Wszedł do swoich komnat, zamknął drzwi i położył hełm gladiatora na pobliskiej poduszce. Zdjąwszy sandały, przeszedł przez korytarz do sypialni, zatrzymując się, gdy zobaczył kobietę stojącą przed łóżkiem. – Powiedzieli mi, że czeka na mnie prezent. Jak masz na imię? on zapytał.
Jej odpowiedź była łagodna i nie podniosła wzroku. Miała na sobie tylko brązową górę od bikini z wiązaniem i pasujący do niej pasek, szeroki na dwa cale i idealnie ułożony, by zakryć jej wygoloną kobiecość. Stała z rękami wzdłuż tułowia, ramionami wyprostowanymi, by nadać piersiom jak najlepszą postawę, ze stopami razem, z jednym kolanem wysuniętym do przodu i trochę z boku, jakby chciała ukryć się jak najwięcej w swoim obecnym stanie. Kazał jej się odwrócić, żeby mógł ją zobaczyć, a ona niechętnie posłuchała, pozwalając mu patrzeć na swoje prawie nagie ciało, czując jego wzrok na jej gładkich, ogolonych nogach, silnych, pięknych plecach, a przede wszystkim na pupie, która czuła, że jest za duży, ale mimo to, kiedy to zobaczył, jego oczy rozszerzyły się i uśmiechnął.
– Zdejmij ubranie – rozkazał jej. Posłusznie sięgnęła do tyłu, rozpięła bluzkę i pozwoliła jej opaść, próbując zakryć się jedną ręką. Potem odwiązała pasek i pozwoliła mu również upaść na ziemię, czując się jeszcze bardziej bezbronna i bardziej niż kiedykolwiek próbując się zakryć, nie sprawiając wrażenia. – Połóż się – polecił jej, a ona wzięła głęboki oddech i usiadła na łóżku. Zsuwając się, oparła stopy razem na krawędzi łóżka i powoli odchyliła się, aż jej ramiona spoczęły płasko na jedwabnej pościeli, pozwalając kolanom opaść na bok, gdy próbowała zakryć piersi rękami. Zamknęła oczy, przechyliła głowę na bok i czekała na nieuniknione.
Był już nagi od walki na arenie, a wszystko, co miał na sobie, to miecz w pochwie i brązowa, metalowa spódnica bojowa do kolan, którą natychmiast zdjął. Wyciągając miecz, stał teraz zupełnie nagi na krawędzi łóżka, jego penis stał wysoki, już twardy jak skała, zdradzając, jak bardzo był zachwycony tą seksowną kobietą leżącą przed nim na łóżku. Poczuła ostrze miecza między nogami i drgnęła lekko, zanim zrozumiała jego znaczenie i powoli, niechętnie rozsunęła kolana. Dotyk miecza trwał, aż jej nogi rozłożyły się jak najdalej, stopy płasko na prześcieradłach w rogach i kolana w powietrzu, całkowicie odsłonięta przed tym zwycięskim gladiatorem, któremu została przedstawiona.
Potem poczuła czubek miecza na swoich ramionach i posłusznie również rozłożyła ramiona, kładąc je nad głową na jedwabiu. Prawdę mówiąc, było jej ciepło i wygodnie, w jakiś sposób wyczuwając, że będzie gojem. Mimo to nigdy wcześniej nie była z mężczyzną, a teraz czuła, jak zakładają jej i zapinają bransoletki z brązu. Wkrótce bransoletki zostały również zapięte wokół jej nadgarstków, a kiedy próbowała się poruszyć, odkryła, że jest bezpiecznie przykuta i całkowicie bezradna, nawet bardziej niż wcześniej.
Potem poczuła dłoń na kostce, pieszczącą jej skórę, która przesuwała się w górę jej łydki, wokół kolana i zaczęła unosić się w górę jej uda. Czuła, jak powoli się wije, upewniając się, że dotyka każdego centymetra jej gładkich, nagich nóg, aż dosięgnie jej bioder, gdzie skręciła na północ, delikatnie muskając jej wargi sromowe, co wywołało dreszcz przyjemności wzdłuż jej kręgosłupa. „Wow, to było naprawdę przyjemne. Może jednak nie będzie tak źle” – pomyślała.
Poczuła teraz dwie ręce pieszczące jej biodra, potem brzuch i gładzące piersi, gdy leżały zupełnie bezbronne na świeżym powietrzu. Poczuła dłonie na jej sutkach i palcach chwytające ją i masujące jej piersi w zupełnie nieznany jej sposób; i wbrew sobie lubiła to. Poczuła jak cichy jęk rozchyla jej usta i wydostaje się przez otwarte usta. „Może przynajmniej powinnam go zobaczyć” – pomyślała. – Nie może być w tym wiele złego. Ręce przestały jej dotykać, a ona tylko lekko otworzyła oczy, by wyjrzeć z kąta na tego silnego, przystojnego gladiatora.
Był świadkiem oczywistej przyjemności na jej twarzy, a kiedy spojrzała, zobaczyła go stojącego w nogach łóżka z rękami na biodrach i zadowolonym uśmiechem na twarzy. Jej oczy przesunęły się po jego muskularnym ciele, które całym sercem aprobowała, i spoczęły na jego wyprostowanym penisie. Jej oczy rozszerzyły się i usłyszała jego lekki chichot, gdy wzięła krótki oddech. Nigdy wcześniej nie widziała koguta, a widok jego dużej, jedwabistej głowy, twardego jak skała trzonka i gładko ogolonych jąder przykuł jej wzrok, jakby była w transie seksualnej energii. Jej wzrok podążał za jego pożądliwym członkiem, gdy chodził nim po łóżku i trzymał tuż obok jej twarzy. – Pocałuj – polecił jej.
Skinęła lekko głową i wciąż niepewna siebie, rozchyliła usta w poszukiwaniu penisa, który znajdował się teraz ledwie centymetr od jej twarzy i złożyła długi, ostrożny pocałunek na czubku tej jedwabistej głowy. Na ten widok jej serce zaczęło bić szybciej i napełniło ją elektrycznym ciepłem, jakiego nigdy wcześniej nie czuła. Potem, wycofując się, spojrzała pytająco na niego, który uśmiechnął się i pół kroku do przodu rozkazał jej: „Liż to”.
Odwracając się z powrotem do trzonka przed jej twarzą, sięgnęła językiem i zaczęła przesuwać go w górę iw dół po długim, twardym kutasie, który wypełniał jej usta nawet w obwodzie. Teraz zaczynała się dobrze bawić i chociaż jej ręce i nogi wciąż były sparaliżowane, poruszała głową i ustami tam iz powrotem, aby móc lizać całą długość, a nawet schodziła, by delikatnie pieścić jego jądra i lizać jego ogolony worek z piłką językiem. Kiedy podeszła z powrotem do głowy i polizała spód w miejscu, w którym stykała się z trzonem, podskoczyła i spuchła.
Ponownie uderzył ją w usta i poczuła, jak energia seksualna przepływa przez jej ciało, aż do piersi, sprawiając, że sutki stają twardo i jak piorun uderza prosto w jej nagą cipkę. Wygięła plecy w łuk z rozkoszy, a jej łechtaczka zaczęła twardnieć, gdy odwróciła głowę na bok i zachłannie wzięła całą jego nabrzmiałą głowę do ust. Kołysząc się powoli, pogładziła jego spód językiem i przesunęła ustami po grzbiecie, który jego głowa tworzyła trzonkiem. Kiedy zaczęła smakować przed spermą, poczuła, jak wyciąga ją z ust i spojrzała na niego tęsknie.
Teraz, kiedy skosztowała silnego, męskiego kutasa, była oddana i nie pragnęła niczego więcej, jak tylko poczuć, jak pulsuje w niej, pragnąc jej i biorąc ją na siłę. Nie spuszczała wzroku z jego sztywnej, spuchniętej męskości, gdy wracał do nóg łóżka i stawał między jej nogami. Nieśmiało wyciągnęła stopę i zaczęła powoli, delikatnie głaszcząc stopą jego powiększony członek, rumieniąc się, gdy pulsował i puchł pod jej dotykiem. On z kolei sięgnął dłonią w dół i zaczął przesuwać palcami w górę iw dół jej teraz mokrej cipki, lekko rozchylając usta i nieustannie muskając jej łechtaczkę podczas głaskania.
Odchyliła głowę do tyłu i zamknęła oczy, wyginając plecy w łuk w ferworze seksualnej przyjemności. Wyobrażanie sobie, jak wbija się w nią, wpycha swojego wielkiego, grubego kutasa w jej cipkę i okłada jej odsłoniętą kobiecość, zintensyfikowało jej pragnienie i doprowadziło ją do orgazmu. Poczuła, jak się odsuwa, i złapała się na tym, że delikatnie błagała go, żeby nie przestawał. Poczuła, jak rozpinają się łańcuszki na kostkę i pomyślała z przerażeniem, że w jakiś sposób uraziła tego bezwzględnego wojownika. Ale wtedy poczuła silne ręce na swoich kostkach i poczuła, jak przewracają ją na brzuch i zakładają kajdany.
Opierając klatkę piersiową nisko o łóżko, wypchnęła swój krągły, miękki tyłek tak wysoko, jak tylko mogła, a jej kostki były już rozchylone, a jej cipka wystawiła wydęte usta w kierunku właściciela w prośbie o zaspokojenie seksualne. Ale zamiast tego czuła, jak jego potężne ręce obmacują gładką, odsłoniętą skórę jej tyłka i biegają w górę iw dół po jej nogach. „Proszę”, błagała, „proszę pieprzyć moją cipkę”. Ręce przesunęły się z powrotem na jej tyłek i poczuła, jak jego kciuki masują wokół jej czekającego narządu płciowego.
To tylko rozwścieczyło jej potrzebę spełnienia i zaczęła gorączkowo błagać. „Och, proszę, proszę, pieprz moją cipkę! Proszę! Tak bardzo chcę twojego penisa. Chcę poczuć twojego kutasa we mnie. Och, proszę, potrzebuję twojego twardego jak skała kutasa niszczącego moją bezradną cipkę. Jestem taka mokra. Moja cipka bardziej niż cokolwiek innego potrzebuje chwycić silnego, pulsującego kutasa, a teraz jest taka bezsilna. Proszę! Poczuła, jak się waha, po czym zdejmuje ręce z jej tyłka i chwyta ją za biodra.
"Tak! Proszę! Proszę!" krzyknęła, gdy poczuła główkę jego penisa delikatnie dotykającą najbardziej zewnętrznych warg jej pochwy. Ale potem poczuła pauzę, a kutas zaczął biegać w górę iw dół jej szczeliny, ocierając się swoją długością i kulkami o jej ociekającą szczelinę. „Och! Proszę, proszę,” jęknęła, „Wbij we mnie swój długi, sztywny trzonek. Moja cipka jest taka bezradna, tylko czeka na ciebie. Kapię, jestem taka mokra!” Poczuła, jak penis odsuwa się od niej i mrowiła z niecierpliwości, czekając, aż zostanie spustoszona przez spuchniętego członka.
Potem poczuła język na swojej łechtaczce, gdy całował i lizał jej cipkę, dotykając czubkiem języka guzika miłości, kiedy ją pożerał. Unosiła się na krawędzi orgazmu i wiedziała, że jedynym lekarstwem jest bycie ostro ujeżdżanym przez silnego kutasa, więc ponownie krzyknęła, nadąsanym, tęsknym jękiem. "Och. Jestem tak blisko. Proszę, chociaż raz, weź swojego ogromnego, twardego jak skała kutasa i rozsuń moje wargi sromowe swoją gigantyczną głową. Och, proszę, proszę, wbij swój trzonek głęboko w moją cipkę. Jest tak głodny twój kutas”.
W końcu jej prośby zostały wysłuchane. Poczuła, jak ogromny kutas rozkłada usta jej cipki i jednocześnie wbija się w jej mokrą dziurę i opada miękkimi, gładkimi kulkami uderzającymi mocno o jej łechtaczkę. Nagłość tego i jej intensywne napięcie sprawiły, że niemal natychmiast osiągnęła punkt kulminacyjny, a jej cipka zacisnęła się wokół nabrzmiałego najeźdźcy, gdy taranował ją raz za razem.
Krzyczała w ekstazie, gdy jej punkt kulminacyjny trwał dalej i wysyłał rzeki seksualności przetaczające się po całym jej ciele. Powiększony, pulsujący kutas przyspieszył tempo, a ona doszła ponownie, gdy wsunął się tak daleko, jak tylko mógł, spuchł do maksimum i osiągnął punkt kulminacyjny w strumieniach ciepłej, białej spermy. Wypełnił jej cipkę, aż nie mogła już dłużej wytrzymać i spłynął brzegami na tego grubego, napastliwego kutasa i spłynął po wewnętrznej stronie jej ud.
Opadła na łóżko i poczuła, jak uwalniają się jej ręce i nogi, i owinęła się jedwabną pościelą. Podszedł i pocałował ją w policzek, co wywołało na jej twarzy szkarłatny rumieniec, a ona ukryła uśmiech w kołdrze. – Idę się teraz wykąpać – usłyszała, jak mówi. – Możesz zostać w moim domu tak długo, jak chcesz. Kiedy odszedł, poczuła dreszczyk emocji i ulgę; w końcu znalazła miejsce, które mogła nazwać domem.