Opiekun Sary, część 9
Wcześnie rano budzę się tuż przed świtem, wschodnie niebo nie straciło nic ze swojej ciemności. Leżę otoczona moimi czterema kochankami, martwiąc się, co przyniesie dzisiejszy dzień. Za trzy godziny Sara ma wizytę u nowego lekarza. Godzinę później jej nowy samochód zostanie dostarczony z powrotem do domu. Naprawdę chciałem, żeby Sara była poza domem, ale nie o to mi chodziło. Moje oczy przyzwyczaiły się do odrobiny światła, które miasto wnosi i filtruje do pokoju. Sara i Mały Bobby wciąż się do mnie przytulają, Klejnoty i Megan przysunęły się bliżej Małego Bobby'ego we śnie.
We śnie Sara chwyciła mojego nabrzmiałego penisa, wykonując ręczną robotę w powolnym, stałym rytmie. Nie wiem, jak długo bawi się swoją ulubioną nową zabawką. Sara zbliża mnie do uwolnienia; w normalny dzień wyjąłbym penisa z jej dłoni i po prostu zanurzyłbym go całkowicie w jednej z tych pięknych bogiń, z którymi sypiam, najprawdopodobniej w Sarze. To długie, powolne pompowanie, które daje mi Sara, trzyma mnie na krawędzi. jęczę. „Och, kochanie, szybciej albo puść, proszę”. Nie mogę już tego znieść. Potrzebuję jej, aby pozwoliła mi uwolnić się w ten czy inny sposób. Moje jęki obudziły Małego Bobby'ego, ale Sara musi śnić, że mówi przez sen. „Tak, Bobby, będę z tobą na zawsze. Tak, umieść swojego wielkiego kutasa tam, gdzie jego miejsce, w mojej cipce. Mały Bobby chichocze, słysząc, jak Sara mówi przez sen. „Cholerny Bobby, przez ciebie wszyscy o tobie śnimy”. Właśnie wtedy Jewels jęczy przez sen. „O Boże, tak, Bobby, właśnie tam jestem Cumming”. Drży we śnie, mając orgazm, gdy tylko jej ciało sprawia przyjemność. Zauważyłem, że Mały Bobby ciężko oddycha, gdy wpatruje się w powoli poruszającą się dłoń Sary, nieustannie trzymając mnie na krawędzi. Teraz Morgan, która ma swój własny sen seksualny, jest w orgazmie nogami, unosząc rozciągnięte, zgięte kolana, jakby trzymała się mojego ciała, gdy w nią pompuję. Potem płacze głośniej niż ktokolwiek do tej pory. „O BOŻE TATUSIU TAK, DOPUSZCZAM”. Z ciała Morgana wygina się duży wytrysk, który ląduje w pobliżu stóp łóżka. Widok mojej córki i słyszenie, jak woła moje imię, doprowadza mnie do własnego orgazmu. Czuję mrowienie w jądrach, gdy się zaciskają. Bez ostrzeżenia Mały Bobby owija ustami główkę mojego fiuta, który jest bliski wytrysku. Gdybym nie był już na krawędzi, to zabrałoby mnie tam, jej usta ledwie zamknęły się wokół mojej spuchniętej głowy, kiedy pierwsza lina eksploduje z niej wypełniając jej usta. Jej oczy rozszerzają się ze zdziwienia, że nigdy wcześniej nie robiła loda. Jako drugi i trzeci ogień liny z mojego fiuta, Little Bobby mówi „Mmmm”, ciesząc się smakiem; połyka, robiąc miejsce na moją piątą i szóstą, gdy mocno ssie, aż odpalę dziewiątą. Zesztywniałem, a potem zrelaksowałem się, gdy trochę więcej spermy powoli wysysało się z mojego teraz mięknącego penisa.
Musiałem trząść łóżkiem albo błogim krzykiem Morgana, kiedy obudziła Sarę. Widząc Małego Bobby'ego na moim mięknącym kutasie, który czuje, jak traci sztywność, zauważa. "Co się do cholery właśnie stało?"
Morgan i ja oddychamy zbyt szybko, by odpowiedzieć. Mały Bobby po prostu nawiązuje kontakt wzrokowy z Sarą, Klejnoty unoszą się na łokciach, patrząc na Małego Bobby'ego z głową na moim bezwładnym kutasie. - Myślałem, że masz go od tego powstrzymać. Jewels żartobliwie klepie córkę w tyłek, żeby dowieść swojej racji. Głowa małego Bobby'ego wyskakuje; z popem wychodzi mój oczyszczony kogut.
Dłoń Sary spoczywa na moim prawym biodrze, patrząc na Małego Bobby'ego ze złością. Sara mówi, co myśli. „To było moje; Odwaliłem za to całą pracę”. Myślałem, że śni, ale musiała fantazjować, skoro dała mi robotę ręczną.
Mały Bobby wyjaśnia. „Nie mogłem pozwolić, żeby to się zmarnowało. Twoje oczy były zamknięte, a on był gotowy do wyjścia. Nie mogłem się powstrzymać przed włożeniem go do ust. Potem doszedł. Nie mogłem przestać go połykać. Smakowało zbyt dobrze, po tym jak pierwszy strzał trafił mnie w podniebienie i pokrył język, byłem zagubiony, po prostu nie mogłem się powstrzymać.
Klejnoty i Sara zaczynają się śmiać, a potem jej mama mówi: „Roberta wygląda na to, że zjadłeś śniadanie”.
mówi mały Bobby. „Myślę, że znalazłem moje nowe ulubione jedzenie”. Mówi z diabelskim uśmiechem.
„Jeśli wy, kobiety, będziecie mnie tak budzić, być może będę musiała was zatrzymać”. Sara i Mały Bobby uderzają mnie w ramię.
Morgan rozciąga się, gdy się budzi, a potem jej oczy błyskają, gdy jej stopa porusza się przez coś ciepłego i mokrego, jej własną spermę. Wyskakuje z łóżka i pospiesznie biegnie do najbliższej łazienki.
"O czym to było?" Klejnoty pytają.
„Kąpałeś kiedyś czyjąś rękę w ciepłej wodzie podczas snu?” pytam w celu wyjaśnienia. Wschodnie niebo zaczyna jarzyć się światłem przedświtu; łatwiej je teraz rozszyfrować. Powoli potrząsają głowami. „Przejechała stopą po własnej spermie, wciąż ciepłej ze snu, tuż przed tym, jak cię obudziła. Kiedy czujesz coś mokrego i ciepłego we śnie, rozwija się bardzo silna potrzeba oddania moczu”.
Klejnoty badają dolną część łóżka, znajdując wytrysk Morgan, jej oczy się rozszerzają. „Cholera, ta dziewczyna dużo tryskała”.
- powiedział mały Bobby uśmiechając się. – Musi być podobna do taty.
Klejnoty chichoczą. „To całkiem niezłe”.
„Z miejsca, w którym ustawiłem, wyglądało to bardziej na dwa”. Sara uśmiecha się do Małego Bobby'ego, który tylko kiwa głową.
Morgan ponownie wchodzi do pokoju. „Kto narobił bałaganu w nogach łóżka?”
Cztery głosy odpowiadają jednocześnie. "Zrobiłeś."
"Cholera!" — wykrzykuje Morgan. „Tak silny orgazm i nie pamiętam tego.”
„Czas się umyć i zamówić śniadanie”.
Bierzemy prysznic i ubieramy się tak jak wczoraj, nie mając nic innego do ubrania. Zamawiamy obsługę pokoju, każdy wybiera do jedzenia coś innego z menu śniadaniowego. Kiedy jemy, mówimy o rzeczach, które musimy dzisiaj zrobić.
Sara zauważa: „Chcę mieć bukiet przynajmniej na swój ślub. Sukienka byłaby fajna, ale nie sądzę, żebyśmy mogli ją dostać. Dopóki jesteś ze mną, nie dbam o resztę. Tylko dopilnuj, żeby Bobby się nie spóźnił. Sara obejmuje pozostałe trzy kobiety w grupowym uścisku.
Myślę o nowym samochodzie Sary i postanawiam, że jutro dostarczę go do domu. Postanowiłem nie odbierać mojego SUV-a z kancelarii; jest niewątpliwie obserwowany. Myślę, że nadszedł czas, aby zdobyć coś, co może lepiej pasować do Kolorado, prawdziwą kabinę załogi z napędem na cztery koła. W niszy biurowej znajduje się komputer; Sprawdzę co jest dostępne w okolicy. Wygląda na to, że po dziesięciu minutach poszukiwań będę z powrotem w tym samym miejscu, w którym byłem wczoraj, będą szczęśliwi, że znowu mnie zobaczą. Oczywiście miałem do wyboru dwa kolory biały lub czerwony, równie dobrze mógłbym wziąć biały, wszystko inne jest dokładnie takie samo, łącznie z tylnym nagłośnieniem.
Tak, odbiorę podczas wizyty Sary u lekarza.
Klejnoty odciągają mnie na bok. „Bobby, czy możesz użyć swoich wpływów lub pieniędzy, aby zdobyć tort weselny dla Sary?”
„Wiesz, że pomogłem komuś założyć lokalną piekarnię i zrobić torty weselne”. Naprawdę mam nadzieję, że mogą nam pomóc.
„Czas poprosić cię o przysługę”. Klejnoty uśmiechają się.
– Zajmę się suknią ślubną, chyba że wspierasz też sklep z sukniami ślubnymi?
Myślę przez chwilę. „Przepraszam, że nie wspierałem żadnych sklepów ślubnych”.
„W porządku, mam jedno na myśli. Zostałam tam formalnie zatrudniona, kiedy uczęszczałam do szkoły pielęgniarskiej. Pracowałem z właścicielką, kiedy zaczynała się zakładać. Jeśli ktokolwiek może kupić Sarze sukienkę, której chce, to właśnie ona.
Pytam. „Okej, to brzmi świetnie, chcesz tam iść po lekarzu?” Kiwa głową.
Żebym wiedziała, że nie jestem mile widziana w sklepie z sukniami ślubnymi. „Wiem, że oglądanie sukni ślubnej przed ślubem przynosi pecha panu młodemu”. Jewels ponownie kiwa głową.
Poddając się, mówię jej. – Wezmę smoking, kiedy będziesz się ubierać. Uśmiechnięta Klejnoty kiwa głową.
Klejnoty pytają. „Czy znasz kwiaciarnię, która poradzi sobie przynajmniej z bukietem ślubnym?”
Odpowiadam. „Mam jednego, od którego mogę uzyskać trochę przysług, powinien być w stanie zrobić większość tego, czego potrzebujemy”.
Zastanawia się przez chwilę, mówi Jewels. „Daj mi numer i zadzwoń do nich, załatwię kwiaty”.
Jest dopiero 7:20, ale Kwiaciarnia zaczyna wcześnie. Wprowadzam numer do komórki Jewels pod kwiaciarnią, dzwonię z jej telefonu, po czym przedstawiam się właścicielce. „Znak, to jest Bobby Winfield, potrzebuję twojej pomocy, to Jewels, proszę, pomóż jej, jak tylko możesz”. Przekazanie telefonu Jewels, by przejęła połączenie. Wyjaśnia, czego potrzebuje i mówi, kiedy tego potrzebuje; Niemal słyszę, jak Mark przewraca się po drugiej stronie linii. Mark na drugiej linii prawie krzyczy, ale Jewels zachowuje spokój, wyjaśnia, że to dla Sary, Mark zawsze lubił Sarę. W tym momencie uświadamiam sobie, jak bardzo ją lubi. Nawet z odległości pięciu stóp słyszę krzyk Marka. „Dla Sary zrobimy to!”
Teraz moja kolej, aby upewnić się, że będziemy mogli skorzystać z restauracji na wesele. Dzwonię do mojego starego przyjaciela Roberto, zanim dotrze do telefonu, zajmuje mu chwilę. Wyjaśniłem, czego potrzebujemy, mówi, że dziś ani jutro nikt nie korzysta z sali bankietowej. „Czy jest dla nas dostępny początek konfiguracji?” Proszę, czy mamy dostępne krzesła i stoły. Uzyskanie szacunkowej liczby osób obecnych z Jewels i osób, które chcę zaprosić, mała impreza od 25 do 50 osób. Czy ty i twoja żona przyjdziecie?
„Nie przegapilibyśmy tego za nic w świecie”. Roberto mówi radośnie.
„Czy twój brat nadal zajmuje się piekarnią?” Oboje wiemy, że pomogłem założyć jego biznes.
„Tak, myśli o tobie. I będziesz potrzebować ciasta. Roberto mówi świadomie.
Mówię. "Czytasz mi w myślach. Naprawdę mam nadzieję, że możesz nam pomóc.
Roberto śmieje się. „Lepiej, albo nigdy nie pozwolę mu tu jeść za darmo lub w inny sposób. Poproszę go, żeby zrobił piękny tort”. Teraz wiem, dlaczego marża zysku w jego restauracji jest tak niska.
informuję go. „Kwiaciarnia powinna być wkrótce, jej Kwiaty Marka”.
mówi Roberto. „Upewnię się, że wykonają dobrą robotę, a jeszcze lepiej zadzwonię do mojej żony, ona się upewni”. Czuję ciepło i troskę pochodzące od mojego przyjaciela.
chichoczę. „Gdybyś mógł zobaczyć moją twarz, widzę szeroki uśmiech, a wiesz, jak trudno jest mnie rozśmieszyć”. Słyszę, jak chichocze ciepło przez telefon.
Roberto wciąż się śmieje. „To zabawne, odkąd ty i Sara jesteście razem, nie robisz nic poza uśmiechaniem się”.
Pomyśl o tym, on ma całkowitą rację. Przyznaję. „Dobrze, masz mnie tam. Chcę, żebyś wiedział, że doceniam wszystko, co robisz.
mówi Roberto. „Lepiej zabierzmy się do roboty, abyś mógł to docenić”. Żegnając się, odkładam słuchawkę i ufam mu.
Teraz muszę iść odebrać mój nowy pick-up i smoking. Tux nie jest taki trudny. Mam znajomego, który ma sklep z męską odzieżą, gdzie mogę kupić smoking, kilka par dżinsów, koszul i wszystko, czego potrzebuję do końca naszego wygnania.
Jewels wysadza mnie jakieś cztery przecznice od salonu, a potem jedzie do gabinetu lekarskiego. Decyduję się na spacer, zamiast czekać na taksówkę. Pokonanie dystansu nie zajmuje mi dużo czasu, znacznie mniej czasu niż czekanie na taksówkę. Po drodze wykonuję dwa telefony, najpierw do dealera Jaguara, żeby zmienić dostawę samochodu Sary, a potem dzwonię do banku; zezwolić na wyższy limit wydatków na dzisiaj, aby pokryć moje wydatki.
Kiedy chodzę po parkingu, większość sprzedawców mnie ignoruje, naprawdę mnie to nie obchodzi. szukam pewnej ciężarówki; Mam numery VIN na moim smartfonie dwóch ciężarówek, które spełniają moje potrzeby. W końcu podchodzi do mnie młody sprzedawca. Nie ogoliłem się, moja koszula jest pognieciona i rozpięta, wiatr rozwiał mi włosy, jestem w rozsypce i jestem pewien, że inni sprzedawcy wysłali go tylko po to, żeby mnie wywieźć z parkingu. To będzie jego szczęśliwy dzień. Kiedy patrzę na naklejkę, w końcu znalazłem ciężarówkę, której szukam. Jest, ale będzie wymagać dwóch rzeczy dodanych przez dealera. Całkowite zamontowanie stopni bocznych i wyściółki łóżka powinno zająć mniej niż godzinę.
W końcu podchodzi do mnie na tyle blisko, że może zapytać. „Panie, czy jest coś, w czym mogę panu pomóc. Mam na imię John."
Wydaje się być dość miły, jest uprzejmy. Patrzę mu w oczy, wydaje się szczery. Więc rozpoczynam rozmowę, pytam go, czy już tu pracuje? Powiedział, że nie, to jego drugi tydzień. Sprzedałeś już wiele samochodów? "Nie proszę pana. ja nie. potem zadaję pytanie, które wytrąca go z gry. – Więc inni sprzedawcy przysłali cię tutaj, żebyś się mnie pozbył, prawda? szurał nogami, patrząc w dół, nie chcąc nawiązać kontaktu wzrokowego. „Tak, proszę pana, przykro mi to mówić, poprosili mnie, abym sprawdził, czy mogę się pana pozbyć i to w mniej niż dziesięć minut. Powiedzieli, że byłoby dobrze, gdybym nauczył się radzić sobie z walką bez sprzedaży.
„Dziękuję, John, za szczerość. Wezmę to. Wskazując na ciężarówkę z naklejką powyżej 64 065 dolarów.
John przygląda mi się od stóp do głów i uśmiecha się. – Na pewno mamy tańsze.
„Nie, ten ma wszystko oprócz poręczy schodków i wkładki do łóżka, którą chcę”.
John „Dobrze, możemy porozmawiać z moim kierownikiem. Czy zamieniłbyś coś na coś?
„Nie, tylko gotówka.” stwierdzam kategorycznie.
– Słyszałem, że wczoraj mieliśmy jedną taką umowę. Ale byłem wyłączony. Tylko nielicznym sprzedawcom udaje się zobaczyć taką ofertę”. John jest trochę niedowierzający, ale wciąż jest na tyle uprzejmy, że zabiera mnie do kierownika sprzedaży.
Kiedy przechodziliśmy obok drugiego sprzedawcy, rozpoznaje mnie. „Cholera, chłopaki, schrzaniliśmy”. On komentuje.
John prawie przestaje słyszeć ten komentarz. Patrzy przez ramię na sprzedawcę, który to skomentował, ale idziemy dalej do salonu. John przytrzymuje mi drzwi; my tutaj drugi sprzedawca pyta pierwszego. – Czy to Robert Winfield, ten, który wczoraj zapłacił gotówką?
Po tym, jak byliśmy całkowicie w środku, John odwraca się do mnie. „Proszę pana, czy na pewno nie potrzebuje pan bardziej doświadczonego sprzedawcy?”
„John, w tej chwili jesteś jedynym sprzedawcą, od którego cokolwiek tu kupię”.
John chichocze. Patrzę na zegarek. I podejdź do okienka kasjera, mówiąc Johnowi, gdzie będę.
Po około 50 sekundach przybiega kierownik sprzedaży, a za nim John. Kiedy zatrzymuje się obok mnie, zaczyna przepraszać. "Pan. Winfield, tak mi przykro z powodu niegrzecznego zachowania niektórych moich sprzedawców”.
„John był doskonałym dżentelmenem, uczciwym i szczerym. Gdyby kiedykolwiek opuścił twoje miejsce pracy, byłbym szczęśliwy, gdybym znalazł mu pracę w którejś z moich organizacji”. John naprawdę nie wie, kim jestem; wciąż uśmiecha się ciepło, ale zdezorientowany dziękuję mi.
– mówi kierownik sprzedaży. „Pozwól, że zdobędę numer VIN pojazdu, którego szukasz”. Podaję mu mój smartfon, pokazując mu numer. Wchodzi do budki kasjera, wyciąga ją i drukuje paragon. Robię krok do przodu, przeciągam kartę debetową i ciężarówka jest moja.
„Zwracam się do Johna, idą młody człowieku, twoja pierwsza sprzedaż, gotówka w mniej niż 4 minuty. Ciesz się swoją prowizją.”
„Zwracając się do kierownika sprzedaży, zapomniałem umieścić cię na pościeli w bocznych stopniach”.
Kierownik sprzedaży, zanim będę mógł powiedzieć cokolwiek więcej. „Dodamy je za darmo”. W tym momencie prawie się trzęsie, bojąc się, że mogę się zdenerwować.
„Och, John, weź klucze, mamy jeszcze dwie minuty, więc możesz, kiedy ten inny zakład”. Często flashuje. Po kilku sekundach wraca z kluczykami, instrukcją obsługi i czapką.
Podaje mi jeden z kluczy, cała reszta mieści się w kapeluszu. „Pożyczam Johna na jazdę próbną, nie ma z tym problemu”. Kierownik sprzedaży kręci głową.
John idzie za mną. Uruchamiam ciężarówkę z pilota. Odblokowując drzwi, gdy się do nich zbliżam, John biegnie na stronę pasażera. Wskakuję do kierowcy. „Zapnij pasy, jedziemy”. Mówię Johnowi, żeby oddzwonił do jednego ze sprzedawców, informując go, że wykonał swoje zadanie. Dodatkowo poproś ich, aby porozmawiali z kierownikiem sprzedaży o najszybszym przejściu na wyprzedaży w historii.
Po zakończeniu rozmowy John wyjaśnia. „Cholera, to było dobre. Prześladowali mnie przez ostatnie dwa tygodnie.
"Co powiesz na?" – pytam, jadąc do sklepu odzieżowego Adama.
John wyraża swoją frustrację. „Oni narzekają na wszystko. Moje garnitury nie są wystarczająco dobre, moje buty nie są odpowiednie, jestem zbyt miły, a przede wszystkim jestem zbyt uczciwy”.
„Uczciwość Johna nigdy nie jest zła. Gdyby więcej ludzi było uczciwych, ten świat byłby o wiele lepszym miejscem. Czy kiedykolwiek powiedzieli ci, kim jestem?
"Nie proszę pana. Ale sądząc po wyrazie twarzy mojego kierownika sprzedaży, musisz być kimś bardzo ważnym”.
„Niektórzy tak by powiedzieli, ale ja nie stawiam się wyżej niż ktokolwiek, kto dla mnie pracuje. Lubię traktować moich pracowników tak samo jak rodzinę. “
„To miłe, proszę pana, ale…”
przerwałem mu. „Co to ma wspólnego z tobą? Widzisz, John, mam wystarczająco dużo tego salonu, żeby nie musieć umieszczać mojego nazwiska na drzwiach. Innymi słowy, jestem cichym partnerem. To jedna z około 200 innych firm i korporacji; krótko mówiąc, właśnie poznałeś najbogatszą osobę w okolicy.
Zatrzymuję się na czerwonym świetle, dzięki czemu mam okazję spojrzeć na Johna. Trzęsie się jak liść, jakby przypadkowo wszedł do jaskini niedźwiedzi grizzly. „Uspokój się, John, pokazałeś mi, jakim jesteś człowiekiem i za to cię lubię”. Światło zmienia się na zielone i wznawiam kierowanie się do sklepu. Kiedy już tam jestem, zabieram ze sobą Johna. „Adam, to jest John, zmierz go na pięć garniturów, fachowych spodni dla każdego, na mnie”.
„Bobby, przynosisz mi tyle interesów, że znowu będę musiał zatrudnić więcej ludzi”. – stwierdza entuzjastycznie Adam.
Dam Adamowi komplement. „Adam jest najlepszym krawcem w stanie. Sprawia, że grubi ludzie dobrze wyglądają”.
Adam mówi, wciąż mierząc Johna pod kątem jego nowych garniturów. „Nic dziwnego, że słyszę takie komplementy od tak wielu poważnych biznesmenów”. Nadal kręci głową na widok taniego garnituru Johna. „Ten młody człowiek zdecydowanie potrzebował nowych garniturów”.
Zapytałam. „John, chcę, żebyś wyświadczył mi przysługę i po tym, jak Adam skończy, odbierz pickupa. Zainstaluj wykładzinę łóżka, poręcze schodkowe i wszystko, co trzeba w tym celu zrobić. Kiedy będzie gotowy, przynieś go tutaj, proszę.
Adam schodzi. „Gdzie kupiłaś te buty? Pewnie bolą cię stopy.
Wyjaśniłem Johnowi. „Wybacz Adamowi, że nienawidzi przedmiotów produkowanych masowo”.
Adam oświeca. „Nienawidzę tylko masowego gówna”.
Adam skończył zbierać wszystkie wymiary Johna, ale ciągnie go do butów. "Zdejmij buty." Adam rozkazuje. John patrzy na mnie, a ja kiwam głową. Po prostu usuwa je w tym momencie.
Adam mierzy stopy, podnosi swoje stare buty i idzie na zaplecze. Za chwilę wraca z parą butów dla Johna. Mogą wyglądać podobnie do pary, którą usunął Adam, ale kiedy John je przymierza, różnica jest widoczna na jego twarzy. Adam uśmiecha się. „Tak powinna wyglądać para dobrych butów”.
„Dobrze, John, oto klucz. Zobaczymy się za kilka godzin.
Adam wygląda poważnie i pyta. „Co cię sprowadza?”
„Adam, potrzebuję smokingu i to szybko”. Prawie proszę o jego pomoc.
„Masz szczęście, że to wolny dzień”. Kiedy mnie ciągnie, żeby zacząć mnie mierzyć. "Dlaczego się tak spieszysz?"
„Jutro wychodzę za mąż”. Oczywiście na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Trudno mi nie poinformować świata o Sarze i mnie.
Adam zadaje oczywiste pytanie. „Kto jest szczęściarą?”
Adam zna Sarę od około sześciu lat. Tuż przed swoimi dziesiątymi urodzinami Sara poprosiła mnie, abym zabrał ją na jakąś imprezę, na której wymagany był garnitur i krawat. Tego samego dnia poznałem Adama pracującego dla okropnej kobiety, najwyraźniej bardziej utalentowanej, niż pozwalało mu na to otoczenie. Sara namówiła mnie, żebym mu pomogła. Od tego czasu darzył ją bardzo ciepłym uczuciem.
„Adam, czy opowiadałem ci kiedyś o mamie Sary?” jest zdezorientowany pytaniem, próbując sobie przypomnieć, czy to zrobiłem. Kręci głową na znak, że nie.
„Krótko mówiąc, mama Sary mnie zdradziła, Sara nie jest moim dzieckiem. Nie jestem pewien, jak ci to powiedzieć, ale po tym, jak się o tym dowiedzieliśmy, zakochaliśmy się w sobie. Oboje zdecydowaliśmy, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Sara zostanie moją żoną.
Adam pamięta. – Kiedy miała trzynaście lat, przyłapałem ją, jak podglądała, jak się zmieniałeś. Zapytałem ją wtedy, co myślisz, że robisz patrząc na swojego ojca? Powiedziała, że gdybyś nie był jej ojcem, pewnego dnia wyszłaby za ciebie za mąż. Już wtedy była w tobie zakochana. Któregoś dnia nadeszło”.
„Masz odpowiedź, mamy test na ojcostwo, aby potwierdzić, że nie jestem jej ojcem”. Nie mogę powstrzymać się od uśmiechu.
Po tym, jak Adam zmierzy moje wymiary, idę po kilka rzeczy, których potrzebuję, bieliznę, skarpetki, nowe buty, koszulę, dżinsy i swobodną koszulę na resztę dnia. Płacę jego kasjerowi za przedmioty.
Wiem, że Adams ciężko pracuje nad moim smokingiem. Nudzi mi się samo siedzenie tutaj, więc dzwonię do Sary, jest prawie 22:30. Jej telefon dzwoni trzy razy, zanim odbiera. „Cześć, wszystko w porządku?” Zapytałam.
„Bobby, kocham cię. Klejnoty znalazły mi suknię ślubną, jest piękna”. Sara mówi podekscytowana. „Tutaj porozmawiaj z Klejnotami”. Klejnoty dzwonią. „Sara właśnie zakłada sukienkę; Wiem, jak się wczoraj czułeś. Fajnie jest dać komuś, kogo kochasz, coś, co go uszczęśliwi”.
„Klejnoty to najlepsze uczucie na świecie, inne niż kochanie się. Cieszę się, że wszystko idzie dobrze.
Klejnoty śmieją się ciepło. – Założę się, że masz smoking pod kontrolą.
„Tak, teraz się to robi. Jak poszła jej wizyta u lekarza?
„Pozwolili mi wejść, bo jestem jej opiekunem, a ten drań nie zastosował żadnych środków antykoncepcyjnych. Badania krwi wkrótce wrócą, ale badania i prześwietlenia nie wykazały obecności implantu. Sara może ci powiedzieć wszystko inne, musisz już iść, Bobby.
Adam macha do mnie; ma smoking gotowy do ostatecznej regulacji rękawów i spodni. Kiedy skończy, mówi mi. – Jeszcze godzina i będziesz gotowy do wyjścia. Przygotuję to.
Przebieram się w zwykłe ubrania, które właśnie kupiłem; Siedzę w poczekalni przez piętnaście minut, zanim zaczynam się trząść. Przejdę się po centrum handlowym, żeby zabić następne 45 minut.
Jeden ze sklepów specjalizuje się w witaminach, biorąc pod uwagę to, co przeszłam w ostatni weekend, postanowiłam to sprawdzić. Dojście do niego zajmuje tylko kilka minut, kiedy w środku atrakcyjna blondynka zapytała, czy jest coś specjalnego, co mogłaby mi pokazać. To, co przemknęłoby przez umysł większości mężczyzn, nie byłoby witaminami. Jak mam cztery kobiety, które mają energię do pogoni za piątą. Dlatego przyjechałam tu przede wszystkim po to, aby znaleźć coś, co pomoże mi utrzymać wyższy poziom energii dla moich bogiń. Mówienie tego kobiecie jest trochę krępujące, ale z drugiej strony może być idealną osobą do zrozumienia.
Jak mam to ująć? „Potrzebuję środka poprawiającego wydajność u mężczyzn, czegoś, co pomoże mi w utrzymaniu wytrzymałości seksualnej”. Myślę, że jest trochę czerwony na twarzy.
– Duży, zdrowy mężczyzna, taki jak ty? – zapytała, zanim nawet pomyślała o tym, co mówi.
„Cóż, spotykam się z kobietą, która właśnie jest w sile wieku i nie chcę jej zawieść”. Nie ma mowy, żebym jej powiedział, że spotykam się z czterema kobietami.
„Dzisiaj często to dostajemy”. Prowadzi mnie do męskich suplementów, wskazuje na trzy różne rodzaje preparatów wzmacniających męskość. Zadała kilka pytań, które nie odnoszą się do mojej sytuacji.
„Potrzebuję czegoś, co pomoże mi szybciej i częściej regenerować siły”.
Powstrzymuje chichot. Potem pokazuje mi butelkę na innej półce. „Pomaga to w produkcji testosteronu, może być właśnie tym, czego potrzebujesz”.
„Prawdopodobnie nie może zaszkodzić, prawda?” Szybko skanuję butelkę. „A co z suplementem witaminowym, który poprawi mój poziom energii?”
Wskazuje na pobliską półkę z męskim wsparciem sportowym, zestawem witamin i minerałów dla aktywnych mężczyzn. „To może pomóc w regeneracji, a także w pewnej wytrzymałości”.
Biorąc dwie butelki do kasy, zapłaciłem za obie plus wodę butelkowaną i wziąłem zalecaną dawkę dla obu.
Żartobliwie mówi. - Nie chciałem nic mówić, ale wyglądasz na trochę zaniedbanego. Jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie, jak często twoja dziewczyna ma ochotę na seks?
„Dżentelmen nie odpowiada na takie pytania. Zostawmy to, ona ma bardzo aktywny popęd seksualny.
– Sądząc po twoim wyglądzie, musiała mieć. Słyszałem o porannym uśmiechu, tym głupim spojrzeniu, jakie mężczyźni otrzymują po seksie. Nie zdawałem sobie sprawy, że ja też to mam. Sprawdź godzinę w moim telefonie. Zajęło to całe dziesięć minut.
Kilka domów dalej jest mała księgarnia, do której wchodzę, żeby zabić trochę więcej czasu, może znaleźć magazyn do przeczytania. Oto jedna interesująca okładka, jak zadowolić swoją kobietę na dziesięć różnych sposobów. Szybko przeglądam artykuł, są cztery sposoby, których nie próbowałem w ten weekend, tylko dwa znałem. Przeczytałam je uważnie, może wypróbuję je w noc poślubną.
Najwyższy czas, żebym wrócił. Będę musiał długo czekać, kiedy już tam będę. Postanowiłem zadzwonić do Klejnotów, gdy będę wracał.
„Cześć Klejnoty”. Mówię, gdy tylko odbierze telefon.
„Cześć Bobby, Sara naprawdę uwielbia tę sukienkę, przymiarka jest prawie gotowa, trzeba ją trochę uszczypnąć tu i tam, aby uzyskać idealne dopasowanie. Będą gotowe za godzinę lub dwie. Sukienki też mamy dla siebie. Będziemy wyglądać olśniewająco, jeśli sam tak powiem. ”
– To bez wątpienia, wasza czwórka zawsze jest oszałamiająca. W ubraniu lub bez, nie mogę przestać na nie patrzeć.
– Już prawie południe, a co z lunchem? Z jakiegoś powodu zaczynam się denerwować, że nie ma ich w pobliżu, nie tak, jakby ktoś cię obserwował, ale po prostu ogólne uczucie niepokoju. Nie jestem głodna, po prostu chcę się gdzieś z nimi spotkać, być z nimi, żeby nic złego się nie wydarzyło.
Od lat nie zwracają na mnie uwagi prasy i paparazzi; byłby to zły moment na poddanie się publicznej kontroli. Nie żebym twierdził, że zrobiłem coś złego, ale opinia publiczna może nigdy nie zobaczyć tego w ten sposób. Moje córki nie osiągnęły wieku przyzwolenia. Sara też ma jeszcze tylko jeden dzień, a jutro w wieku 16 lat pobraliśmy się. Wiele osób nie doceniłoby niczego innego niż ich lata, ale jeśli chodzi o ich dojrzałość, nie mogę po prostu patrzeć na kalendarz. Znałem więcej niż tylko kilka osób, które powiedziały, że Sara ma starą duszę. Zawsze przypomina mi się cytat, który kiedyś usłyszałem. Niektóre dusze są połączone w czasie. Ich dusze łączy starożytne powołanie, które odbija się echem w czasie. Nawet nie jestem pewien, czy to wszystko, ale myślę, że dotyczy to mnie i Sary. Zawsze mieliśmy być razem i tylko czas nas dzieli. Ale za 15 lat ona będzie miała 31 lat, ja będę miał 50 lat, całkowicie akceptowalny w społeczeństwie.
John wrócił moją ciężarówką; Widzę, że dodane części zostały zainstalowane i wygląda świetnie.
Podjeżdżając do mnie, opuszcza szybę. „Robert jest wszystkim, co cię satysfakcjonuje.”
„Mam nadzieję, że masz zainstalowane poręcze i wyściółkę łóżka, a system dźwiękowy z tyłu ma słuchawki?”
„Tak, proszę pana, cztery zestawy”.
„Dobra, zabiorę cię z powrotem do dealera”. Uśmiecham się, zajmując swoje miejsce jako kierowca.
Kilka minut później jestem z powrotem i jestem gotowa odebrać mój nowy smoking. Zanim przyjechałem, Adam już to przygotował. Jest 12:30. Ponownie zadzwoniłem do Jewels. Dowiedziawszy się, że skończyli ze swoją sukienką, Sara jest zachwycona. Zgadzają się na obiad w restauracji z grillem.
Po obiedzie robimy małe zakupy w Kolorado, kupując ciepłą odzież i inne rzeczy odpowiednie dla tego obszaru, nie wspominając o dodatkowych prześcieradłach do łóżek. Pogoda jest zimna i pada śnieg, przez większość czasu będziemy przebywać w pomieszczeniach. Bierzemy więc całą potrzebną odzież, a także kilka zabawnych rzeczy, takich jak sanki i narty biegowe.
Wzywam mojego dozorcę do kabiny. Mówi, że może mieć wszystko gotowe do piątku lub soboty. Mówię mu, że nie ma pośpiechu, że nie będziemy tam przed następnym poniedziałkiem. Mówi mi, że w niedzielę spodziewają się około stopy śniegu. Przywiezie więcej gazu do zapasowego generatora, dokładnie sprawdzi system energii słonecznej, podkręci ogrzewanie i sprawdzi, ile jest dostępnego drewna opałowego. Ale zaleca, aby byli tam do soboty.
Po rozmowie z dozorcą muszę porozmawiać z moimi czterema żonami o tym, kiedy wyjeżdżamy do Kolorado. „W porządku, panie, zgodnie z tym, czy donosi, że Kolorado spodziewa się śniegu w niedzielę. Chcielibyście tam pojechać po ślubie? Moglibyśmy zacząć w piątek rano i być na miejscu w sobotę po południu”.
Wszystkie cztery kobiety zgadzają się, że to wyciągnie nas z miejsc, w których ktoś próbuje porwać Sarę. Moglibyśmy tam zostać na miesiąc miodowy, bliźniacy mogliby tam rozpocząć naukę w domu, aż do ukończenia szkoły średniej. Mamy wystarczająco dużo odzieży na zimną pogodę, aby wyjść; Mógłbym ciągnąć SUV Jewels za swoją ciężarówką.
Sarze podoba się moja ciężarówka, ciągle prosi o przejażdżkę. Dokuczam jej, mówiąc. „Pozwolę żonie odwieźć nas do domu, kiedy wyjedziemy z miasta”. Kiedy powiedziałem to po raz pierwszy, minęło kilka sekund, zanim Sara zrozumiała, co miałem na myśli, mówiąc o rozczarowaniu, które zmyło podekscytowany uśmiech.
Naprawdę lubię być z nimi, mój niepokój zniknął. Przebywanie w ich obecności daje mi poczucie spokoju, lekkości, wtedy naprawdę mnie to uderza. To coś więcej niż bycie tym, wokół nich wypełniam się żywcem. Bez nich powoli odchodzi. Brakowało mi zaledwie czterech godzin przerwy, by zacząć czuć się okropnie. Po zaledwie czterech godzinach za nimi tęskniłem, o rany, źle to zrozumiałem.
Nienawidzę być sama tej nocy i jutro do 10 rano, kiedy planowany jest ślub. Jeśli cztery godziny sprawiły, że poczułem się tak źle, co zrobi ze mną 12. Czy to możliwe, żeby mężczyzna był zakochany w czterech kobietach i miał cztery bratnie dusze? Jeśli tak, to chyba je znalazłem. Wiem, że jestem w nich zakochana. Mam tu całą czwórkę i cieszę się, że jestem z nimi.
Przypomniałem sobie, że będąc z nimi, jestem szczęściarzem. Jest cytat z GK Charlestona. Sposobem na kochanie czegokolwiek jest uświadomienie sobie, że może to zostać utracone. Straciłem Klejnoty i moje bliźniaki na bardzo długo, teraz w końcu wróciły do mojego życia. Jestem bardzo blisko utraty Sary na zawsze. Teraz wiem, że bez tamtej czwórki byłbym zgubiony. Zrobię dla nich wszystko, zrobię wszystko, aby je chronić i zrobię wszystko, aby byli szczęśliwi. Zrobię wszystko, by zatrzymać ich przy sobie.
Sara chce iść do centrum handlowego po więcej przedmiotów. Chichocząc, mówi. „Szukam czegoś wyjątkowego, w co można zapakować prezent ślubny”. Oczywiście, czego chce Sara, zawsze będę się starała, żeby to dostała. A Klejnoty zgadzają się, że dla nich wszystkich potrzebnych jest kilka specjalnych przedmiotów.
Kiedy docieramy do centrum handlowego, Jewels wysyła mnie po koktajle dla wszystkich, podczas gdy oni kupują bieliznę. Wracając pamięcią do sobotniego popołudnia, jak dobrze wyglądał Mały Bobby, nie mogę się doczekać tego, co dziewczyny zdecydują się dostać, wiem, jak fajnie jest rozpakowywać te słodkie ciałka z ich pięknych opakowań.
Po chwili skończyli zakupy. Wyjmujemy i zabieramy z powrotem do penthouse'u. Kiedy siadaliśmy do jedzenia i oglądaliśmy telewizję, włącza się film i Klejnoty natychmiast go rozpoznają. „Bobby, czy to nie jest ten film, który wyprodukowałeś?”
Uśmiecham się i mówię. „To jest film, który Janet i ja widzieliśmy na naszej pierwszej randce. Większość ludzi myśli, że byłem producentem wykonawczym, ale tak nie było. Pokryłem większość kapitału filmu. Producent wykonawczy umieścił swoje nazwisko na dole. o wysokość kapitału na pozycje na liście producentów. Pytam go, dlaczego to zrobił. Powiedział, że moja mama tak się ułożyła, żeby niektórzy myśleli, że jestem producentem wykonawczym. On i moja mama przyjaźnili się przez bardzo długi czas i uwielbiali stawiać mnie na miejscu”.
Klejnoty chichoczą. “I know that Janet thought you were the executive producer. She never had an idea about how much money you made from that movie.”
“If I remember right it was around 40 million, that's also when I figured out how to really make money. I would give people the opportunity to make themselves rich, by being a silent partner they can work at something they loved. And I could help them get started and expand and set back, get repaid plus a percentage of the profit. By helping others I've help myself, more than I could ever have done alone.”
Jewels again giggling. “Knowing you that make perfect sense, you love helping people. It's perfect for you sit back and let them do most of the work, with you only given them the opportunity to work."
“Yes I just kept doing it over and over, and each time the amount of money that I made kept getting larger every year, till I'm making tons of money. But I just don't set back I make sure they could continue what they want to do, I coach them when they needed, I counsel them and educate them. In short I help them be successful which made me very successful. ”
We’re all cuddling on the couch, and watching the movie, enjoying each other's company. The movie is over around 10 PM and we have a very big day tomorrow. We decided to shower and go to bed, as I step into the shower Sara and Jewels are entering the bathroom dropping their robes they enter the shower with me. “I thought you were not going to get me excited before tomorrow night.”
Sara begins. “I really need to talk with you, Bobby. You and Jewels are going to be parents again, which got me thinking, we will be married tomorrow. I don't want to wait till I'm eighteen to be a mother. Because we will be married I can have a child sooner, I was thinking three months after we know for sure that Jewels is pregnant, we should start trying as well.”
A smile crosses my face as I pull Sara into a loving kiss. “So when you're about seventeen you will be giving birth to our first child."
Jewels steps forward and hugs us both. “That way is our two children shouldn't be more than three to maybe five months apart. They will be siblings and playmates I've had a lot of experience with the twins which would make it easier.”
“Have you two talked this over with Little Bobby and Morgan?" I asked wondering if on the last to know.
Sara answers. "Only vaguely, I did not mention any details or time frame."
“I'm for it, how do the twins feel about it?” Before Sara or Jewels could answer, the twins burst into the bathroom saying. “Go for it Bobby. We would love to have some babies to love too, even if they’re our siblings. We will still act like mothers to them.”
For very happy women is now standing in the shower with me. I quickly go through the scenario in my head. “Sara and Jewels are going to have children within a year of now. Soon after the twins will be sixteen, I still want to wait till the children are around two years old before having more. That means the twins have to wait until they are either seventeen or nineteen.”
Twins say in unison. "Seventeen”
Jewels looks me in my eyes. “I can't blame them for being impatient. Let them wait till they're eighteen that way the kids will be only around three when the twins are pregnant.”
I look to the twins who are a little distressed by their mother statement. So I point out the bright side of the extra time they will have to wait. “That gives us another year of fun together.” This brightens their mood slightly.
Jewels points out. “If we wait three years between each set of siblings the twins will be twenty-four when they get pregnant for the second time.”
We are definitely agreed on having two children by each woman, if someone doesn't have a set of twins. But I see the twins’ displeasure growing, and can understand why. “What if we only waited two years between children? I know that would put the twins at seventeen and twenty-one when they are pregnant. With that give you enough time to fully recover between children?”
Little Bobby addresses Jewels. “Mom, we will be older than you when we have our first child, older then Sara as well. Once were sixteen, Dad won't be in any trouble if we get pregnant. We just won't tell anyone who the father is." Morgan shakes her head in agreement.
Jewels turns to hug our two daughters. “Are you sure you want too?”
I point out to Jewels. “Jewels they still have two years to wait by the time they should definitely know."
Little Bobby and Morgan say in unison. "We know now, were not going to change our minds.” I smile hoping that they never do.
Jewels giggles a little. “Well I see the stubbornness runs in the Winfield line. After your sixteenth birthday we will see about just when we can get your birth control removed. Bobby you just agreed to impregnate your underage daughters."
I know now that I can legally marry Sara because she is not my daughter by heredity, but I raised her as my daughter part of me still feels like her Dad. I'm definitely an incestuous pervert of a father. I have come to terms with that. "Why should I stop with just one?" I pull Sara to me giving her a kiss, then pulled Little Bobby and Morgan in turn getting each a kiss. Turning to Jewels I kiss her as well; you have to remember she was my sister-in-law when I first made love to her.
Jewels rubs her stomach and says. "Why indeed.”
Somehow I feel not only agreed to impregnate my two daughters but to carry this type of relationship to any other daughters born to me. I'm not sure if that scares me or not only time will tell. If they're like their older sisters, no I don't want to think about that at least not for another fourteen years.
We wash each other playfully, teasing with fingers even though we have agreed not to I have a raging hard on that needs to be relieved. What Sara and Little Bobby gave me this morning won't be enough I need to have all four of them. I pull Jewels to me raising one of her legs while kissing her passionately, I feel a hand wrap around my cock. The hand pumps my hard on and moving it to rub Jewels’ Clit. Jewels moans into our kiss. Jewels couldn’t stop herself either she throws her legs around my hips. Sara is the one holding my cock she says. “Lift her up a little more.” I raise Jewels high enough to easily latch onto her breast, and just begin nursing onto her hard nipple. Sara has me at Jewels opening to her vagina. “Oh yes Bobby fuck me, fuck your wife." Jewels requests, and I will not deny her.
“That's right you're my wife, you all are. We said our vowels yesterday; we need to consummate our marriage now." With that I lower Jewels onto my hard cock, it slips easily into her.
Jewels is moaning as I lower her. “Yes husband I am your wife."
Went Jewels is nearly fully impaled Sara, Little Bobby, and Morgan cheer. “Yes husband fuck us.”
Jewels was bouncing rapidly on my cock she is very near her orgasm, this reminds me so much of when I got her pregnant the very first time. We been making love like this had set down trying to extend our lovemaking only too climax with me deep within her. Suddenly she wails loudly. “OH GOD YES BOBBY I'M CUMMING COME WITH ME FILL ME UP." Of course this drives me over the edge not being able to deny her anything. Her pussy is hotter than I've felt since I got her pregnant the first time. I fire rope after rope of hot fertile semen deep into her womb, where it will find an egg just waiting for it. I know now that Jewels will be pregnant by morning. Wrap tightly to each other as our spasms drive each other’s climax higher. As our breathing becomes normal, Jewels face is smiling brightly. “Now I know for sure I’ll be pregnant soon.”
I raise Jewels off my still hard cock; she slides down my body till her feet reach the floor. She is slightly surprise that my cock hasn't lost any of its stiffness. Seeing my still hard cock Sara takes Jewels place. Jumping onto my hips and raising herself over the head of my cock. Morgan grabs my cock and lines me up to Sara’s vagina; feeling by cock in place Sara lowered herself. Once she's fully impaled she begins to bounce rapidly. She is excited as I've ever seen her. In just a few minutes she is beginning to orgasm. “OH GOD YES BOBBY I'M CUMMING COME WITH ME FILL ME UP." She screams the same words her sister did. Sara spurts and I again cum quickly, not wanting to deny her. Her cunt is as hot as Jewels. I know Sara is pregnant as well. I didn’t feel bad about it; I love her too much to deny her anything. We’re clinging to each other till our breathing becomes normal. Realization strikes Sara that instant, still fully impaled on me, leaning back just enough to slide her hand onto her belly. Sara’s eyes were overflowing with tears of pure joy; she slams forward trapping her hand between us. She leans in to kiss me which I eagerly return. Jewels immediately understands she too felt the new life within her; both women have become pregnant only moments apart.
Sara then whispers in my ear. “Congratulations Daddy we’re going to be parents."
I whisper back. “I know." The brightest smile covers my face, along with tears of joy.
Little Bobby is slightly impatient for her turn not understanding what's happening between me and Sara. “Don't hog him all night, Sara.”
Sara tells me. “Well give your daughter a good fuck; just don't get her pregnant too.” With that she raises off my still hard cock.
Little Bobby seeing my hard cock steps in front, once Sara has moved to the side she jumps onto my hips and raise till I grab one of her hard nipples in my mouth, nursing from her as well. Morgan again lines us up, Little Bobby feeling my hard cock in place sinks down taking all of me in one fast movement. She holds there fully impaled looking into my eyes. I see the love radiating from her soul; I know she sees mine for her. She pulls me into a passionate kiss, when we break for air she begins to bounce rapidly. Within a few minutes she too will reach orgasm this will be my third if I can. Her cunt feels hot as well. She begins her orgasm, as she slams down hard into me. Little Bobby is screening her passion. “OH GOD YES I'M CUMMING FOR YOU HUSBAND.” I’m pumping into her hard to give her a strong orgasm; I know it is working because I feel her spurt. She is coming all over me.
Little Bobby is shaking hard nearly slipping off me, but I grab her ass keeping her from falling. I continue to pump hard in her, but I am unable to bring myself to orgasm, although Little Bobby orgasms again spurted over and over. Finally she moans. “No more, husband I can't take anymore."
I slowed to a stop still fully impaled into my daughter. She's breathing very hard in her afterglow; I cuddle to her till her breathing becomes normal. She has a slightly disappointed look not getting a full womb of my incestuous cum. I whisper into her ear. “I need to play with you longer. I can't get you pregnant tonight too.”
Her head turns quickly to look at her mother and Sara as both gently hug their own stomachs cradling the unborn children within. She pulls herself off me, and walks over to her mother wrapping her into a loving hug. Morgan, not knowing what I said the Little Bobby, jumps onto me wrapping herself around my hips. She raises herself until I latch onto her breast. Sara comes to our aid, aiming my cock. Morgan like her sister impaled herself fully. I'm kissing passionately as Sara repeats. “Give your daughter a good fuck; just don't get her pregnant too.” Morgan hearing Sara’s words turns to her. “Are you?”
Sara smiles brightly. “Yes I'm sure I am.”
Morgan smiles and looks to her mother. She recognizes the glow seeing Little Bobby hugging her, she knows that Jewels and Sara both are carrying my unborn children. As she turns back to me tears of joy run down her beautiful face. “Will it be like that for me too?”
“I hope so, but not tonight. I need you when your mother and Sara cannot.” I simply pump into her a few times to finish my idea.
Morgan giggles then whispers into my ear. “Daddy my pussy is all yours.” With that she begins to bounce rapidly. Within a few minutes she is lost in our lovemaking as her orgasm hits her. Ona krzyczy. "OH YES MY HUSBAND I LOVE YOU." I'm as hard as I ever remember being but not near to having an orgasm. I pump into her sending her orgasm in to a new level of intensity. Morgan orgasms and spurts over and over till she to moans. “No more, husband I can't take anymore."
I slow to a stop. I am holding Morgan to me, cuddling her until she is fully recovered. She then moves off walks over and hugs Sara, we all have joyful tears as I joined the women. I am hugging them all to me, as my joyful tears are falling. My dick has done its job tonight two of my wives are pregnant; I know this without the aid of any test.
We finish our shower, and prepared for bed not like last night everyone slept together. Sara and Jewels are cuddled next to me with Little Bobby cuddled to Jewels, Morgan cuddled to Sara. That night I dreamed of children playing in a home I did not recognize, Sara, Jewels, Little Bobby, and Morgan all with children calling them mama, and calling me daddy. The sense of joy filled my dream and the children as they laugh and play at my feet. My wife's kiss me as our children giggled, then I took each child to their bed for the night, putting each to sleep from youngest to oldest, kissing them lovingly good night. I ended the dream knowing each child’s name, and just how happy my future should be.
In the morning we were awakened as my cell phone rang receiving a call from Mike. “Good now you're finally up, I need you to go to the courthouse with Sara and Jewels. A paralegal we'll meet you there with all the necessary paperwork. I pulled some strings and they will put you in just before they're supposed open, you need to be there at least ten minutes before nine.” I'm not even sure how I got out of bed. Mike's words are burned in my memory. Mike continues. “Bobby you got that? Sara and Jewels, ten minutes before nine, courthouse.” I repeat what he just said.
At 9:05 AM Sara, Jewels, Little Bobby, Morgan, and I leave the courthouse with one marriage license in hand. We got back to where we parked Sara got in with Jewels, Morgan and Little Bobby got in with me. The girls had arranged this so Sara and Jewels had private time together before the wedding. While we’re driving to the restaurant, I call Mike to inform him that we have the license. We should be at the restaurant in ten minutes. He informs me that it's been moved, three blocks away at a church called St. Michael's. He has two parking spaces held for us. I called Jewels to inform her of the change. At 9:20 AM we pull into St. Michael's parking lot. After parking where indicated, we walk into the church. Entering the church I recognize the priest on several occasions I have helped him out with fundraisers. Father Pat was his nickname. “Hello father Pat.” I greet him. For the past few years I've helped Father Pat, from toys at Christmas and every other thing that came along.
“Robert what is this I hear about you getting married in a restaurant, and to this angel here.” Father Pat gives Sara hug. Its then that I noticed the church is fully decorated for a wedding.
Roberto and his wife are there to greet us as well. I greet them. “Roberto your Juliet has done an outstanding job.” Roberto quickly translates for me, Juliet smiles warmly. I know she speaks English when she wants to. But they continue this game with Juliet only speaking Italian around Roberto.
Adam is there a pulls me into the grooms’ dressing room, as Sara is ushered into the bride’s dressing room. There is a knock on the door and Little Bobby is there with my tux in a suit bag. That's when I know how nervous I am. She needs to go back to get dressed herself after dropping off my tux.
Adam smiles at me and says. “You better hurry up and get changed.”
I quickly change into the tux and standing barefoot as Adam polishes my new shoes. “I knew you would forget to do this.” He says shaking his head, and handed me my socks. He too has a tux ready, and I smile at him knowing he will stand with Mike and me today. He smiles and said “Sara asked me to stand with you and Mike.”
I Noticed that there's another suit bag there's well. It must be Mike's. Just then Mike walks in smiling at Adam he asked. “Which one is mine?”
Adam seen that I was nearly ready, set down the shoes. Adam opens each bag handing Mike his tux. “Sara called me yesterday a little after you left to ask if I can make two more tuxes for today. One for Mike and one for me, she said her Uncle Dick had one.”
Like Mike and Adam, Sara’s uncle Dick was not truly any relation to her or me. But had been a friend for many years another person who I helped out in turn had helped me as well. Hadn't talked to him since all this started, if he's going to be here I'm sure Sara had explained it all to his liking. At about 9:40 AM Uncle Dick walked into the dressing area along with two other men. Mike, Adam and I both shake Dick’s hand. Powiem mu. “I didn't think you would have time for a wedding.”
He laughs and says. “I had to move six appointments to make time for this, I'm afraid I can't stay for anything but the wedding itself."
9:57 AM we all take her places before the altar. In three minutes exactly the wedding March begins to play, first Morgan then Little Bobby step out onto the aisle to march to the altar after several seconds Jewels and Sara step out to march as well. The girls are truly stunning, the dresses are full length but show off their figure their hair had been done, and just the right amount of makeup applied. Sara in her wedding dress looks even more angelic than ever. Nearly takes my breath away as they get closer, even though the church is completely full I only see my four beauties. All four of them are lined up a crossed from me. Father Pat reads the wedding vowels using the standard lines. Soon Father Pat gets to the point where he asked Sara if she takes this man. Just as the girls had rehearsed, Sara hesitated and the three of them said I do in unison and Sara quickly said I do. I said my I do on time then we kiss, I did realize that they had been a photographer taking pictures the entire time. Before we could turn and leave two large men push into the church. The four men that came with Uncle Dick, reactive to the threat before the two realized it they were on the ground and handcuffed. Two patrol cars were there in less than a minute. The two had been armed, and uninvited not a good thing to show up at a function with the governor there.
Five minutes later after Sara got a hug from the governor, Uncle Dick, had to leave. He promised to find out what those two wanted. They were completely surprised that he was there.
Course I was completely surprised by how many people were there, recognize a lot of their faces as people I had helped start businesses. It wasn't until we went into the reception hall of the church which was quite large that truly got an idea of just how many had come to the wedding. Around 350 people had come to celebrate our marriage. Sara and I gave a speech thinking everyone for coming, and a special thank you to Mr. and Mrs. Roberto Rolteli of Roltelies’ restaurant. Sara hugs Mrs. Rolteli in thinks for such a great job in so short a time. Of course I think Mark from Mark’s Flowers and Rebecca from Rebecca's fine jewelry. It turns out everyone that was going to go to Sara's party is here at the reception. We have the Hall until 6 PM tonight. At 12 PM I get a call from the Jaguar dealership about Sara’s new car. I had them take it to the house and drop the keys off there as well.
At 1 PM I got a call from Dick, the two men were private investigators hired by the Doctor Bastard. They claimed they would be rescuing Sara from an abusive father. When it was explained the governor was part of the wedding party the two quickly pointed everything back to the doc. Dick was happy to inform me that he had him picked up and charged with attempted kidnapping. Not five minutes after talking to Dick he was on the air given a special news update and speech.
I told Jewels what happened she nearly ripped the sides of her dress laughing so hard. The Twins had a similar reaction to the news. Sara's reaction was one of relief, I was just hoping someone else wasn't pulling the strings and would be trying a different way to come at Sara. I guess is where the bulk of the $700,000 went to. Him hiring private investigators in paying enough that they didn't ask questions.
All the usual things that happened at a wedding reception we did. Everything went well from then on, and soon it was time to head home, Sara still in her wedding dress and I’m still in my tux drove home. On the edge of the city Sara reminded me that Mrs. Winfield was to get to drive the rest of the way home.
“You sure you can in that dress?” Zapytałam.
“If that wedding we had could be pulled off in 24 hours. I think I can manage.” Sara says confidently. So I pull over and let Sara drive us home. Which she does excellently not missing a single turn, or have any trouble with her driving. Jewels is there waiting on Sara and I, it's been so fast that I haven't given her a key yet, actually all I need to do is tell the house to open up for Jewels. Set a voiceprint for her to do so.
When Sara stops by Jewels’ new SUV you couldn't see the new Jaguar behind it, but I knew it was there and Jewels was dying to let Sara see it. As soon as Sara opened her door Jewels backed up a car length or two giving Sara her first view of her birthday present. I swear she jumped higher than the truck upon seeing her Jaguar she was so excited. “IS IT REALLY MY NEW CAR?” Krzyczała.
“Yes Love, it’s yours! That’s your birthday present.” I'm smiling brightly at Sara's happiness and excitement.