Wzięła powolny, głęboki oddech i przygryzła swoje soczyste wiśniowo-czerwone usta. „Jak się w to wpakowałem?” pomyślała. Jej miękkie, brudne blond włosy opadały na jej anielskie zielone oczy. Julia sięgnęła po telefon i otworzyła go. Przeczytała wiadomość kilka razy.
„Spotkajmy się w parku, chyba że chcesz być znany jako miejska dziwka” - Chris
Jej serce waliło teraz. Właśnie wtedy przyszła kolejna wiadomość.
„Julia, jeśli nie wyjdziesz z domu za pięć minut, mamusia i tatuś będą bardzo na ciebie zdenerwowani… oczywiście jestem pewien, że chłopaki w szkole będą zachwyceni”. - Chris
Jej oczy rozszerzyły się ze strachu. „Nie zrobiłby tego, blefuje” — pomyślała. Wtedy jej umysł zaczął biec. „Co jeśli pokaże moim rodzicom?? Co jeśli pokaże wszystkim!!?? Już nigdy nie będę w stanie pokazać swojej twarzy... moi rodzice nie byliby nawet w stanie znieść widoku mojej twarzy. Pierdolić!! Co ja robię??"
Zerknęła na zegar. Minęły dwie minuty. Związała włosy w kucyk i chwyciła telefon. Niepewna tego, co miało nadejść, wybiegła przez drzwi. Wiatr był wściekły i gorzki. Przeszła przez ulicę i dotarła do wejścia do parku. Gdy słońce zaszło, znalazła ławkę i rozsiadła się wygodnie. Wiatr smagał jej twarz, czerwieniejąc jej policzki i sprawiając, że jej żywe oczy łzawiły.
"Co teraz?" zastanawiała się. Było już prawie ciemno i jej nogi drżały z zimna. „Naprawdę powinnam była się przebrać, zanim tu wyszłam” — pomyślała. W oddali pojawiła się ciemna postać. Zbliżając się do niej, wyszeptał „Cześć Julia”.
Siedziała w milczeniu na ławce, szukając w myślach odpowiedzi. Było milion rzeczy, które chciała powiedzieć, ale strach szybko zastąpił jej złość. – Cześć Chris – wymamrotała ostrożnie. „Aww, o co chodzi kochanie?” droczył się. Uśmiechnął się i odrzucił swoje ciemnobrązowe włosy na bok. Jego ręce były schowane w bluzie. „Zdajesz sobie sprawę, że to naprawdę twoja wina, Julio. Przerwał. „Bardzo podobały mi się te zdjęcia. Kto by pomyślał, że jesteś taką brudną małą dziewczynką.
Julia poczuła, że robi jej się gorąco. – Masz szczęście, że ich znalazłem, a nie kogoś innego. Ciekawe, dla kogo one były? zapytał.
– To naprawdę nie twoja sprawa, Chris. Proszę, po prostu oddaj mi je i pozwól mi wrócić do domu” Jęknęła.
„Gdyby to był ktokolwiek inny, zrobiłbym to, ale biorąc pod uwagę fakt, że publicznie mnie odrzuciłeś, myślę, że dostajesz to, na co zasługujesz”. Zachichotał. Jego twarz zrobiła się poważna. „Tak to będzie działać od teraz. Zrobisz wszystko, co powiem, kiedy tylko to powiem, a te zdjęcia pozostaną naszą małą tajemnicą – wyjaśnił. Julia poczuła się nieswojo. Żołądek jej się przewrócił i próbowała myśleć. „To jest szantaż, czy nie możemy po prostu zapomnieć, że to się w ogóle wydarzyło?” błagała.
Chris zaśmiał się sam do siebie na tę myśl. – Nie, moja droga, planuję wprawić cię w zakłopotanie, tak jak ty mnie, ale jeśli będziesz grzeczna, może potraktuję cię łagodnie. Julia wpatrywała się w niego, próbując znaleźć jakikolwiek ślad współczucia. Jego oczy były poważne i wydawało się, że sprawia mu to przyjemność. „Więc co mam zrobić, żeby to wszystko zniknęło? Zapytała. „Chcesz, żebym odrobił pracę domową, posprzątał dom, poszedł na randkę? Po prostu powiedz mi, żebym mógł to zrobić i żyć dalej. Siedziała cicho czekając na jego odpowiedź. Podniósł rękę i uderzył ją mocno w twarz.
Julia jęknęła i wstała. – Nie mów do mnie takim tonem. — powiedział surowo. Jej twarz wydawała się płonąć. Była w szoku, że ją uderzył. Julia zaczęła odchodzić. „Nie robiłbym tego, gdybym był tobą”. wymamrotał. Zatrzymała się i potarła twarz. Jej policzek był zdrętwiały. Chris podszedł do niej. „Chyba że chcesz być w gorszej sytuacji niż jesteś teraz. Zastanawiam się, jak czułby się twój chłopak, gdybym wrzuciła mu kilka zdjęć do skrzynki pocztowej. Byłoby szkoda, gdyby jego rodzice znaleźli ich pierwsi.
Zagryzła wargę i spuściła głowę. "Czego odemnie chcesz?" zapytała. „To naprawdę bardzo proste, zrób to, co ci powiem, i wszystko będzie dobrze”. wyjaśnił. „A teraz może pójdziemy ulicą, mam przyjaciela, który naprawdę chciałby cię poznać”.
Niechętnie poszła za nim. Lodowate powietrze przedzierało się przez jej strzyżone ubranie. Miała na sobie ciasny podkoszulek, który teraz odsłaniał jej twarde sutki. Wiatr pociągnął jej kraciastą spódnicę do tyłu i do czwartego. Chris zatrzymał się i przeanalizował ją. „Dlaczego nie zdejmiesz tej bluzy, to oczywiście nie pomaga”. podsumował. Ściągnęła go i zawiązała wokół talii, niepewna, czy to była prośba, czy rozkaz.
Szli dalej upiorną ulicą, aż w oddali pojawiła się kolejna postać. „O, Chris!” krzyknął. „Hej, Tony!” on odpowiedział. Kiedy podeszli bliżej, Julia zdała sobie sprawę, że zna tego chłopca ze szkoły. Nawiązał z nią kontakt wzrokowy i uśmiechnął się. „Cóż, zobacz, kto to jest…” mruknął Tony. Julia nagle poczuła się zdenerwowana. Obrócił się jej żołądek. – Twoi rodzice już wyjechali, bracie? zapytał Chris. „Nie było ich przez jakiś czas, koleś, po prostu na ciebie czekałem”. Odpowiedział.
„Dobrze, w takim razie w końcu możemy się trochę zabawić”. Chris się roześmiał. Julia zastanowiła się przez chwilę i uznała, że to niedobrze. Odwróciła się i postanowiła uciec, ale Chris i Tony szybko pobiegli za nią. „Jak myślisz, dokąd idziesz?” zapytał Tony'ego. „Idę do domu, to szaleństwo! Nie wiem, co wy też knujecie, ale ja tego nie zrobię! krzyknęła. Odwróciła się ponownie tylko po to, by zatrzymać ją Chris, który złapał ją za kucyk i odciągnął jej głowę do tyłu. Potknęła się. „Słuchaj suko, nie masz wyboru w tej sprawie”. Zaszeptał. Drugą ręką przesunął się po jej ustach i zanim się zorientowała, Julia toczyła walkę, której nie mogła wygrać. Chris zaciągnął ją do domu. Tony podążał blisko, uniemożliwiając jakąkolwiek ucieczkę.
Próbowała krzyczeć, ale ręka Chrisa sprawiła, że był to cichy jęk. Z trudem się uwolniła. Tony stanął przed nimi i mocno uderzył Julię. Łzy spłynęły jej po policzkach. "Teraz słuchaj! Następnym razem, gdy spróbujesz uciec, będzie o wiele gorzej, rozumiesz!? Tony wyjaśnił. Julia poczuła się słabo po nieudanej ucieczce. Podniosła głowę i skinęła głową. Weszli do jego domu i zamknęli drzwi. Chris pchnął Julię na podłogę. „Na czworakach suko” – wrzasnął. Julia teraz płakała. Była zszokowana i przerażona. Trzęsła się teraz, kiedy leżała na podłodze.
Tony ukląkł obok niej i złapał ją za kucyk, podciągając ją do góry. — Na kolana — powiedział! Tony powtórzył. "Proszę przestań! Pozwól mi odejść!" błagała. Zamknęła oczy, żałując, że nie jest bezpieczna w domu. Chris zniknął w kuchni, a Tony trzymał ją, dopóki nie wykonała ich poleceń. Uklękła, wciąż płacząc, i pozostała nieruchoma. Chris pojawił się teraz z wiosłem. Oczy Julii rozszerzyły się. Jęknęła i zacisnęła pięści. – A teraz, za bycie taką nieposłuszną dziwką, będziemy musieli cię ukarać. Może następnym razem zrobisz, co ci kazano. - powiedział chłodno Chris.
"Trzymaj ją." Chris zamówił. Odsunął się i zadał bolesny cios w jej tyłek. Krzyknęła i prawie wyskoczyła ze skóry. Jej tyłek pulsował i teraz zdała sobie sprawę, że nie ucieknie. Tony nadal ją trzymał, gdy Chris wydał kolejny mocny klaps. Tony nachylił się do jej ucha.
„Nie zachowuj się, jakbyś nie chciał, oboje wiemy, jaką jesteś obrzydliwą dziwką”. Julia tylko zamknęła oczy, przygotowując się do kolejnego uderzenia. Kiedy nie przyszedł, myślała, że to już koniec, nie wiedziała, że to dopiero początek. Ręce Tony'ego powędrowały w dół jej talii. Julia zarumieniła się. Miała tylko jednego chłopaka w swoim życiu i nawet jeszcze nie uprawiali seksu! Tylko się całowali. Chris potarł jej delikatny tyłek. „Może dwa razy się zastanowisz, zanim znowu spróbujesz uciec”. Odchylił się do tyłu i znów złapał ją za tyłek. Julia wydała z siebie okrzyk.
Tony postawił ją na nogi. - W porządku mała suko, to na razie tyle. Na górze jest dla ciebie strój, może pójdziesz się w niego przebrać. Julio, nie zwlekaj zbyt długo, nie chcesz, żebyśmy musieli po ciebie przyjechać.
Odwróciła się, by iść, kiedy poczuła coś na swojej nodze. Tony przycisnął palce do jej skóry i wytarł klarowny płyn.
Tony zaśmiał się i spojrzał na Chrisa. – Wygląda na to, że to jednak nie była duża kara. stwierdził Tony. Chris obejrzał swoją dłoń i uśmiechnął się. "Rozumiem, co masz na myśli. Twarz Julii zrobiła się gorąca. Doskonale wiedziała, o czym rozmawiają. Czuła, jak jej ciepłe soki ściekają po nodze. Zawstydzona i obolała, jak najszybciej wbiegła po schodach. Chris i Tony tylko się zaśmiali. – Więc chłopcy będą się dzisiaj dobrze bawić, co? – zapytał Tony. „Tak, nigdy nie mieliśmy służącej, która zastanawiałaby się, czy spodoba jej się ten strój. Po dzisiejszej nocy będziemy mieli większy wpływ niż te zdjęcia, hah! Tylko poczekaj, aż zobaczysz, co zaplanowałem dla tej małej suki.
Julia stanęła na szczycie schodów. Nie chciała nikogo widzieć, nie w takim stanie. Spuściła wzrok na swoje stopy, badając wybrane dla niej obcasy. Miała na sobie parę hebanowych podkolanówek, które były cienkie i ścinane. Krótka onyksowa spódnica ledwo zakrywała jej tyłek i przylegała do ud. Jej top zakrywał tylko jej piersi i nawet one były bliskie wyskoczenia. Modliła się, by sznurek, który wiązał górną część razem, trzymał. Na schodach podeszła do niej ciemna postać.
– Mówiłem ci, co się stanie, jeśli będę musiał przyjechać po ciebie, Julię. – ostrzegł Tony. Pchnął ją na podłogę i odgarnął jej włosy do tyłu. Julia próbowała się wyrwać, ale bezskutecznie. - Nie powinieneś był tego robić - przypomniał jej. Przyciągnął ją z powrotem do siebie i zarzucił jej ramię na szyję. Julia walczyła, ale była potulną 130 funtów. Zaczął ściskać jej szyję. Skrzywiła się, gdy zabrakło jej powietrza.
Zakręciło jej się w głowie, aż ku jej zdziwieniu puścił. Upadła na podłogę. Tony rozpiął spodnie, odsłaniając gigantyczne wybrzuszenie w bokserkach. Następnie odpiął pasek i pociągnął ręce Julii za jej plecy. Wciąż oszołomiona Julia zaczęła płakać.
"Proszę przestań!!! nie chce zeby to byl moj pierwszy raz!! Proszę, nie rób tego!!” błagała. Tony nadal zaciskał pasek wokół jej ramion. Była na końcu korytarza, na wpół ubrana i bezradnie krzycząca. Jej spódnica była skąpa i krótka, eksponując jej delikatny tyłek. Tony przesuwał dłonią po jej cipce. „Jeśli nie przestaniesz krzyczeć, dam ci powód do krzyczenia”. groził. Nie mogła ruszać niczym poza nogami, a to nie bardzo pomagało. Nawet gdyby mogła odsunąć się o kilka centymetrów, po prostu by ją odciągnął.
Stała się beznadziejna. „Spójrz na ten ciasny tyłek!” Ścisnął i pogłaskał. „Więc jesteś dziewicą, co? Naprawdę? Nie jestem pewien, czy ci wierzę, ale chyba jest tylko jeden sposób, żeby się dowiedzieć, co? Zdjął swojego pulsującego kutasa z bokserek i wtarł go w jej cipkę, uważając, by jeszcze jej nie włożyć. „Powiedz mi, że tego chcesz suko! Powiedz, że chcesz mojego penisa w sobie! rozkazał.
Pozostała cicho. Tony ponownie podniósł ją za włosy i mocno uderzył. „Powiedz mi, czego chcesz, brudna mała dziwko. Cipka Julii pulsowała, nie chciała stracić dziewictwa w ten sposób, ale podekscytowanie związane i związane sprawiło, że była tak mokra. Wsunął ręce pod jej koszulkę i zaczął bawić się jej sutkami. To sprawiło, że całe jej ciało zadrżało. „Wiesz, że tego chcesz, Julio, więc powiedz mi, że tak, albo będę musiał się z tobą drażnić”. Zaszeptał. Ugryzł ją w szyję, przez co straciła nad sobą kontrolę. Oddychała ciężko, teraz jęcząc co jakiś czas, aż w końcu wepchnął dwa palce w jej pulsującą szczelinę. Zagryzła swoje wiśniowo-czerwone usta i słowa po prostu się wymknęły… „Boże, po prostu pieprz mnie, proszę!”
.........ciąg dalszy nastąpi