Pułapka jaskiniowa, część 1
Podróż służbowa Jacka Simona do Manili przebiegła pomyślnie. W nowym biurze jego firmy było dobrze obsadzonych personelem, który mógł zarządzać aspektami ubezpieczeniowymi i windykacyjnymi jego dużej firmy ubezpieczeniowej. Nagrodził się tym, płynąc łodzią latającą na Okinawę, aby spotkać się ze starym kumplem z marynarki wojennej.
Craig był dożywotnikiem, któremu udało się pozostać na Okinawie przez trzy lata i dobrze znał okolicę. Zabierał Jacka na nurkowanie w miejscach, których turyści nigdy nie widzieli; systemy jaskiń na małych wyspach, które w większości były nietknięte przez świat zewnętrzny.
Craig ze swoimi blond, kręconymi włosami i głęboką opalenizną wyglądał jak chłopak z plaży. A kiedy nie miał na sobie munduru dowódcy, na szyi miał sznur małych kolorowych muszelek. Ożenił się z Japonką o imieniu Miri, która również kochała nurkowanie.
Miri miała typowe japońskie ciemne oczy, długie do ramion i lśniące czarne włosy. Jej drobne ciało również było typowe. Jej zgrabne nogi przypominały nastoletnią modelkę, ale jej piersi były bardzo duże jak na małą kobietę.
Cały pakiet był oszałamiający. Jej ładna okrągła twarz była więcej niż atrakcyjna dla Jacka. Podczas ich pierwszego nurkowania w jaskini pomógł jej założyć płetwy, a kiedy spojrzał na jej uśmiechniętą twarz, z łatwością mógł sobie wyobrazić, że uprawia z nią seks. Nie przeszkadzało mu to, że była żoną jego przyjaciela. Gdyby nie jego obcisłe, elastyczne Speedo, jego rosnące oznaki podziwu byłyby oczywiste.
Drugiego dnia pobytu w jaskiniach pokrytych koralowcami pogoda szybko się zmieniła. Ale wewnątrz długiej, wąskiej jaskini nie byli świadomi zbliżających się ciemnych chmur. Słabe oświetlenie niewiele się zmieniało w słońcu i cieniu, a oni cieszyli się długim nurkowaniem w ciepłej wodzie. Zegarek nurkowy Craiga wskazywał 4:49 i zaczynał się męczyć. Skinął na Jacka i Miri, aby wypłynęli na powierzchnię i zaczęli się wznosić z wysokości czterdziestu stóp.
W drodze na górę, w wąskiej przestrzeni, Jack podnosił się powoli, ale u jego boku Miri kopała i podnosiła się szybciej. Kiedy jej cienki czarny top od bikini zaczepił się o jego sprzęt, ten poluzował się i zniknął całkowicie. Jack instynktownie sięgnął w bok i jego dłoń znalazła się pomiędzy jej fantastycznymi cyckami. Jej lewa pierś wcisnęła się w jego dłoń, a jego kciuk musnął jej dużą otoczkę i twardy sutek.
Wciąż wstając, Miri spojrzała w dół, mijając Craiga. Ich oczy spotkały się na ułamek sekundy, a potem jej nagie piersi znalazły się kilka cali od jego twarzy. Przyjrzał się dobrze. Były dziarskie i doskonale ukształtowane, miał ochotę wyciągnąć rękę i je chwycić, a następnie zerżnąć ją w ciepłej wodzie. Jego usta otworzyły się lekko i woda przesączyła się przez regulator.
Bikini tonęło i Miri zanurkowała, aby je odzyskać. Potem rozległ się okropny trzask, który mógł pochodzić wyłącznie z łodzi Craiga. Jack wypłynął na powierzchnię i przez chwilę incydent z Miri był sprawą drugorzędną. „Craig, co to było? On zapytał.
„Pieprzona łódź uderzyła w skały. Gdzie jest Miri? Craig brzmiał na szaleńca.
„Uh, upuściła coś i spadła”.
„Zostań z nią” – powiedział. Potem założył maskę i zaczął płynąć trzydzieści metrów do ujścia jaskini.
Jack zanurkował na oślep; kopnął mocno i przytrzymał nos, aby wyrównać; znalazł ślad bąbelków powietrza Miri. Przeszukiwała piaszczyste dno jaskini, a on zatrzymał się i zawisł dziesięć stóp nad nią. Jej błyszczące włosy falowały tam i z powrotem, gdy szukała wśród skał. Wyobraził ją sobie na nim, jej jedwabiste, czarne włosy rozsypane na jego brzuchu, gdy rytmicznie poruszała się na jego kutasie. Wyobraził sobie jej głos mówiący: „Kocham twojego kutasa, Jack”.
Kiedy się odwróciła, jej piersi znów stały się widoczne. Lewa ręka Jacka sięgnęła do paska w talii, aby złagodzić ucisk i wyprostować szybko rosnącą erekcję. Czubek jego penisa nieprzyjemnie sterczał z góry. Wciąż szukała; opuścił skafander na tyle, aby masować jego czubek.
Znów była zwrócona twarzą w stronę dna, a on patrzył na jej tyłek, gdy powoli kopała. Coś przykuło jego uwagę. Szczyt Miri wbił się w skały zaledwie kilka stóp dalej. Mógł jej to dać i obserwować z bliska, jak to zakłada. Albo mógł poczekać. To była jedyna w życiu sytuacja, w innych okolicznościach mógłby się do niej zwrócić; wepchnij jego kutasa w jej cipkę od tyłu; masuj jej jędrne, duże piersi.
Cokolwiek Craig robił z łodzią, Jack wiedział, że ma czas. Uwolnił swojego twardego jak skała penisa i zaczął się szarpać. Miri nigdy nie znalazłaby tego szczytu, prawdopodobnie nie podniosłaby wzroku. Odwróciła się ponownie powoli i przez krystaliczną wodę dostrzegł ładny widok z boku jej lewej piersi, swobodnie zwisającej.
Było to najbardziej erotyczne przeżycie w jego życiu i miał zamiar cieszyć się nim w pełni. Podniósł wzrok, chcąc się upewnić, że nadal jest z nią sam na sam. Był gotowy do spermy i pompował wściekle. Ale tracił pływalność.
Kiedy ponownie się odwrócił, jego płetwy zwisały trzy stopy od maski Miri. Spojrzała w górę i zobaczyła, jak się do niej szarpie. Jej oczy rozszerzyły się, a kiedy podniosła głowę, podniosła się nieco i była wystarczająco blisko, aby zobaczyć oko w głowie jego dziewięciocalowego potwora. Wydała z siebie cichy, ale słyszalny pisk. To był największy kutas, jakiego kiedykolwiek widziała.
Jack wzdrygnął się; wykręcił swoje ciało, próbując się ukryć, ale udało mu się tylko o ćwierć obrotu. Kopnął, żeby się odwrócić i odsunąć od niej, ale nagle wyciągnęła rękę i pociągnęła go w dół za penisa, jakby to był uchwyt. Jej dłoń była ciepła i przyjemna. Przycisnął ją, żeby ją tam utrzymać, i wycisnęła z niej odrobinę spermy.
Gdy opadł głębiej i dotknął dna, popchnęła go tak, że jego zbiornik oparł się o skały. Nagle poczuł się zawstydzony i położył ręce na swoim nabrzmiałym kutasie, ale ona je odsunęła. Pokręcił głową, że nie. Jednak kilka razy skinęła głową w górę i w dół. Potem odepchnęła się i opadła na kolana w piasek; potem włożyła ręce pod piersi i przycisnęła je do siebie.
Przesłanie było więcej niż oczywiste, to było podjęcie decyzji. Chciała zobaczyć, jak to robi, oferowała mu siebie. Chciała go obserwować. Przez sekundę pomyślał: „Co z niej za dziwka”, ale ten fakt tylko uczynił ją bardziej pożądaną. To było spełnienie marzeń.
Teraz nie było już mowy o zatrzymaniu się. Jack chrząkał w kółko, szarpiąc się do Miri. Wyglądała niesamowicie i nie mógł powstrzymać się ani chwili dłużej. Jego pierwszy strzał nasienia wypluł się do otwartej wody i unosił w delikatnym nurcie niczym dym.
Miri przyciągnęła się do niego i wyjęła automat z ust. Strzelił ponownie, gdy pochłonęła jego kutasa. Potem jeszcze trzy razy strzelił w jej gorące, ssące usta. Trzymał jej głowę w miejscu, dopóki się nie odsunęła. Potem podciągnęła się i zdjęła mu automat.
Miri przycisnęła swoje usta do niego, aż otworzył usta i podzielili się ciepłym, słonym pocałunkiem. Ale potrzebowali powietrza i pocałunek był krótki. Lewa noga Miri została wciśnięta pomiędzy Jacksa, a on zakończył swoją spermę, całując jej miękką, ciepłą nogę.
Jego ramiona przyciągnęły ją bliżej; jego penis był skierowany w górę i pchał coraz bliżej miejsca, do którego chciał się udać. Więcej wypluwa się na jej ciepłą górną część uda. Miri nabrała spermy na palce i włożyła ją w cipkę. Jack był oszołomiony i choć właśnie doszedł, nadal czuł potrzebę wyruchania jej ślicznej piczki.
Odpoczęli tylko kilka sekund, a kiedy kopnęli na powierzchnię, Craig i łódź zdawali się być daleko. Potem usłyszeli wiatr i deszcz. „Muszę znaleźć swoje bikini” – powiedziała Miri, jakby nic się nie stało. „Ciii, bądź cicho. Echo… Miri, przepraszam… – zaczął mówić.
„Och, cholera, miałeś na mnie oczy przez całą podróż. Dziwię się, że mnie nie obmacałeś, kiedy wczoraj upadłem ci na kolana.
„Nigdy bym tego nie zrobił” – zaoferował Jack.
„Tak, prawda, Jack, przypuszczam, że ty też nie chciałeś spermy w moich ustach… Nie mogę uwierzyć, że masturbowałeś się do mnie w wodzie. Co z ciebie za degenerat”?
Przez chwilę Jack myślał, że mogą być kłopoty, ale potem na uroczej twarzy Miri pojawił się zakłopotany uśmiech. Jej oczy błyszczały, zęby błyszczały jak perły, a jej piersi wyglądały bardzo zachęcająco, gdy unosiły się w czystej wodzie. Łatwo było zrozumieć, dlaczego Craig się z nią ożenił.
Zrobiło się zauważalnie zimniej, więc objęli się nawzajem, żeby się ogrzać, i obserwowali wejście do jaskini. „Nie jestem zdegenerowaną Miri, masz najlepsze pieprzone piersi, jakie kiedykolwiek widziałem, Boże, tak bardzo chcę się z tobą pieprzyć”.
„Trzymaj się marynarzu, może spełni się twoje życzenie” – uśmiechnęła się. „Zobacz, co się dzieje, muszę znaleźć górę”. I zanim zdążyli wyjaśnić swoje historie, Jack popłynął w stronę czekającej burzy.
KONIEC CZĘŚCI 1 (WSZYSTKIE KOMENTARZE SĄ MILE WIDZIANE)