój brat i ja mamy tak zwaną obniżoną motorykę. Nasi chłopcy nie pływają. Po prostu leżą jak banda plażowiczów. Aby ktokolwiek zaszedł w ciążę, musieliby wbij mi jądra dość dużą igłą i w ten sposób pobierz plemnik.
Następnie musieliby umieścić go w macicy samicy i wstrzyknąć do komórki jajowej, aby ją zapłodnić. To naprawdę nieprzyjemny proces. Pierwsza żona mojego brata opuściła go, bo chciała mieć dzieci, a on nie mógł zajść w ciążę. Jeśli zwykły facet nosi prezerwatywę, nadal masz 3% szans na zajście w ciążę. U mnie szansa jest tylko jedna dziesiąta jednego procenta. Czyli praktycznie nic.
Kiedy analiza nasienia mojego brata dała bardzo słabe wyniki, rozważono wiele testów i terapii. Niestety, w niektórych przypadkach, tak jak w przypadku mojego brata i mnie, nawet próby pobrania nasienia bezpośrednio z jąder nie zawsze kończą się sukcesem.”
„Ok… dzięki. Po prostu nie chciałam zajść w ciążę, przynajmniej do czasu, aż skończę szkołę”.
„Nie martw się, kochanie. To tak, jakbym strzelał ślepymi próbami. Poczułbyś się lepiej, gdybyś porozmawiał z moim lekarzem?”
„Nie, Richard, wszystko w porządku. Wierzę ci. Chodźmy do łóżka”.
Wzięła go za rękę, jak starsza siostra z młodszym bratem i zaprowadziła do sypialni. Kiedy wczołgali się do królewskiego łóżka, byli nadzy. Nie mogła uwierzyć w swoje szczęście, że go złapała. Był przystojny, dobrze zbudowany i na dodatek inteligentny. Nie wspominając, że miał kutasa wielkości jej nadgarstka. Była teraz szczęśliwsza niż przez długi czas. Teraz martwiła się, że wszystko jest zbyt dobrze. Postanowiła nie zaczynać niczego naprawdę seksualnego, przynajmniej przez jakiś czas.
Leżała obok niego, przyglądając się jego twarzy i ciału. To był typ zajęć, który mogła zaliczyć bez problemu. Myślała, że z łatwością zarobiłaby piątkę za same lodziki. Ta myśl sprawiła, że poczuła się trochę winna, ponieważ podobało jej się to tak samo jak on, a właściwie prawie tak samo jak on. Kiedy zaczęła przesuwać dłonią po jego masywnej klatce piersiowej, znalazła małą okrągłą bliznę.
"Co to jest?" – zapytała jak mała dziewczynka, która właśnie znalazła monetę na dywaniku swojej mamy.
"Blizna." Powiedział, próbując szybko pominąć temat.
"Jak to się tam dostało?"
– Zostałem postrzelony – powiedział bezceremonialnie, jakby właśnie otarł sobie kolano.
„Co masz na myśli… strzał?” – zapytała Linda głosem, który zaczynał się słabnąć.
„Jak w filmach o kowbojach. Jeden facet celuje z pistoletu w drugiego i pociąga za spust. Kula leci z pistoletu w drugiego kowboja. To naprawdę nie było nic wielkiego”.
– Ktoś cię postrzelił i nie było to nic wielkiego?
„To był drugi tydzień pierwszej wojny w Zatoce Perskiej. Prawie wszyscy zostali zastrzeleni”.
– Gdzie zostałeś postrzelony? – zapytała niemal w panice.
– Tutaj – powiedział, wskazując na bliznę.
„Nie tam, gdzie zostałeś postrzelony na ciele. Jakie miejsce?”
„Kuwejt. Należałem do zespołu fok NAVY, który przybył, aby sprawdzić sytuację przed wkroczeniem regularnych sił. Czterech innych członków mojego zespołu również zostało zastrzelonych; jeden zginął”.
– Dlaczego mi nie powiedziałeś?
– Miałeś około pięciu lat, kiedy to się stało.
– Nie wtedy. Powinieneś był mi powiedzieć wczoraj.
"Dlaczego?"
„No cóż… tylko dlatego, że… naprawdę mi na tobie zależy”.
„To wydarzyło się piętnaście lat temu. Co chciałeś, żebym zrobił, stanął przed klasą, zdjął koszulkę i powiedział? Spójrzcie wszyscy, to było miejsce, gdzie mnie postrzelono”.
– Cóż, musisz być bardziej… ostrożny.
„Ok... cóż, mogę zacząć od tego, że nie będę już więcej chodzić na wojny. Jak to jest?”
Położyła głowę na jego ramieniu i nadal masowała jego klatkę piersiową. Jej dłoń była ciepła i miękka w dotyku. Poczuła się cudownie, leżąc obok niego nago. Było to przyjemne uczucie i sprawiło, że poczuła się bardzo blisko niego w inny sposób. Zaczęła całować jego klatkę piersiową, potem ramię i dalej w dół ramienia, aż do dłoni.
Linda następnie rozłożyła dłoń i zaczęła ją lizać, całując i ssąc każdy jego palec. Kiedy jego dłoń była mokra od jej śliny, potarła ją o swój cycek, powodując, że jej sutek wyskoczył jak mały peryskop w łodzi podwodnej.
Uczucie jego dłoni na jej piersi wywołało dreszcze na całym jej ciele. Przypomniała sobie, ile razy sprawiała sobie przyjemność w ten sam sposób. Następnie Linda przesunęła jego dłoń w dół do swojej cipki i nie musiała już nic więcej robić. Przesunął palcem, wciąż wilgotnym z jej ust, na łechtaczkę i dotknął nim małego guzka. Była podekscytowana, wiedząc, co ma nadejść. Następnie palec Richarda przesunął się po jej wilgotnych wargach, powodując jej jęk. Powiedziała,
"Prosimy prosimy ..."
„Co, kochanie? Co chcesz, żebym zrobił?”
„Rób dokładnie to, co robisz… ale rób to językiem”.
"Chodź tutaj."
"Co?" zapytała.
„Podejdź do niej kochanie i usiądź na mojej klatce piersiowej.”
„Ale jestem za ciężki”.
„Podejdź tutaj... teraz”. Powiedział marszcząc brwi.
Poruszała się jak sportowiec, podciągając się na łóżku, po czym usiadła na jego brzuchu. Wskazał na nią, zginając palec wskazujący, dając jej znak, aby przesunęła się na jego klatkę piersiową. Kiedy się zawahała, Richard chwycił ją za biodra i pomógł jej przejść resztę drogi.
Siedziała teraz na jego klatce piersiowej, a jej mokra cipka znajdowała się w niewielkiej odległości od jego twarzy. Kiedy jego język wysunął się z ust i zetknął się z jej kroczem, uczucie było tak fantastyczne, że wciągnęła powietrze przez zęby. Linda chwyciła zagłówek obiema rękami i zaczęła ciągnąć. Jej cipka poruszała się po całej jego twarzy; jej soki tworzą się na wargach sromowych. Była w niebie, niebie, gdzie pożądanie jest Bogiem. Zastanawiała się, jak długo będzie miała ochotę na seks codziennie.
Ssał jej cipkę, a jego wąsy i broda dodawały jej ostrego akcentu. Nie była pewna, czy było to przyjemne, czy też sprawiało jej ból. Mocniej pociągnęła za mosiężny zagłówek, wypychając biodra do przodu i do tyłu, a jej sok ściekał teraz na brodę Richarda. Nie mogła przeboleć faktu, że ten mężczyzna był najwspanialszym kochankiem, jakiego kiedykolwiek miała. Wszystko, co robił i wszystko, co mówił, było cudowne i zawsze wiedział, co robić i co powiedzieć. O Boże, ona znowu dochodziła.
Linda sięgnęła za siebie i chwyciła „kadłub”. Twardy jak skała i gruby jak słupek łóżka, „hulk” był gotowy wsunąć się w jej cipkę i pieprzyć ją przez kilka godzin. Linda również była gotowa i zsunęła się z klatki piersiowej Richarda na brzuch. Pochyliła się do przodu jedną ręką, chwytając jego penisa i wprowadzając go do swojej cipki.
Następnie usiadła na dużym kutasie Richarda. Wsunął się powoli i oboje jęknęli jednocześnie. Zaczęła zbliżać się do tego pięknego mężczyzny, powoli, jakby była małą dziewczynką na koniku hobbystycznym. Ale nie była już małą dziewczynką. Była dorosłą osobą, której pozwolono odbierać nauczycielowi przyjemność i dawać mu w zamian najlepszą przyjemność, jaką mogła.
Przypomniała sobie, jak kiedyś jeździła na mechanicznym byku w barze Country and Western. Jedyna różnica polegała na tym, że ten byk miał dużego kutasa, który idealnie pasował do jej pochwy. Chciała krzyknąć „yippy-ki-yay”, ale najgłośniejszym dźwiękiem, jaki mogła wydać, był niski jęk, który brzmiał bardziej jak przepracowany silnik elektryczny. Linda zaczęła szybciej poruszać tyłkiem, gdy czubek jego kutasa dotarł do niej, pocierając jej szyjkę macicy. Seks był najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek wymyślono, i żałowała, że nie ma praw patentowych.
Pieprzyła go mocniej i szybciej i czuła, że przygotowuje się do spermy. To uczucie było skomplikowane w projektowaniu i piękne w wykonaniu. Czuła, że nie ma na świecie nic lepszego niż doświadczenie seksualne. Linda bardzo chciała to robić, aż straci przytomność, i w głębi duszy miała nadzieję, że będzie to ostatnia rzecz, jaką zrobi tuż przed śmiercią. To miało się wkrótce wydarzyć, gdy obszar pod jej szyją i nad cyckami zaczął świecić jaskrawą czerwienią. Jej uda stały się ciepłe, a drobne wyładowania elektryczne powodowały, że drżały.
Linda poczuła lekki ból w szyi i plecach, jakby podniosła coś ciężkiego. To było to cudowne uczucie, które zawsze odczuwała, gdy zaczęła dochodzić; jej soki nasycają penisa i jądra Richarda. Oddychając ciężko, położyła się na swoim mężczyźnie, całując jego mięśnie klatki piersiowej, podczas gdy on nadal skakał w górę, wpychając swojego ogromnego kutasa do jej pochwy. Przyspiesza prędkość i mocno ściska jej nagie pośladki; jego miłosny atak stał się niemal fanatyczny. Nie był już Ryszardem, profesorem psychologii; był watażką Wikingów, który ją gwałcił. Uwielbiała jego dzikie porzucenie i niekontrolowane skalanie jej niebronionej cipki.
Poczuła, jak napina całe swoje ciało i zaczął dochodzić głęboko w niej, a jego sperma pomagała ochłodzić palące ciepło jej pochwy. Gdy doszedł, uruchomił jej system i zaczęła ponownie dochodzić, wiedząc, że to tylko preludium do nocy pełnej wykwintnego pożądania seksualnego i pożądania.
Richard odprężył się jednak, trzymał ją mocno i nie poruszał się. Ponieważ Linda chciała pozostać w tej pozycji i nie złamać fizycznej więzi między nimi, zaczęła napinać mięśnie wokół swojej pochwy, trzymając jego penisa w sobie i ssąc go pochwą.
Richard zamrugał, uświadamiając sobie, że ta młoda dziewczyna, która urodziła się mniej więcej w czasie, gdy on osiągnął wiek pozwalający na legalne spożywanie alkoholu, całkowicie kontrolowała swoje ciało i satysfakcję seksualną. Nie chcąc się do tego przyznać, Richard wiedział, że Linda była odpowiedzią na jego sekretne pragnienie bycia z kobietą, która cieszyła się życiem i seksem w taki sam sposób i często jak on. Ich przyszłość byłaby cudowna, gdyby mógł nadążać za jej żywiołowością i cielesnymi pragnieniami.
Kiedy jej pot kapał z jej czoła na jego klatkę piersiową, zapytała:
„Chcesz coś do picia? Potrzebuję wody, jestem odwodniony.”
– Przydałaby się woda. W lodówce jest kilka butelek.
Chociaż jego penis był prawie wiotki, rozległo się głośne „trzask”, gdy się od niego odsunęła. Oboje roześmiali się na ten dźwięk. Linda przekradła się przez mieszkanie, zupełnie naga. Kiedy otworzyła lodówkę, światło odbiło się na jej opalonej skórze, a kiedy spojrzała w dół, zobaczyła mieszaninę ich soków spływającą po wewnętrznej stronie uda. Nic dziwnego, że była spragniona. Wzięła dwie butelki zimnej wody i kilka papierowych ręczników z rolki. Szybko wytarła udo, żeby nie zostawić śladu spermy na jego podłodze.
Linda nie zauważyła tego wcześniej, jednak jej pochwa brzęczała, niemal nuciła, jakby była szczęśliwa. Nie przeszkadzało jej to, bo też była szczęśliwa. Kiedy wśliznęła się z powrotem do sypialni, była na wpół pochylona, jakby próbowała coś ukryć. Richard roześmiał się i zapytał ją, dlaczego jest pochylona. Wzruszyła lekko ramionami i powiedziała:
"Nieśmiały?"
"Jesteś nieśmiały?" Znów się roześmiał i potrząsnął głową. – Czy ty w ogóle znasz znaczenie tego słowa?
"Myślę, że tak."
„Oznacza to, że jesteś odsunięty od kontaktu lub znajomości z innymi, odchodzisz na emeryturę lub jesteś powściągliwy. Nie jesteś żadną z tych rzeczy. Przynajmniej nie jesteś ze mną”.
„Właściwie to myślę, że jestem po prostu mokry i trochę zmarznięty”.
„Chodź tutaj i idź do łóżka. Ogrzeję cię”.
Linda podała mu butelkę wody i kiedy spojrzała w dół, zobaczyła, że jego penis znów zrobił się twardy. Była zdumiona, ponieważ właśnie skończył dziesięć minut temu. Pociągając długi łyk słodko smakującej wody Arrowhead, zapytała:
„Richard, twój kutas znowu jest twardy. Czy nie doprowadziłem cię do orgazmu?”
„Tak, kochanie, ale wywierasz na mnie taki wpływ. Trudno mi to powstrzymać. To chyba przeciwieństwo impotencji. Myślę, że dzięki tobie jestem „potężny”. Z pewnością mnie podniecasz. Nikt , „kobieta lub bestia” kiedykolwiek miało na mnie taki wpływ jak ty.
"BESTIA?"
„To wyrażenie. Właściwie jest to „Człowiek ani bestia”, ale nie powiedziałem „człowiek”, bo nie chciałem, żebyście pomyśleli, że może jestem gejem”.
„No cóż, nigdy bym nie pomyślała, że jesteś gejem” – powiedziała Linda, „chyba że jesteś lesbijką z gigantyczną łechtaczką i jajnikami zwisającymi poniżej”.
„Czy wiesz, że w świecie botaniki dolna część słupka rośliny zawierająca zalążki dojrzewa w owoc. Oznacza to, że jeśli ktoś je owoc, zjada cipkę rośliny”.
„Czasami jesteś po prostu dziwny. Jednak to daje mi pewien pomysł.”
Linda wzięła kolejny łyk wody, wiedząc; mając nadzieję, że wkrótce znów będzie odwodniona. Richard przesunął się ostrożnie między jej nogami, a następnie z precyzją i oddaniem neurochirurga, trzymając usta zaledwie cal od jej otwartej i chwilowo zaniedbanej pochwy, uniósł jej nogi na swoje ramiona i wsunął dłonie dłońmi do góry, pod jej pośladki.
Zarówno Linda, jak i Richard byli gotowi i przewidywali to, co miało się wydarzyć. Gdy jego język przesunął się od jej odbytu w górę, przez środek zewnętrznych genitaliów, do łechtaczki, jej soki znów zaczęły płynąć. To było nie do uwierzenia i uważała, że powinien otrzymać „Srebrną Gwiazdę” za działania wykraczające poza obowiązki służbowe.
Przyjemność i ból były tak ekstremalne; chwyciła go za włosy i pogłaskała je, z miłością przeczesując je palcami. Zapowiadała się długa i cudowna noc.
Ciąg dalszy nastąpi ...